N
Natuś_ka
Gość
Hehe to takie samo sniadanko mialysmy tyle ze ja z ochota zjadlam. Ogólnie to do obiadu u mnie ok, gorzej z jedzeniem później. Dzisiaj nas mama zaprosila na obiad wiec nie muszę sie zastanawiać co upichcic, nie lubię tego wymyslania co gotować, wole jak mi ktoś powie 'a może dzisiaj zjemy to, albo tamto'Ja tak samo mam, nie wiem co jeść! Nie mogę też pić wody, więc hardcore. Przegryzam orzechy cały dzień, rano zmusiłam się do zjedzenia kanapki z pomidorem.