reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Gaś też swoje zapędy w komentarzach, bo nie napisalam nic, ze w przeciwieństwie do Was moge chodzic na prywatne wizyty, tylko na cale szczęście mogę, bo gdybym miala liczyc tylko na NFZ, to wlasnie tego najwazniejszego badania miedzy 11 a 14 tyg bym nie miała. Poza tym ja nie uwazam, zeby usg raz na miesiąc robilo dziecku krzywde. Jakos jak ciąża jest zagrozona, to USG jest, co 2 tygodnie, a jak lezalam na patologii, to robili je nam cosziennie. No i chyba nie po to, aby dziecku zaszkodzic. Super, ze podchodzisz do wszystkiego na chlodno i jesteś tak wyluzowana, co do wizyt i USG. Ja pierwszą ciąże straciłam i wiem, ze wyluzowana nie będę. Chocbym bardzo chciala, to sie stresuje. No i mi nie wystarczy sprawdzanie tetna, co 6 tygodni. Sorry, ale to jest stanowczo za dlugo. Rozumiem wizyte raz w miesiacu bez usg, ale wizyt, co 1.5 miesoaca nie rozumiem.
Dlatego na początku napisałam że dla nas ciężarnych wizyta co miesiąc to podstawa i ja tak mam na NFZ a do dziecka wolałbym mieć takie podejście jak napisała heda. Daleko mi do wyluzowania ale wolę na chłodno niż bzikowac. W mojej pierwszej ciąży miałam takie problemy że na zmianę płakałam i się modlilam o każdy następny dzień.
Ja tam nie mam czasu za bardzo na nakręcanie się ciąża. Dopiero test zrobiłam i jakimś cudem już 12tc nie wiem jak to się stało... do lekarza idę jak muszę. Na razie nie przeszkadza mi bycie w ciąży i praktycznie nie zauważam tego mam kupę innych spraw na głowie. Nawet by napisać który aktualnie tc musiałam zerknąć do aplikacji bo nie wiem...[emoji23][emoji23][emoji23]
Ja to ostatnio najbardziej myślę o tym by się wyspać niż by zrobić kolejne USG. A dzidzior... gdzieś tam sobie pływa w brzuchu i póki co jakby co nie było. W poprzedniej ciąży bardzo przeżywała że względu na bliźniaki, komplikacje i brak dobrej opieki. Na szczęście teraz póki co bezstresowo.
Oj ja bym tak chciała ;) może po prenatalnych mi zejdzie ciśnienie jak będzie ok. Dzisiaj sobie wynalazlam robienie porządków chociaż syn mi spokoju nie daje to i tak muszę znaleźć zajęcie.
 
reklama
Nie ma się co bez sensu spierać. Każdy przeżywa ciąże inaczej a łapanie za słowa nie przyniesie nic dobrego.
Ja się nie spieram, ale jak ktos mi pisze "nie tylko Ty, bo ja tez", to od razu dementuje, ze nie jestem bogaczką i nie uwazam sie lepsza od nikogo inneho, bo taki wydzwiek miała tamta wypowiedz.
 
Ja się nie spieram, ale jak ktos mi pisze "nie tylko Ty, bo ja tez", to od razu dementuje, ze nie jestem bogaczką i nie uwazam sie lepsza od nikogo inneho, bo taki wydzwiek miała tamta wypowiedz.

Niestety w tych chorych czasach na wszystko prywatnie trzeba miec duzo kasy. Gdybym miala dzieci pewnie ciezko byloby mi sobie na to pozwolic. A tak wgl teraz kupienie masla juz pod bogactwo podchodzi :D
 
Ale jestem psychiczną panikarą. Mąż poszedł na kolację, zrozumiałam że z dyrektorem. Wstaję, 0:30, go dalej nie ma. Dzwonię i dzwonię. Nie odbiera. Już czarne myśli jak to ja. Już nie wiem co robić. Wzięłam szukałam wizytówek i jest nr do dyrektora. I dzwonię, ale też nie odbiera. Znowu serce wali. Po jakimś czasie dzwoni Mąż, że nie słyszał i niedługo wraca. A na kolacji są z prezesem. Dobrze, że dyrektor nir odbierał i oby się nie dowiedział, że to ja. Kicha. Ja tak zawsze mam. Jak on nie odbiera a gdzieś jedzie to już mam najgorsze scenariusze w głowie. No psychol. Idę dalej spać.
Mujer kolacja do tej godziny? Zaszalał facet :laugh2:.

Witam ☺Dziewczyny czy lekarz którejś z Was pokusił się na odgadniecie płci podczas wizyty na prenatalnych ? Tak sobie czasem myślę ze chyba bym nie chciała takiej zgadywanki bo to chyba jednak wcześnie. Pozdrawiam i slicznego dnia i mnie dzisiaj 23 stopnie i piękna pogoda na spacer
U mnie się pokusił, w 12t2d widział córeczkę, jest bardzo dobrym lekarzem i już się nie mogę doczekać czy to się będzie potwierdzać.

Oj ja bym tak chciała ;) może po prenatalnych mi zejdzie ciśnienie jak będzie ok. Dzisiaj sobie wynalazlam robienie porządków chociaż syn mi spokoju nie daje to i tak muszę znaleźć zajęcie.
Przed prenatalnym nieco bzikowałam, a od razu po usg wielka ulga i luz. Życzę tego każdej z was :cool2:.

Ja się nie spieram, ale jak ktos mi pisze "nie tylko Ty, bo ja tez", to od razu dementuje, ze nie jestem bogaczką i nie uwazam sie lepsza od nikogo inneho, bo taki wydzwiek miała tamta wypowiedz.
Ha ha, spokojnie dziewczyny, bez spin!
"Mam jakieś pieniądze i stać mnie" mogło zostać różnie odebrane, ale nikt się nie musi tłumaczyć ze swojej sytuacji finansowej, no laski! Nie liczy się kto ile ma kasy. Łaczy nas jeden wspólny cel - urodzić śliczne, zdrowe bobaski w terminie :D:p.
Ja za prenatalne płaciłam, bo chciałam i to były świetnie wydane pieniądze. Lekarz na nfz chciał mi dać skierowanie, ale nie chciałam :). Pamiętam jak opisywałaś wizytę u lekarza i położną... Mój lekarz preferuje wizyty co miesiąc, a nawet częstsze. Byłam niedawno i zaproponował, żebym przyszła na początku października, a to będzie niecały miesiąc. Tylko że mi się nie chce :rofl2:. Bo ja preferuję rzadsze wizyty. Ostatnio byłam po 1,5 miesiąca trochę kręcił nosem ,:laugh2: ale widzieliśmy się na usg między pierwszą a drugą wizytą, więc mi wybaczył ;). Tylko jeden minus - nie ma usg w gabinecie. Oprócz tego powiedział, że mogę do niego dzwonić, gdyby mnie coś niepokoiło, bo on jest prawie zawsze w szpitalu i wtedy podjadę i coś wymyślimy :-) :). Wszystkim życzę takiego lekarza :tak:.
 
reklama
Zmieniając temat, idziecie szaleć teraz w weekend zniżek? :) Kilka sklepów z rzeczami dla maluchów bierze udział w akcji. ;) Ja może się rozejrzę za kurtką.
My jutro powiemy teściom o ciąży, za tydzień w środę idziemy na USG prenatalne i chyba namówię męża na zakup mieszkania (o czym rozmawiamy od dawna, ale zawsze było jeszcze coś do zrobienia wcześniej), więc może uda się je pojechać obejrzeć (chociaż oglądać je można w chorych godzinach 9-15.30, a obydwoje wtedy pracujemy). Termin oddania jest na styczeń 2019, więc akurat moglibyśmy się z młodym czy młodą wprowadzić tam miesiąc/dwa po porodzie. :)
 
Do góry