reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2018

Dziewczyny a co myslicie zeby na pierwszych 6 miesiecy kupic next2me? I potem do lozeczka?
Niby spi dziecko osobno ale przy naszym lozku. Nie mam doswoadczenia wiec Wy wiecie lepiej[emoji6]
Tez dzisiaj oglądałam i ja kupie bo nie mam miejsca na łóżeczko a nie będę kombinowala na max 2 miesiące wiec juz zdecydowałam ze kupimy next2me :)
 
reklama
Ja swoją córeczkę też rozpieściłam: nieobce jest nam zasypianie przy piersi, spanie z nami w łóżku itp.. Przed ciąża też mieliśmy pewne nakreślone zasady i postanowienia, które chcieliśmy realizować. Niestety nie wszystkie udało się utrzymać, a niektórych nawet nie udało się wdrożyć w życie. Pierwsze kilka tygodni Natalka spała sama w swoim łóżeczku, po każdym karmieniu odkładana do siebie zasypiała w parę chwil. Potem pojawiły się u Niej kolki, więc zaczęło się noszenie na rękach, lulanie i zasypianie przy cycu. Kiedy sytuacja poprawiła się wróciła na spanie do siebie, aż do czasu ząbkowania. Każdy kolejny ząbek przechodzi ciężko, w pewnym momencie byłam już tak zmęczona wstawaniem co godzinę w nocy, że wzięłam ją do siebie. I póki co śpi z nami. Wiem, że nie jest to najlepsze i ciężko będzie ją oduczyć, ale nam zabrakło silnej woli, determinacji i konsekwencji. No i byliśmy od początku ze wszystkim sami, nie mogliśmy liczyć na pomoc mamy, babci, cioci itd.
Może teraz, przy drugim będzie łatwiej, bo jakby nie było jesteśmy już bogatsi w pewne doświadczenia.

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom
Widzisz kochana, dlatego nie potępiam Twojego postępowania, bo każde dziecko jest inne. Matka w dzień też musi być przytomna, a nie będzie jeśli się nie wyśpi, nawet kosztem tego, że będzie za to musiała zapłacić w przyszłości. Mnie sie udało, synek nie miał kolek, ząbkowanie też w miarę dobrze przeszedł. Być może gdyby były problemy, to i ja spałabym z dzieckiem przy piersi. Ale jakieś założenia mieć warto i starać się je wdrażać, niekoniecznie postępując tak, jak nam wygodnie.

Rozumiem, że chodzi Wam o tę dostawkę do łóżka? Ja nie jestem za. Chyba że rzeczywiście nie mamy miejsca na łóżeczko.
 
Ja miałam zwykła kołyskę obok i wstawałam do dziecka. I tak trzeba być w miare przytomnym. Na początku się wstaje a później już coraz rzadziej.
Moja bratowa zawsze zachwalała jak jej dzieci grzeczne, przesypiamy całe noce zero chustania czy noszenia. Aż do czasu! Kołki teraz jej trzecia dzidzia miała i jakoś już się nie dało. Dlatego denerwuje mnie strasznie jak ktoś ma poprostu dziecko bez problemów to łatwiej a ten kto miał i słyszał płacz ogromny dziecka chodzby nie wiem co mu się stało zrobi wszystko żeby przestało płakać. A uwierzcie ze w łóżeczku nie da rady żeby przestało bolec. Także żadnej nie życzę [emoji6] bo przeżyłam to dwa razy. Z pierwszym było najgorzej z drugim zaś w miare szybko minęło i o dziwo i tak nauczył sam zasypiać i przesypia całe noce mimo ze pierwsze miesiące tulony i noszony


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Czy ktoras z Was probowala nie uczyc dziecka zasypiania przy cycku/nie pozwalac mu zasnac/wybudzac?
Wiadomo, dopiero jestem w ciazy, nie mam jeszcze dzieci, wiec nie potrafie tego zweryfikowac, ale tak chce wlasnie postepowac ze swoim maluchem a przynajmniej sprobowac.
Mam pare regul do, ktorych chcialabym sie stosowac i byc konsekwentna (takie samo zdanie ma moj maz). Jedna z nich dotyczy wlasnie karmienia piersia - nie chcialabym uczyc dziecka, ze piers to zabawka czy jakiegos rodzaju uspokajacz a miejsce przy, ktorym zaspokaja po prostu potrzebe zjedzenia. Nie zaszkodzi sprobowac.
Cycus to coś więcej niż podajnik jedzenie. Dla dziecka to miejsce spokoju i bezpieczeństwa, jego ostoja. I na początku nie da sie zeby dziecko nie zasnelo przy nim....
Karmilam dwojke swoja, syna 10 msc a core półtora roku...

synuś 12.2011
cora 02.2014
aniołek 05.2017
 
oczywiście na jej wszystkie "problemy" był cucuś co pół godziny. Zrobiła taki bałagan: powyciągała wszystko co było w zasięgu jej rąk na środek pokoju. Na koniec dnia już nie mogłam sobie dać z Nią rady i się poryczałam. Chyba hormony wzięły nade mną górę. Każdy w kółko powtarza, żeby Ją jak najszybciej odstawić od piersi, ale ja nie potrafię jej odmówić jak tak płacze, tuli się i mówi: mama da sisi. Tym bardziej, że przez większość czasu jestem z Nią sama w domu. Dziewczyny, które maja już dzieciaki i karmiły długo: jeśli macie jakieś rady jak odstawić takiego wrażliwego cycoholika to chętnie poczytam

Moja niestety bezsmoczkowa i bezbutelkowa, płyny pije z bidonu. Próbowaliśmy jej dać mm z bidonu ale pluła od razu po jednym łyczku. Spróbuję teraz z mlekiem krowim, może to jej zasmakuje
emoji6.png

PaniPe - u mnie było to samo....
myślałam że będę karmic do porodu I dłużej, bo mój był (I jest) bardzo anty butelkowy I bardzo cycowy. kupowałam ze 4, żadnej nie umiał ciągnąć. ostatecznie wogóle żadnej butelki nie pił, mleka modyfikowanego wogóle nie zna.
ja zaczęłam odstawiać w dzień, tzn cycuś był tylko na wieczór do zasypiania (bo w sumie dostawał kaszkę, więc raczej głodny nie był), no I budził się w nocy to mu dawąłam. potem zaczęłam odstawiać karmienie wieczorne, tzn próbowąłam usypiać go inaczej niż przy piersi (różne były sposoby, łacznie z rączkami) I zapomniał w końcu o tej wieczornej piersi. a jakieś 3 tyg temu zaczął przesypiać noc, więc w sumie można powiedzieć sam się odstawił I zapomniał.
z tego co obserwuję, to chyba nawet nie to zasypianie przy cycku jest najgorsze, ale właśnie uspokajanie płaczącego czy zdenerwowanego dziecka za pomocą piersi.
mój miał akurat smoczek, chociaż też często uspokajałam go piersią.
na twoim miejscu zaczęłabym od oduczania uspokajania piersią płaczącego dziecka. jakieś inne metody - tulenie, próba odwrócenia uwagi itp...
tobie może być trudniej, bo masz córeczkę, zauważyłam, że moje chłopaki około roku mniej potrzebują mamy, a bardziej kręcą się wokół taty jak tylko pojawia się na horyzoncie

Czy ktoras z Was probowala nie uczyc dziecka zasypiania przy cycku/nie pozwalac mu zasnac/wybudzac?
Wiadomo, dopiero jestem w ciazy, nie mam jeszcze dzieci, wiec nie potrafie tego zweryfikowac, ale tak chce wlasnie postepowac ze swoim maluchem a przynajmniej sprobowac.
Mam pare regul do, ktorych chcialabym sie stosowac i byc konsekwentna (takie samo zdanie ma moj maz). Jedna z nich dotyczy wlasnie karmienia piersia - nie chcialabym uczyc dziecka, ze piers to zabawka czy jakiegos rodzaju uspokajacz a miejsce przy, ktorym zaspokaja po prostu potrzebe zjedzenia. Nie zaszkodzi sprobowac.

ja od drugiego dziecka śpię z dziećmi w łóżku w nocy, nawet nie próbowałam z łóżeczkiem.
niestety, ale jak mi się zdarzyło pare razy w nocy prawie upuścić dziecko to odpuściłam, I mi wygodniej I dziecko czuje się bedzpiecznie. drugi poszeł do swojego łóżeczka na noc jak miał roczek, w sumie bezboleśnie. bo w dzień to wszyscy spali albo w łóżeczku albo w wózku.
a ten trzeci na razie śpi ze mną, ale to akurat czekam na koniec remontu, aż będę mogła go wyprowadzić z naszej sypialni. ale jużnormalnie przesypia noc, myslę, że nie potrzebuje mnie obok.

a w dzień to teraz się mówi, ze się karmi "na żądanie", ale ja też nie do końca tak robię, tzn staram się wydłużać dziecku przerwy między jedzeniem, żeby dojść do tych 3 godzin, bo wtedy wiem że jest najedzony, a nie traktuje piers właśnie jako uspokajacz.

Dziewczyny a co myslicie zeby na pierwszych 6 miesiecy kupic next2me? I potem do lozeczka?
Niby spi dziecko osobno ale przy naszym lozku. Nie mam doswoadczenia wiec Wy wiecie lepiej
emoji6.png

próbowałam, ale u mnie się nie sprawdziło, bo to w sumie tak samo musisz wstać, a ten brak boku łózeczka nic nie zmienia. ale możesz spróbować, może akurat ci się sprawdzi.


Imama - moi tez wszyscy tuleni od urodzenia (moze najstarszy najmniej), spali ze mną po rok, a jakoś potem przechodzili do swoich łóżeczek I bez prbolemu spali sami w swoich pokojach.
mi się wydaje że maluchy potrzebują tej bliskości, ciepła mamy, czuć jej bicie serca.
 
Mam tylko kilka kolezanek, ktore maja juz dzieci w tym dwie, ktore w ciazy mialy mniej wiecej takie samo podejscie do tematu jak ja teraz i obie sa zadowolone. Jak bylam ostatnio w Polsce to przegadalam temat z jedna z nich. Mowila, ze bylo ciezko, ze slyszala czesto opinie, ze robi sobie pod gorke i ma wiecej pracy, ale oplacalo sie i maluch zaczal przesypiac cala noc bez pobudki w wieku 2 miesiecy (teraz ma 10 i tez nie ma problemu) i ze praktycznie od poczatku zasypial sam w lozeczku. Drugiej znajomej corka zaczela ten etap w wieku 3,5 miesiaca.
Tak, budzily w nocy przy karmieniu (o ile karmienie w ogole bylo potrzebne) i odkladaly do lozeczka.

Ja nie wiem czy to zadziala, jakie bedzie moje dziecko, czy damy tez tak rade. Chce sprobowac. Uda sie super, nie to bede musiala swoje poglady zmienic :)
To czy dziecko będzie się budzic na karmienia w nocy to nie "skutek" tego co opisujesz, po porostu kazde dziecko w innym terminie dochodzi do tego ze noc jest od spania. Nie próbowałam zadnych metod i syn przesypial cale noc od konca miesiaca, a cora od 4 miesiąca, także nie jest to regula

synuś 12.2011
cora 02.2014
aniołek 05.2017
 
To czy dziecko będzie się budzic na karmienia w nocy to nie "skutek" tego co opisujesz, po porostu kazde dziecko w innym terminie dochodzi do tego ze noc jest od spania. Nie próbowałam zadnych metod i syn przesypial cale noc od konca miesiaca, a cora od 4 miesiąca, także nie jest to regula

synuś 12.2011
cora 02.2014
aniołek 05.2017

Moze troche zle to napisalam i polaczylam ze soba dwie kwestie. W sumie jak to teraz czytam, to samo doszlam do wniosku, ze mozna mnie bylo zle zrozumiec.
Jedna sprawa to odkladanie dziecka do lozeczka (lozeczko jako miejsce snu,) a druga to to o czym piszesz, ze dziecko dochodzi do tego, ze noc jest od spania. Ja to rozumiem jako nauka laczenia faz snu (w tym dziecku tez mozna pomoc, niektore ucza sie same. Tak jak piszesz nie ma reguly. Kazde dziecko jest inne)
 
reklama
z tego co obserwuję, to chyba nawet nie to zasypianie przy cycku jest najgorsze, ale właśnie uspokajanie płaczącego czy zdenerwowanego dziecka za pomocą piersi.

To jest wlasnie to o co w sumie mi najbardziej chodzi, zeby nie przyzwyczaic dziecka do tego, ze placz=piers, jestem zdenerwowany=dostane piers, jestem smutny=dostane piers.
Pozniej dziecko moze nie byc nawet glodne, ale bedzie sie tej piersi domagalo i tak jak dla noworodka moze i jest to bliskosc i potrzeba tak pozniej uwazam, ze z emocjami mozna juz sobie radzic inaczej.
 
Do góry