reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2018

witajcie szczęśliwe mamusie kwietniowe :* Jestem szczęśliwą 34 letnią mamą trzech córek ( 16 lat, 15 lat i 13 lat) z poprzedniego małżeństwa oraz mamą 19 miesięcznej córki z obecnego małżeństwa.Mieszkamy w Pile, nadrobiłam wątek wszystko przeczytałam od początku do dnia dzisiejszego. Współczuję mamą, które utraciły swoje aniołki :*
A teraz 17 sierpnia okazało się iż jestem kolejny raz w ciąży :) W lipcu miałam usuwany woreczek żółciowy i przed przyjęciem lekarz badał mój brzuch zapytał tylko kiedy byłam u ginekologa. Przerażona z myślą w głowie (chyba ciąża) odpowiedziałam , że w zeszłym roku więc kazał się skonsultować z ginekologiem. Trafiłam 21 lipca z silnym bólem woreczka żółciowego do szpitala już bez konsultacji na zabieg. jak juz trochę wydobrzałam po zabiegu wybrałam się w końcu do ginekologa, który prowadził moją ciążę. W trakcie badania 14 sierpnia stwierdził, że macica jest powiększona ale to bardziej jest związane moimi 4 porodami. wyszłam z kwitkiem i dalej nic konkretnego nie wiedziałam. Zdecydowałam na betę 17.08 wyn. 9,17 ( 3-4tc) odczekałam jeszcze kilka dni i 23.08 wyn. 339,3(4-5tc). Na dzień dzisiejszy przyjmuję witaminy i 10 dni mój okres się spóźnia. W kwietniu zaczęłam regularnie chodzić na siłownie i schudłam 10 kg, zdrowa dieta, witaminy i wyszło na inny sposób zostaniemy rodzicami :) Dlatego proszę o przyjęcie do grupy :)
 
reklama
witajcie szczęśliwe mamusie kwietniowe :* Jestem szczęśliwą 34 letnią mamą trzech córek ( 16 lat, 15 lat i 13 lat) z poprzedniego małżeństwa oraz mamą 19 miesięcznej córki z obecnego małżeństwa.Mieszkamy w Pile, nadrobiłam wątek wszystko przeczytałam od początku do dnia dzisiejszego. Współczuję mamą, które utraciły swoje aniołki :*
A teraz 17 sierpnia okazało się iż jestem kolejny raz w ciąży :) W lipcu miałam usuwany woreczek żółciowy i przed przyjęciem lekarz badał mój brzuch zapytał tylko kiedy byłam u ginekologa. Przerażona z myślą w głowie (chyba ciąża) odpowiedziałam , że w zeszłym roku więc kazał się skonsultować z ginekologiem. Trafiłam 21 lipca z silnym bólem woreczka żółciowego do szpitala już bez konsultacji na zabieg. jak juz trochę wydobrzałam po zabiegu wybrałam się w końcu do ginekologa, który prowadził moją ciążę. W trakcie badania 14 sierpnia stwierdził, że macica jest powiększona ale to bardziej jest związane moimi 4 porodami. wyszłam z kwitkiem i dalej nic konkretnego nie wiedziałam. Zdecydowałam na betę 17.08 wyn. 9,17 ( 3-4tc) odczekałam jeszcze kilka dni i 23.08 wyn. 339,3(4-5tc). Na dzień dzisiejszy przyjmuję witaminy i 10 dni mój okres się spóźnia. W kwietniu zaczęłam regularnie chodzić na siłownie i schudłam 10 kg, zdrowa dieta, witaminy i wyszło na inny sposób zostaniemy rodzicami :) Dlatego proszę o przyjęcie do grupy :)
A na kiedy wychodzi Ci termin?

synuś 12.2011
cora 02.2014
aniołek 05.2017
 
Jutro z samego rana jade do swojego lekarza. Mam nadzieje ze tamten się mylił. Nie pokazał mi nawet serduszka którego dość długo szukał. Pęcherzyk ma tylko 6mm a powinien mieć kolo 19 mm. Mąż wziął wolne i leżę plackiem cały dzień. Za tydz. mamy roczek naszej córeczki i mieliśmy wszystkim powiedzieć a tu chyba nie będzie o czym.
Ale ciaza moze byc duzo mlodsza. Niestety dziewczyny, organizm ludzki plata figle i jak wasze dziecko jest poczete naturalnie to nigdy nie macie pewnosci kiedy zaskoczylo.
 
Według apki na tel wychodzi mi 29.04.2018 tydzień 6 (5+1) Szczerze nie wiem którego lekarza wybrać czy tego, który ostatnio prowadził ciąże czy pójść do innego
 
To jakas masakra! A operacja byla w zbieczuleniu ogolbym tak? Przeciez to moglo zaszkodzic.
W znieczuleniu ogólnym, miałam stan zapalny z licznymi naciekami. Dzięki Bogu, że nic gorzej się nie stało. Czuję się dobrze tylko mam brak apetytu i rano w ustach jakbym cała noc wcinała śmierdzące skarpetki
 
reklama
Justa - moj tata po odchudzaniu też miał atat wyrostka i mu wycinali. Nie schudł drastycznie, przez rok ok 20kg, 2kg na miesiac, ale własnie lekarz powiedział że to częste że po odchudzaniu jest atak wyrostka.
 
Do góry