reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Wiem, ale zdarza się że dziecko przez to podczas parcia się dusi. Dużo artykułów i badań czytałam o porównaniu obu porodów i mam mętlik w głowie co tak naprawdę jest lepsze dla dziecka.
Tak naprawdę to nigdy nie da sie przewidzieć czy podczas porodu SN nie dojdzie do komplikacji tak sama jak przy CC. Mój syn urodził sie z węzłem na pepowinie wkoło klatki piersiowej, po pierwszym parciu lekarze spanikowali bo zaczęło zanikać tętno i w dwie minuty na sali zbiegło sie chyba z 20 ludzi, ja miałam strach w oczach, juz kleszcze szykowali ale kiedy zaczęli je odpakowywac nadszedł skurcz i kazali przec z całych sił, mały sie urodził i wszystko skończyło sie dobrze. Położna powiedziała ze to dziecko szczęścia bo mogłoby go przy nas nie być gdyby nie wyszedł na czas. Tak wiec nigdy nie wiemy co sie wydarzy nawet przy najbardziej książkowej ciąży czy idealnie przebiegającego porodu. Tak samo różnie może potoczyc sie CC wiec ciężko stwierdzić co jest lepsze dla nas i dziecka jeśli chodzi o kwestie zdrowotne i emocjonalne
Dodam jeszcze ze nie jestem może za CC na życzenie ale jeśli matka nie daje rady przy SN, prosi CC bo czuje ze cos jest nie tak to powinno sie słuchać pacjentki i skrupulatnie kontrolować wszystko, zbyt dużo jest przypadków gdzie kobieta blaga o CC bo czuje ze z dzieckiem cos nie tak i w końcu dochodzi do najgorszego.
 
reklama
Tak naprawdę to nigdy nie da sie przewidzieć czy podczas porodu SN nie dojdzie do komplikacji tak sama jak przy CC. Mój syn urodził sie z węzłem na pepowinie wkoło klatki piersiowej, po pierwszym parciu lekarze spanikowali bo zaczęło zanikać tętno i w dwie minuty na sali zbiegło sie chyba z 20 ludzi, ja miałam strach w oczach, juz kleszcze szykowali ale kiedy zaczęli je odpakowywac nadszedł skurcz i kazali przec z całych sił, mały sie urodził i wszystko skończyło sie dobrze. Położna powiedziała ze to dziecko szczęścia bo mogłoby go przy nas nie być gdyby nie wyszedł na czas. Tak wiec nigdy nie wiemy co sie wydarzy nawet przy najbardziej książkowej ciąży czy idealnie przebiegającego porodu. Tak samo różnie może potoczyc sie CC wiec ciężko stwierdzić co jest lepsze dla nas i dziecka jeśli chodzi o kwestie zdrowotne i emocjonalne
Masz rację, ale jednak jak chce się ratować bardzo małego wcześniaka, to zawsze robi się cc, bo takie dzieci nie przeżywają porodu sn, więc jednak dla dziecka to bardzo duży wysiłęk też. SN ma wiele plusów, ale obawiam się wszystkich komplikacji jakie mogą wystąpić. Zresztą nie oszukujmy się teraz poród "siłami natury" nie ma nic wspólnego z naturą. Od razu prawie każdemu walą oksytocynę w żyłę, domy narodzin są podobno super, ale tam znowu nie podadzą znieczulenia żadnego.
 
Jak wszystko jest ok to sn jest duuużo lepsze. A najgorsze są cc na zimno. I przy cc mimo wszystko jest 4 razy większe ryzyko powikłań. To jest operacja i powinno się ją wykonywać tylko jak jest zagrożenie życia.

Jak nie robiłaś testu to możemy tylko wróżyć.
 
Nie walą kazdemu oxy, nie przesadzaj. Tylko jak akcja nie idzie. Dwa porody bez oxy, bez znieczulenia. To chodzi o to, że dziecko jest gotowe, przejście przez kanał jest bardzo ważne i ta flora matki także. Przy cc dziecko doznaje szoku i nie ma tej ważnej mazi.
 
Przy cc jest większe ryzyko powikłań, bo cc się rob zazwyczaji jak są wskazania, więc ciążę takie są już powikłane :) Na pewno przy cc jest dużo mniejsze ryzyko powikłań ze strony dziecka, ze strony matki możliwe, że większe.
 
@ŻonaGraja mam 2letnią Córkę i 3letniego Syna, także hardcore :D


A jak ja dam radę z 4????? Mam dwóch synów (6 I 4 lata) i 10 miesięczna córkę [emoji16][emoji16] to dopiero hardcore [emoji16]
Ja mam zbuntowaną i zaczynającą powoli dojrzewa 9 łatkę i roczniaka...który z rąk mamy by nie schodził... Boję się co będzie jak się takie maleństwo pojawi. Oczywiście nie martwię się o córkę bo ona bardzo mi już teraz pomaga... Ale ten mój mały Łobuz .. Oj będzie się działo

Dziewczyny gorzej jak ktoras dzieciata blizniaki trafi ;)
Kobieto nie kracz... Ja bym się chyba zapłakała.... Chociaż w sumie cycki mam dwa :)

W mojej rodzinnej miejscowosci mieli 3 starszych dzieci i trafily się czworaczki. Niezle, co?
O nie ....

Beta 871,1, u mnie 4tc3dc....
Chybw dobrze, w normie... Mam nadzieję, że wystarczająco :)

Beta piękna. Moja była zdecydowanie mniejsza bo nawet do 200 nie doszła :) ponoć przy dziewczynkach beta rośnie szybciej, a przy chłopca h wolnoej
:) porównując betę przy dzieciach które już mam-u nas się zgadza... :)


Dziewczyny z Krakowa polecicie jakiegoś lekarza może znacie kogoś na nfz? Prywatnie też poproszę :)
 
Wszystkie moje znajome miały podawaną oksytocynę. A flora rzeczywiście jest dużo korzystniejsza przy sn, ale po 3 miesiącach jest już taka sama u dzieci rodzonych przez sn i cc.
 
Nie walą kazdemu oxy, nie przesadzaj. Tylko jak akcja nie idzie. Dwa porody bez oxy, bez znieczulenia. To chodzi o to, że dziecko jest gotowe, przejście przez kanał jest bardzo ważne i ta flora matki także. Przy cc dziecko doznaje szoku i nie ma tej ważnej mazi.
Ja z kolei co do oxy mam inne zdanie ale może to przez to że gdyby nie oxy to bym chyba nadal w ciąży chodziła :)
Jestem bardzo ciekawa jak to będzie teraz. 2 porody miałam wywoływane także jakby coś to nawet nie wiem jak to jest jak się poród sam zaczyna ... Taka że mnie wieloródka...
 
Ja nie jestem zwolennikiem ani sn ani cc, jestem na etapie szukania informacji i niestety i jedna i druga opcja ma minusy.
 
reklama
A moja żadna koleżanka nie miała oxy i wiem, że się tak nie wali od tak.

@ŻonaGraja przy pierwszym mi odeszły wody i potem poszło dość szybko, chociaż dla mnie to była wieczność :p a przy drugim od skurczy się zaczęło i poszło jeszcze szybciej, dobrze że nie było kolejki na ip. Lekarz żartował, że tylko dzieci rodzić i czy mam duże mieszkanie. Śmiali się, że przy 3 mam nie czekać wcale tylko lecieć :D
 
Do góry