reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
O dobrze wiedzieć, że zielony śluz to ok, bo myślałam że mnie infekcja złapała. Ale w sumie się zdziwiłam, że już przeszło :p

U mnie om 01.07 cykle 27-28.
 
Tak zrobię, obiecałam sobie że jak dziś test wyjdzie ujemny to jutro pojade. A może do jutra @ sie pojawi po prostu. Zobaczę, jak nie teraz to za miesiąc się uda zajsc :)
Super podejście :) ja tez tak mam, czekam na @, moze jutro zatestuje rano, bo mnie tu delicious maltretuje [emoji23] A jak do.soboty nie bd @ i test nie wyjdzie to tez pójdę na betę ;)
 
Justyś testuj testuj już nie ma co czekać jak wyjdzie to wyjdzie jak nie to w kolejnym cyklu, kciuki zacisniete za pozytyw [emoji4][emoji3]
Nie dziękuję kochana [emoji8] tak.macie rację, co.ma być to bedzie - jak będą 2 kreski to super , jak nie i brak @ to beta, a jak beta nie wyjdzie to w następnym się może poszczęści ;)
 
reklama
Nie twierdzę, że się odwróciliście. Przecież dzieci kochają swoją matkę jaka by nie była. Znam po prostu takich ludzi, którzy chcą się czuć potrzebni, sama doświadczyłam trochę, ci ludzie nie widzieli jak bardzo wpieprzali się w nasze życie.
Chyba że ona się martwi o was?? Straciła męża i uspokaja się, kiedy wie gdzie jesteście, co robicie. Ale to musi być wkurzające dla was, ta wieczna kontrola. Moja teściowa na początku chciała ustawiać syna, rządzić nim. Bywało ciężko. Jak się urodziło dziecko to już w ogóle była tragedia, choć razem nie mieszkaliśmy, a mój mąż nie umiał pogadać z mamą. Więc ja kiedyś wzięłam sprawy w swoje ręce i oczywiście zostałam tą najgorszą. Teraz jest lepiej po latach. Moja mama też ma trudny charakter. Więc nie zawsze tylko teściowa jest ta zła (mam na myśli moją sytuację ;)). Czasami na teściową mogłam bardziej liczyć niż na własną matkę.
No jest bardzo męczące. Tymbardziej, że ma jeszcze dwóch synów a K w tym roku 30 lat kończy!!! K mi raz powiedział, że zawsze ojciec potrafił ją w jakimś stopniu zahamować i utemperować, a teraz ojca nie i ona wiatr w żagle złapała. Nawet jak pogrzeb był, to łaziła za chłopakami i mówiła im co mają ubrać. Na mnie się obraziła, że jej nie pomagam w tym żeby K namówić na czarną koszulę. W ławce w kościele nas poustawiała jak dzieciaki ze szkoły. Wieńce sama za chłopaków wybrała.
Moja mama to złoto! Naprawdę. W nic się nie wtrąca, a jak już ma coś do powiedzenia, to robi to tak dyplomatycznie, że nawet nie da się zorientować, że to jakaś uwaga jest. Wspiera nas we wszystkim, nigdy nie ocenia. Poza tym moja mama to moja przyjaciółka, obydwie jesteśmy kobietami, to też inna sprawa.
Dobra, koniec tematu, bo też się nakręcam. Tylko ja jestem cierpliwa do czasu. Jestem jak ketchup, który się zapchał. Jak się w końcu odetka od ciśnienia, to robi wielkiego kleksa na kanapce [emoji6]
 
Do góry