reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
Dziewczyny to ja was nie pociesze, budowa domu to ciągły stres.. u nas to samo chcielibyśmy do porodu zdarzyć, ma z robił bardzo dużo sam więc to Wogole nie ma, kasa ucieka, nie wiadomo czy wystarczy, duży kredyt zaciągnięty... ehh maskara
Jak , któraś z Was pisała i mnie tez zero cierpliwości! A obok mega rozgadany i wymagajacy trzylatek. Całkiem już wymiekam, jeszcze teraz jedynym źródłem ogrzewania jakie teraz mamy jest kominek, trzeba ciągle pilnować żeby nie zgasło, dokładać, a to drzewo takie ciężkie ja z tym sama.. dzisiaj w nocy to już Wogole wymieklam, nie wiem jak to będzie w styczniu w bardziej zaawansowanej ciąży.. :(
 
My też zaczynamy budowę :) jak pogoda pozwoli to może jeszcze w tym roku. Będzie budowane przez tatę i męża. Ale to mnie wcale nie stresuje. Cieszę się że się w końcu zacznie :)
Ogólnie jakoś mało się stresuje ostatnio.
@Olciakkk według mnie niepotrzebnie panikujesz. Nic Cię nie boli, nie masz plamien. Polez odpocznij i odlacz Internet. Może ta "ciasnota" byc spowodowana przez leki. Kiedy masz następną wizytę?
 
Nadrobiłam, bo jak zwykle siedzę po nocy, a potem śpię do południa.

My też się rozglądamy za mieszkaniem od jakiegoś roku, ale w rynku pierwotnym denerwują mnie trzy rzeczy- termin oddania jest bardzo odległy, a zawsze może się jeszcze wydłużyć, zazwyczaj nie mogę zobaczyć tego miejsca przed kupnem (bo jeszcze go fizycznie nie ma) albo są już same najgorsze rozkłady jeśli budynek stoi i przez to ciągle mam jakieś ale i na nic nie możemy się zdecydować. Mąż nie chce rynku wtórnego, więc oglądamy i nic więcej się nie dzieje.

Jeśli chodzi o zaangażowanie to mój mąż częściej mówi do brzucha niż ja, bo no ja w ogóle tego nie robię. Maruda jestem i jęczę mu czasem, na przykład mówię 'a co jak się urodzi 1 kwietnia i wszyscy na fejsbuku będą myśleli, że to żart na prima aprilis i nikt mu nie będzie składał życzeń? albo będą mu dokuczać i mówić 'nic dziwnego, że się urodziłeś w prima aprilis, bo Twoja twarz to żart', a ten mnie uspokaja, że Dawidek nie będzie brzydki :D Nie wiem skąd się u mnie w głowie biorą takie głupie myśli. Jak narzekam na ból brzucha to mówi 'Dawidek, nie dokuczaj mamie' a potem takim poważnym głosem 'albo będzie lanie!'. :D Mam też problem z zapachami ostatnio i jak chce się 'poprzytulać' to musi koniecznie wziąć prysznic tuż przed, bo inaczej mi śmierdzi, więc jak się dobiera mówię 'wynocha się myć', a on 'utrudniasz mi kontakty z synem' :D Jest raczej śmiesznie u nas i oby jak najdłużej. :)

I chyba zdecydujemy się na prywatny poród, bo coraz bardziej przekonuje się do cc, bardzo się boję naturalnego porodu i stresu przez kilka tygodni przed, tętno i bez tego mam wysokie, a tak bym miała termin i spokojną głowę. W piątek połówkowe, jeśli wszystko będzie ok to będę dzwonić i się dowiadywać co i jak.

@Olciakkk przy Twoich obawach powinnaś się chyba szybciej położyć do szpitala i odłączyć sobie internet na najbliższych kilka tygodni, bo kochana zwariujesz przez te myśli i zamartwianie się. Bardzo Ci współczuję, więc może leć dzisiaj do lekarza i poproś o to, żeby Cie położył, bo widać, że się męczysz każdego dnia.
Sikam z rozkimny o fejsbukowych urodzinach
[emoji23] [emoji23] [emoji23]
 
Krew w moczu i bakterie czyli masz infekcje. Możliwe że bez antybiotyku się nie obędzie, a prócz tego profilaktycznie żurawina.
Jaką polecacie żurawinę w tabletkach?? Jak ost byłam w PL szukałam w kilku aptekach żurawinę jako lek a nie suplement ....no i nie znalałam.... Kupiłam córce niestety suplement.... Mąż jest teraz w PL to ponownie będzie szukać więc może zaoszczędzę mu biegania po aptekach jeśli mi pomożecie :biggrin2:
Z góry dziękuję za pomoc.
 
Jaką polecacie żurawinę w tabletkach?? Jak ost byłam w PL szukałam w kilku aptekach żurawinę jako lek a nie suplement ....no i nie znalałam.... Kupiłam córce niestety suplement.... Mąż jest teraz w PL to ponownie będzie szukać więc może zaoszczędzę mu biegania po aptekach jeśli mi pomożecie :biggrin2:
Z góry dziękuję za pomoc.

Ja kupuje sok. Nie wiem czy jest cos takiego jak zurawina-lek.
 
Jest dużo produktów bogatych w żelazo tylko trzeba je umieć połączyć i wykorzystać, jeśli zjemy np fasolę lub ciecierzyce na obiad to na deser np pomarańcze lub truskawki, wtedy żelazo sie lepiej przyswoi. W jajkach również jest dużo żelaza lub np w pistacjach, orzechach sosny czy chociażby płatkach owsianych. Jeśli do tego wszystkiego dodamy mięso wołowe np do obiadu to można jeść codziennie odpowiednią dawkę żelaza a nie mieć monotonnego jadłospisu gdzie głównym składnikiem jest burak.
@Natuś_ka Super:) dzięki za podpowiedź :) coś będziemy próbowali wdrożyć do diety. Później zrobi się badania i zobaczymy jak z tym żelazem. Może nie ma co się stresować niepotrzebnie.
 
reklama
Jeju, dziewczyny podziwiam budujących domy i znoszących to dobrze ;). My musimy sypialnię przeformatować i częściowo pokoje dzieci i już mi słabo :p.

U mnie piękne słońce, zaraz idę do pracy. Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień...Od teraz do wieczora na nogach.

@Ann_81 ja bym jeszcze z tematem prywatnego porodu poczekała. Ja chcesz CC to porozmawiaj ze swoim lekarzem, może znajdzie jakieś inne opcje niż prywatna operacja. Ja osobiście zwolenniczką CC nie jestem, ale może przez to, że dwa razy ją miałam i wiem jaki to ból i dyskomfort po z jednej strony, a z drugiej nie wiem jak jest po SN...

@olciakk głowa do góry!!! Lęki i schizowanie rozumiem bardzo dobrze, bo też mnie moje strachy nie opuszczają, chociaż moje doświadczenia są zdecydowanie mniej traumatyczne niż Twoje :(. Jedno wiem, najgorsze co można robić to się nakręcać z dr. Google...Dziewczyny mają rację, jak coś Cię martwi pisz tutaj, może któraś ma podobnie i Cię uspokoi zanim internet zasieje spustoszenie w psychice :).

Dobrego dnia!
 
Do góry