reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Gratulacje udanych wizyt :-)

Biegi, to straszne...

Jejku, jak ja Wam zazdroszczę śniegu... u nas ledwo, ledwo coś sypie i od razu znika :'( a sanki już czekają na pasażera ;-).
Też byłam dziś w labo i czekałam godzinę ponad... ale nawet się nie wychylałam, że jestem w ciąży, bo już się ludzie między sobą kłócili...
Nie wiem z której części Polski jesteś, ale u nas w zachodniopomorskim to do sanek nnajlepiej dokupić kółka. :)
 
reklama
Najgorsze w tym wszystkim ze dziewczyna chodziła do jakiegoś hiper super profesora na Śląsku, bo miała endometriozę. 400 zł za każde wizytę, a potem słyszysz ze niewydolne łożysko.... no ku**a...
 
Ostatnia edycja:
Nie wytrzymałabym psychicznie takiej straty, jestem po dwóch wczesnych poronieniach ale to nic przy tym jak się człowiek przywiązuje do maleństwa kiedy już je czuje w brzuszku... Takie historie nie powinny mieć miejsca ;(
 
Ja już po wizycie dzisiaj :) Maleństwo ma już 640 gram ❤️❤️ Mieści się w siatkach jest wszystko dobrze :)) krążek trzyma szyjkę, nie skraca się. Powiedział mi doktor ze jeszcze 12 tygodni i mogę rodzic :p.

To tyle dobrego.

Pech chciał ze jak siedziałam w gabinecie to mama dostała smsa od znajomej która wczoraj miała u nas być ze wyładowała na porodówce ze skurczami. Za tydzień miała termin porodu. Okazało się ze malutki nie żyje. Owinięty pępowina i niewydolne łożysko. Aż mi słabo :(((
No mi też się słabo zrobiło. Bardzo przykra historia. Nie lubię tego :(
Tobie oczywiście gratuluję i oby tak dalej.
 
o! a kto jest z Mielca? i Łańcuta?
ja pochodzę z Mielca :D wyjechałam na studia na Śląsk.. poznałam tu męża i mi się zostało ;)
ale jeździmy do Mielca co jakiś czas do mojego taty ;)

@Biegi93 - straszna, straszna, straszna historia !
 
Najgorsze w tym wszystkim ze dziewczyna chodziła do jakiegoś hiper super profesora na Śląsku, bo miała endometriozę. 400 zł za każde wizytę, a potem słyszysz ze niewydolne łożysko.... no ku**a...
O matko straszna historia, u moich przyjaciół dwa lata temu niestety wydarzyło się to samo kilka dni przed terminem..
Nie wiem z której części Polski jesteś, ale u nas w zachodniopomorskim to do sanek nnajlepiej dokupić kółka. :)
Podpisuje się ja również z zachodniopomorskiego, tutaj sanek nie opłaca się kupować [emoji14] oby jednak tej zimy było chociaż troszkę bialo dla dzieciaków.
 
O matko straszna historia, u moich przyjaciół dwa lata temu niestety wydarzyło się to samo kilka dni przed terminem.. Podpisuje się ja również z zachodniopomorskiego, tutaj sanek nie opłaca się kupować [emoji14] oby jednak tej zimy było chociaż troszkę bialo dla dzieciaków.
Do mnie to nadal chyba nie dotarło co się stało... nie mogę w to uwierzyć. Wczoraj mówiłam do mamy ze zazdroszczę ze będzie miała już to za sobą...
 
o! a kto jest z Mielca? i Łańcuta?
ja pochodzę z Mielca :D wyjechałam na studia na Śląsk.. poznałam tu męża i mi się zostało ;)
ale jeździmy do Mielca co jakiś czas do mojego taty ;)

@Biegi93 - straszna, straszna, straszna historia !
A ja jestem z Mielca [emoji3] kurde Ty się na Śląsk przeprowadziłaś a mi jest ciężko 6 km dalej [emoji23]
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Przyznam szczerze że wczorajsze usg mnoe zmartwilo. Lekarz stwierdził zwapnienie w wątrobie. Nic nie chciał powiedzieć więcej tylko że mam zrobić znowu badania krwi na przebyte choroby. Czytałam co nie co w Internecie. Wiem że niby może to świadczyc o przebytej chorobie ( miałam zapalenie gardła i tchawicy). I się cholernie martwię [emoji20][emoji17]. Niby dziś miałam tyle do zrobienia. Ale nie mogę się skupić. Czy któraś z Was spotkała się z podobną diagnoza w ciąży? Jak to się później potoczyło.
 
Do góry