reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

laseczki a jak u Was z wagą ? :)
u mnie waga z końca 9tc do dziś ruszyła tylko 0,9 kg
i sama nie wiem czy to dobrze czy nie ?
zaczynałam na granicznym bmi, więc się cieszę bo póki co wolno idzie w górę, potem dojdzie dzidzia i inne składowe, no ale zastanawiam się czy to nie odbija się na maluchu ?
 
reklama
laseczki a jak u Was z wagą ? :)
u mnie waga z końca 9tc do dziś ruszyła tylko 0,9 kg
i sama nie wiem czy to dobrze czy nie ?
zaczynałam na granicznym bmi, więc się cieszę bo póki co wolno idzie w górę, potem dojdzie dzidzia i inne składowe, no ale zastanawiam się czy to nie odbija się na maluchu ?

U mnie po dzisiejszym wazeniu 8 na minusie. Sama jestem zaskoczona
 
@Sylwiakp nasza waga niewiele ma narazie wspólnego z rosnieciem dziecka, możesz przybierać wzorowo a dziecko będzie malutkie a możesz tracić na wadze a dziecko wyjdzie duże. Najważniejsze to ruch i zdrowe odżywianie ale nie nagła zmiana z kotletow na same sałatki. Organizm przy nagłym "zdrowym" odżywianiu zacznie pobierać wszystko dla siebie bo wczesniej tego nie dostawał lub miał niedobory wiec dziecko z tego nie skorzysta za wiele, trzeba pilnować by w diecie było to co potrzeba ale nie ograniczać sie drastycznie, jeśli bedziemy aktywne to czekolada czy ciasto nie zaszkodzi a przecież przed nami święta:D ja mam 1,5 kg na plusie (leci 20t) ide równo z pierwszą ciąża gdzie przytylam ok 10 kg za to dziecko w 34t nie dobijało nawet do 2 kilo wiec pojawił sie problem mimo ze z waga szlam "książkowo".
Wiec jak widzisz nasza waga swoje, odżywianie swoje a dzieciątko i tak nas moze zaskoczyć.
 
Ja mocz i morfologię robiłam już ze trzy razy, ale chodzę do ginekologa prywatnie i sama sobie płacę za te badania więc lekarz nie szczędzi na skierowaniach. Teraz kazał mi jeszcze zrobić dodatkowo drugi raz badania hormonów tarczycy bo podobno w połowie ciąży należy zrobić drugi raz. Ft3 i ft4 one się nazywają czy cos mylę?

U mnie waga aktualnie jest taka jak przed ciążą więc dopiero zaczyna się przybieranie. Na początku schudłam ze dwa czy trzy kilo, a potem stałam w miejscu.

Była dziś też u mnie koleżanka i przyniosła mi kilka ciuszków ciążowych więc jestem zadowolona, troszkę zaoszczędzę :)
 
Co do wizyt na nfz, to bratowa właśnie prowadzi ciążę w przychodni przyszpitalnej, jaki ma termin, to już zgłupiałam, bo om miała w sierpniu a lekarz wyliczył jej poród na koniec marca?! Ale nie w tym rzecz, wyobrażacie sobie że ona jeszcze nie miała żadnego usg!!! Bo jej gin wcześniej liczyła termin na koniec kwietnia, a na ostatniej wizycie się o miesiąc uwsteczniło i stwierdziła że jej już się 11-14 tydz usg nie należy!!! Nóż się w kieszeni otwiera... I teraz ma czekać na połówkowe... jak dla mnie to paranoja, chwała że mogę prowadzić ciążę prywatnie, bo chyba do końca to ja bym kogoś w tej przyszpitlanej przychodni ubiła.
Co do badań, to ja teraz na najbliższą wizytę nie mam żadnych, bo ostatnio były wzorowe i w poprzedniej ciąży też zawsze miałam w porządku, łącznie z moczem. Mi to na rękę, bo muszę rano się zrywać, do młodego moją mamę wołać, a w przychodni w której robię badania nie ma pierwszeństwa ciężarnych, bo większość jest w takim stanie.
Ile płacicie za połówkowe? Bo ginowi dp którego chodzę już poprzewracało się chyba w głowie, od września już z 250 zdrozało na 270 a pod koniec 2016 brał 200.
 
@Sylwiakp nasza waga niewiele ma narazie wspólnego z rosnieciem dziecka, możesz przybierać wzorowo a dziecko będzie malutkie a możesz tracić na wadze a dziecko wyjdzie duże. Najważniejsze to ruch i zdrowe odżywianie ale nie nagła zmiana z kotletow na same sałatki. Organizm przy nagłym "zdrowym" odżywianiu zacznie pobierać wszystko dla siebie bo wczesniej tego nie dostawał lub miał niedobory wiec dziecko z tego nie skorzysta za wiele, trzeba pilnować by w diecie było to co potrzeba ale nie ograniczać sie drastycznie, jeśli bedziemy aktywne to czekolada czy ciasto nie zaszkodzi a przecież przed nami święta:D ja mam 1,5 kg na plusie (leci 20t) ide równo z pierwszą ciąża gdzie przytylam ok 10 kg za to dziecko w 34t nie dobijało nawet do 2 kilo wiec pojawił sie problem mimo ze z waga szlam "książkowo".
Wiec jak widzisz nasza waga swoje, odżywianie swoje a dzieciątko i tak nas moze zaskoczyć.

ja wogole nie zmieniłam nawyków żywieniowych, no pozatym że na obiad jem mniej niż jadłam, jakoś szybciej się zapycham, ale dorzuciłam kromke do sniadania - nie odmawiam sobie słodyczy czy od czasu do czasu czegoś nie zdrowego :D wiem że dziecko zaczyna rosnąć później, wiec waga bankowo pójdzie razem z nim, ale martwię się jedynie tym czy taki mały przyrost od początku do połowy ciazy nie oznacza że jest dzidzia dostaje za mało jakiś substancji naprzyklad :) u mnie ani razu nie pojawiły się wymioty a to głównie odpowiada za spadek wagi, więc mniemam że przez to zazwyczaj waga jest na minusie lub w miejscu :) ja prawie nic nie przybrałam od początku ciąży, a niby 1 trymestr około 3 kg, a od 2 około 0,5 kg na tydzień ;)

tak przynajmniej wszędzie piszą :D
ale jeśli dzieciaczek rośnie zdrowo to dla mnie lepiej ze mniej przybieram.. moja mama 21 kg i trochę się obawiałem że u mnie już będzie parę kilo do przodu na tym etapie.. ;)

Co do wizyt na nfz, to bratowa właśnie prowadzi ciążę w przychodni przyszpitalnej, jaki ma termin, to już zgłupiałam, bo om miała w sierpniu a lekarz wyliczył jej poród na koniec marca?! Ale nie w tym rzecz, wyobrażacie sobie że ona jeszcze nie miała żadnego usg!!! Bo jej gin wcześniej liczyła termin na koniec kwietnia, a na ostatniej wizycie się o miesiąc uwsteczniło i stwierdziła że jej już się 11-14 tydz usg nie należy!!! Nóż się w kieszeni otwiera... I teraz ma czekać na połówkowe... jak dla mnie to paranoja, chwała że mogę prowadzić ciążę prywatnie, bo chyba do końca to ja bym kogoś w tej przyszpitlanej przychodni ubiła.
Co do badań, to ja teraz na najbliższą wizytę nie mam żadnych, bo ostatnio były wzorowe i w poprzedniej ciąży też zawsze miałam w porządku, łącznie z moczem. Mi to na rękę, bo muszę rano się zrywać, do młodego moją mamę wołać, a w przychodni w której robię badania nie ma pierwszeństwa ciężarnych, bo większość jest w takim stanie.
Ile płacicie za połówkowe? Bo ginowi dp którego chodzę już poprzewracało się chyba w głowie, od września już z 250 zdrozało na 270 a pod koniec 2016 brał 200.

u mnie wszystkie usg 3 trymestrów kosztuje 280zl. - Wrocław
 
@Natuś_ka na samą myśl o świętach mi się japa cieszy :D pyszności i ciasta... mmm...

to dobrze że w 1 ciąży tak mało przybrałaś :) mam nadzieję że idąc łeb w łeb też dobije do max takiej granicy.
tak jak mówiłam moja mama 21/22 kg.. a ja 2,650 kg :D więc odejmujac te wszystkie inne rzeczy typu wody, łożysko, krew i zapasy mleka - to sporo zostaje..

póki co jestem hepi że stoję w miejscu bo te 9-10 kg na 'dzidziusiowe' rzeczy jest rzeczą naturalna ale bałam się że pójdę w mamy ślady i będę miała już 5 kilo gdzie dziecko waży ok 200 gram na tym etapie - haha :D
 
U mnie 5kg na plusie, ale ja żrę. No muszę, ciągle głodna. W nocy często mnie ssie. Przed ciążą znowu za mało jadłam. Mama mówi, że organizm musiał nadrobić :D Ja akurat już byłam trochę za chuda. No i cycki mi urosły o dwa rozmiary.
 
Ja się nie wazę :) w pierwszej ciąży przytyłam 21 kilo a schudłam po tym 25kg wiec nawet ważyłam mniej niż przed ciąża, w drugiej przytyłam 17kg i schudłam do 57kg ale niestety się trochę zaniedbałam i 6 kg przytyłam i taka była moja waga startowa w tej ciąży. Nie jest łatwo (w sumie zależy od osoby pewnie) ale da się potem wrócić do siebie :)
 
reklama
U mnie 5kg na plusie, ale ja żrę. No muszę, ciągle głodna. W nocy często mnie ssie. Przed ciążą znowu za mało jadłam. Mama mówi, że organizm musiał nadrobić :D Ja akurat już byłam trochę za chuda. No i cycki mi urosły o dwa rozmiary.

hehe, oj tam w cycki idzie więc można jeść :D mąż pewnie wniebowzięty!

Ja się nie wazę :) w pierwszej ciąży przytyłam 21 kilo a schudłam po tym 25kg wiec nawet ważyłam mniej niż przed ciąża, w drugiej przytyłam 17kg i schudłam do 57kg ale niestety się trochę zaniedbałam i 6 kg przytyłam i taka była moja waga startowa w tej ciąży. Nie jest łatwo (w sumie zależy od osoby pewnie) ale da się potem wrócić do siebie :)

no to pięknie chudlas :)
mama też wróciła do wagi sprzed ciąży, ciwiczyla ze mną a ja też miałam z tego frajdę taki maly szkrab :D
u mnie waga startowa 66,9 kg..
więc im mniej tym lepiej bo wzrost krasnala ogrodowego haha :D
 
Do góry