reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Ja ostatnio odwiedziłam mamę i mój dom rodzinny. Na samym wstępie dostałam przydomek "słonica" ale odbieram to raczej żartobliwie [emoji847] nie mam zamiaru teraz martwić się kilogramami. Na to przyjdzie czas po ciąży [emoji846] to moja pierwsza ciąża i bardzo mnie cieszy rosnący brzuszek i ani zdanie teściowej ani innych osób nie zmieni moich poglądów [emoji846] nie mogę się tylko doczekać ruchów, bo zaraz 18 tydzień a nam wrażenie że nadal nic. Nie mam pojęcia jak mam ułożone łożysko.
Byłam dziś na pobraniu krwi i oddać mocz bo w czwartek wizyta i mam nadzieję że z maleństwem wszystko w porządku [emoji4]
 
reklama
U mnie rodzina męża tez mi wpajała ze na bank będzie synuś... ja cały czas ze na pewno dziewczynka, oni swoje. Jak tylko mi potwierdzili córę na 100%, od razu kazałam mężowi zadswonic do teściowej zeby jej nosa utrzeć :D ale ja generalnie bardzo ich nie trawie, na szczęście widuje 2/3 razy do roku bo nie mam więcej potrzeby i mąż za bardzo tez nie, wiec chociaż tyle :) Mieszkamy sami 200 km od nich wiec pełen luz. Żałuje tylko ze moi rodzice tez są tak salo daleko bo akurat pomoc mamy by mi się przydała, a oboje z tata są kochani, wszystko co mamy to zawdzięczamy im. Kompletnie dwa inne swiaty, porównując do teściów którzy w ogóle się nami Noe interesują ale komentować to jak najbardziej. Ja wychodzę z założenia ze jak ktoś Ci nie pasuje to po prostu ucinasz z nim kontakt i tyle ;)
 

oj, to nie za późno?
proponowałbym rozbicie namiotu, tak jak w wypadku torebek witchen, crocsów czy promocji świątecznej na karpia haha :D

Ja ostatnio odwiedziłam mamę i mój dom rodzinny. Na samym wstępie dostałam przydomek "słonica" ale odbieram to raczej żartobliwie [emoji847] nie mam zamiaru teraz martwić się kilogramami. Na to przyjdzie czas po ciąży [emoji846] to moja pierwsza ciąża i bardzo mnie cieszy rosnący brzuszek i ani zdanie teściowej ani innych osób nie zmieni moich poglądów [emoji846] nie mogę się tylko doczekać ruchów, bo zaraz 18 tydzień a nam wrażenie że nadal nic. Nie mam pojęcia jak mam ułożone łożysko.
Byłam dziś na pobraniu krwi i oddać mocz bo w czwartek wizyta i mam nadzieję że z maleństwem wszystko w porządku [emoji4]

to piąteczka :) ja przed 7 również krew + mocz, a w czwartek wizyta ale taka nadprogramowa bo musi obejrzeć moje tygodniowe pomiary ciśnienia ;)

wyniki z morfologii i moczu mam książkowe, wszystko w normie, czekam jeszcze na glukoze bo dopłaciłam, żeby mieć świeży wynik :)
 
oj, to nie za późno?
proponowałbym rozbicie namiotu, tak jak w wypadku torebek witchen, crocsów czy promocji świątecznej na karpia haha :D

Kochana, tylko na takich c8azowych ofertach dowiadujesz sie, ze nagle jest tyle ciezarnych w Twoim miescie. No i jak chcesz trafic mały rozmiar, to tylko rano. W poprzedniej ciazy mialam leginsy rozm M. Z lidla i przez całą ciaze byly za szerokie. Takze wstaje rano i jadę po S-ki :)
 
Kochana, tylko na takich c8azowych ofertach dowiadujesz sie, ze nagle jest tyle ciezarnych w Twoim miescie. No i jak chcesz trafic mały rozmiar, to tylko rano. W poprzedniej ciazy mialam leginsy rozm M. Z lidla i przez całą ciaze byly za szerokie. Takze wstaje rano i jadę po S-ki :)

Ja mieszkam we Wrocławiu i mówię całkiem poważnie :D wiem co się dzieje w Lidlach w dzień nowej gazetki, dlatego zażartowałam z namiotem. kiedyś były w ofercie takie halki do spania, kimona, obeszlam chyba 3 zanim trafiłam na więcej niż 1 sztukę :p
 
Ja mieszkam we Wrocławiu i mówię całkiem poważnie :D wiem co się dzieje w Lidlach w dzień nowej gazetki, dlatego zażartowałam z namiotem. kiedyś były w ofercie takie halki do spania, kimona, obeszlam chyba 3 zanim trafiłam na więcej niż 1 sztukę :p
No to u mnie wystarczy być za 5 siodma i trafisz, co trzeba :)
 
Dziewczyny jak tak Was czytam to się cieszę że jestem pyskata z natury ;) u mnie takie teksty by nie przeszły. Czy to mówi mama, babcia czy tesciowa. Z resztą moja rodzina już wie że u mnie jest prosto z mostu.
Ogólnie współczuję bo hormony robią swoje i tylko się człowiek wkurzy. U mnie oprócz mamy która mnie pouczala na początku, nikt się nie wtracal.
Mama zawsze się śmiała że robię wszystko z zegarkiem reku. Jest godzina 20 syn je kolację, mycie i spać. Mówi że przesadzam i takie inne pitolenie. Tyle że syn tak się nauczył że już jest o tej porze śpiący i zasypia w 5 min bo jeszcze musi się ze mną i mężem poprzytulac. Teraz mama się chwali wszystkim że ma takiego grzecznego wnusia. Tylko moje zasady, niektóre twarde, wysmiewala.
Po paru opierdzielach przestała i teraz się dogadujemy ;)
Mieszkam na wsi. Do najbliższego Lidla mam ponad 40 km. Zaoszczedze chociaż :rofl:
 
reklama
Dziewczyny jak tak Was czytam to się cieszę że jestem pyskata z natury ;) u mnie takie teksty by nie przeszły. Czy to mówi mama, babcia czy tesciowa. Z resztą moja rodzina już wie że u mnie jest prosto z mostu.
Ogólnie współczuję bo hormony robią swoje i tylko się człowiek wkurzy. U mnie oprócz mamy która mnie pouczala na początku, nikt się nie wtracal.
Mama zawsze się śmiała że robię wszystko z zegarkiem reku. Jest godzina 20 syn je kolację, mycie i spać. Mówi że przesadzam i takie inne pitolenie. Tyle że syn tak się nauczył że już jest o tej porze śpiący i zasypia w 5 min bo jeszcze musi się ze mną i mężem poprzytulac. Teraz mama się chwali wszystkim że ma takiego grzecznego wnusia. Tylko moje zasady, niektóre twarde, wysmiewala.
Po paru opierdzielach przestała i teraz się dogadujemy ;)
Mieszkam na wsi. Do najbliższego Lidla mam ponad 40 km. Zaoszczedze chociaż :rofl:
Mnie też się boją gadać, bo wiedzą że ja zaraz wybucham. Moja babcia mówi, że mi to nic nie można powiedzieć :D Ale moja babcia i ja to dwa zupełnie inne światy w wychowaniu czy małżeństwie. Dla niej to powinnam Mężowi kapcie podsuwać jak wraca i od razu pod nos stawiać ciepły obiadek. Jak mówię, że ma rączki to jest oburzenie. I jeszcze muszę być zawsze piękna i pachnąca, bo sobie inną znajdzie :p Ale ogólnie jest kochana i trochę przewraźliwiona na moim pukncie. Dalej traktuje mnie jak małą dziewczynkę.
Co do dzieci, nikt nie mówi, że moje są grzeczne. Ale ja zawsze powtarzam, że moim priorytetem nie są grzeczne dzieci ;) Szczęśliwe, pewne siebie i asertywne. O na takie bym chciała wychować :) Ja byłam grzeczna i to było przerąbane :D
 
Do góry