reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

haha, nie mam bliźniaków :) Starszy idzie, ma 3 lata, młodsza ma 2.

Moja znajoma w ciąży płakała, bo kózka w tv nie mogła przeskoczyć rzeczki :p A po pierwszym porodzie wyłam dzień w dzień przez dłuższy okres. Tragedia. Po drugiej tak nie miałam.

Ogólnie jestem antyżłobkowa i uważam, że dziecko najlepiej się rozwija jak jest z mamą te 3 lata. Ale przedszkole myślę, że już dobrze mu zrobi. Jest gotowy, sam chce, samodzielny, więc zobaczymy. Zawsze może zrezygnować jak będzie źle. I jeszcze zobaczymy jak to będzie z chorobami. Jeszcze kiedyś myślałam, żeby posłać ich razem, ale dużo o tym czytałam i zdecydowałam, że chyba lepiej będzie jak każde pójdzie samo.
Ja jestem za zlobkiem, ale chyba dużo zależy od dziecka . Mój syn już półtora roku chodzi i mega się rozwinął w żłobku:) od poniedziałku też przedszkole :)
 
reklama
No ja do żłobka to bym dala tylko z musu jeśli bym musiała do pracy iść, jednak tak male dziecko potrzebuje mamy a z innymi dziećmi może sie spotykać w rodzinie jak są albo na placu zabaw. To nie to samo zrobic sobie dzemke w ramionach mamy w południe jak widząc jakąś obcą kobiete. Na pare godzin nie szkodzi na pewno jesli nie ma mozliwosci z rowiesnikami sie takie dziecko pobawic ale jak niektórzy zostawiają na pol dnia to szkoda dzieciatka
 
Dziewczyny ratujcie, mam takie mdłości, że już na prawdę nie wiem co robić i co jeść. Zrobiłam sobie teraz kisiel, ale wcale się nim nie najadłam a jak otwieram lodówkę, to nie mam zupełnie na nic ochoty. Macie jakieś sposoby na te gorsze dni ?
Ja jem chleb wasa z pomidorem, zielony ogorek, serek wiejski. Mimo mdłości to mi podchodzi. Platki kukurydziane z mlekiem. To sa moje bezpieczne produkty :) Narazie mi to nie przeszkadza, zobaczymy jak na dłuższą mete. U mnie mdłości w kratke, wiec nie narzekam. Powodzenia
 
No ja do żłobka to bym dala tylko z musu jeśli bym musiała do pracy iść, jednak tak male dziecko potrzebuje mamy a z innymi dziećmi może sie spotykać w rodzinie jak są albo na placu zabaw. To nie to samo zrobic sobie dzemke w ramionach mamy w południe jak widząc jakąś obcą kobiete. Na pare godzin nie szkodzi na pewno jesli nie ma mozliwosci z rowiesnikami sie takie dziecko pobawic ale jak niektórzy zostawiają na pol dnia to szkoda dzieciatka
No szkoda, wiadomo. Moja siostra oddawala dwojke do żłobka, mieli troche ponad roczek. No wiadomo ...dla niej tragedia, płacz itd. Ale co zrobić. Mieszkanie wiadomo na kredyt- jak to młodzi. Czynsz trzeba płacić, rachunki itd. Jak jedno z rodziców pracuje to przewaznie rodziny nie utrzyma, to nie czasy za naszych rodzicow gdzie tata pracował, utrzymywał rodzinę z przecietnej pensji a mama byla w domu. Pewnie duża cześć matek nie oddawałaby do żłobka jakby tylko miała wybór.
 
Ja jestem za zlobkiem, ale chyba dużo zależy od dziecka . Mój syn już półtora roku chodzi i mega się rozwinął w żłobku:) od poniedziałku też przedszkole :)
Moja Córka ma 2 lata i nie wyobrażam sobie jej gdzieś oddać. Jest strasznie mamusiowa, przytulaska. Ja ogólnie wychowuję dzieci w duchu rodzicielstwa bliskości i dużo się tulimy, całujemy, nosimy itd. Co do rozwoju to też się nie zgodzę. Nie to, że się chwalę, ale mój syn zawsze był przed rówieśnikami żłobkowymi. Nawet rok temu znajoma moich rodziców, psycholog w przedszkolu, powiedziała że nie spotkała tak rozwiniętego dwulatka.

No ja do żłobka to bym dala tylko z musu jeśli bym musiała do pracy iść, jednak tak male dziecko potrzebuje mamy a z innymi dziećmi może sie spotykać w rodzinie jak są albo na placu zabaw. To nie to samo zrobic sobie dzemke w ramionach mamy w południe jak widząc jakąś obcą kobiete. Na pare godzin nie szkodzi na pewno jesli nie ma mozliwosci z rowiesnikami sie takie dziecko pobawic ale jak niektórzy zostawiają na pol dnia to szkoda dzieciatka
Żeby się dziecko dobrze emocjonalnie rozwijało to podobno co najmniej te 2 lata z mamą. Nikt obcy nie da tej bliskości. A dzieci mamy mnóstwo. Codziennie sąsiadka przychodzi z dziećmi, do tego mam przyjaciółkę z Córką w wieku mojej Córki. Często do dziadków jeżdżą, więc to też nie tak, że tylko mama i mama. Niektórzy oddają dzieci do żłobka na cały dzień jak moja sąsiadka. Od 6:00 do 18:00 i się dziwią, że się zmieniła i zamknęła...
 
No szkoda, wiadomo. Moja siostra oddawala dwojke do żłobka, mieli troche ponad roczek. No wiadomo ...dla niej tragedia, płacz itd. Ale co zrobić. Mieszkanie wiadomo na kredyt- jak to młodzi. Czynsz trzeba płacić, rachunki itd. Jak jedno z rodziców pracuje to przewaznie rodziny nie utrzyma, to nie czasy za naszych rodzicow gdzie tata pracował, utrzymywał rodzinę z przecietnej pensji a mama byla w domu. Pewnie duża cześć matek nie oddawałaby do żłobka jakby tylko miała wybór.
Jak mus to mus, wiadomo. Ale teraz matki oddają, bo nie chcą siedzieć z dziećmi. Praktycznie wszystkie dziewczyny wokół mnie. I teraz ludzie gonią za kasą, niczego im nie brakuje, ale zawsze mało i mało.
 
My póki co żyjemy z pensji Męża. Od początku było ustalone, że idę do pracy jak dzieci pójdą do przedszkola. Też niestety mamy kredyt.
 
reklama
Właściwie skoro będę w domu to nie muszę jej posyłać, ale ona chce do rówieśników, marnuje się w domu, nudzi się. Ile można się z mamą bawić. Potrzebuje rówieśników do prawidłowego rozwoju.
 
Do góry