reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Nawet mnie nie strasz że po terminie. Ja nie wiem jak ja kolejne 7 m-cy wytrzymam gdy po 2 dzidzia mi już tak dała w kość. [emoji53][emoji28]
Hehe no koncowka jest kiepska. Juz sie kobieta czuje taka ociezala, opuchnięta, czasem dzidzi na nerwa jakiegos naciska i sa mocne bóle, spi sie slabo.
 
reklama
Dokładnie, na koniec jest ciężko, ale kiedy mija termin to naprawdę robi sie to męczące, te czekanie z dnia na dzien, wręcz proszenie dzidziusia żeby juz zechciał wyjść:p
 
No właśnie nie chciałam pisać o znakach zodiaku, bo w to nie wierze, ale tez liczę na byka, skoro ma dostać imię po dziadku (a on był właśnie z 8 maja!), to byłoby miło gdyby tez spod tego samego znaku :)
Ja też nie wierzę, ale byłoby fajnie. A moze mojemu zrobie prezent na urodziny. Pierwsza porod ponoc czesto w 41 tyg. haha
 
Hej miłej niedzieli życzę :)
U nas za oknem piękne słonko ale zimno. Cała rodzinka jeszcze smarka więc dzisiaj robimy sobie dzień lenia na kanapie pod kocykiem :)
 
Mnie dzisiaj po 6 pies z łóżka wyciągnął i musiałam z nim na dwór wyjść... Jakaś nieprzytomna jestem, bo później już zasnąć nie mogłam. Przez moją skleroze dwa razy byłam już w InterMarche na zakupach i zaraz musze trzeci raz pojechać.
I ogólnie mam doła. Z Narzeczonym jest kłótnia za kłótnia, idzie już o wszystko. Ja już mam nawet takie myśli, że gdyby nie to, że jestem w ciąży i to, że mamy wspólny dom i kredyty, to już dawno bym to wszystko rzuciła. Zamiast być spokojna teraz i się cieszyć każdym dniem, to ja się w kółko stresuję i rozmyślam. Najchętniej bym wzięła psa i wyjechała gdzieś sama na jakiś czas. Mogę się wyprowadzić do siostry do Warszawy na jakiś czas, albo do mamy, ale z drugiej strony nie chce ich angażować w moje związkowe problemy.
 
reklama
Do góry