reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2018

Kochana nie stresuj sie,prosze . Zobaczysz ,ze wszystko bedzie dobrze.
Przypomnij mi dlaczego oni kieruja Cie na te wszystkie badania,bo jakie testy wyszly zle?


Ja mam szczegolowe badanie usg w czwartek. Musi byc dobrze!

"Wiatr moze mocno wiac, ale gora i tak mu sie nie pokloni"
Bo wiek. Zaraz 36. Pappy nie mam i już nie zrobię. A usg zbyt ogólne. Mam tylko podstawowe dane i jedynie przeziernosc karkowa na poziomie 1mm.
Dzisiejszy lekarz powiedział że to za mało danych. Amnio.

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Bo wiek. Zaraz 36. Pappy nie mam i już nie zrobię. A usg zbyt ogólne. Mam tylko podstawowe dane i jedynie przeziernosc karkowa na poziomie 1mm.
Dzisiejszy lekarz powiedział że to za mało danych. Amnio.

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Bedziesz robic amnio?


"Wiatr moze mocno wiac, ale gora i tak mu sie nie pokloni"
 
mysiaka92 współczuję chorobska, mam nadzieję że u nas rozejdzie się po kościach.
Co do prawka to nie chce teraz o tym myśleć, teraz chce się skupić na maluszku. Żeby wszystko było ok, nie potrzebne są nam teraz dodatkowe stresy. Tyle czasu dawałam radę to jeszcze trochę wytrzymam. A co do naszych facetów to nie będę się wypowiadać na temat mojego mężusia. Może i dobrze że pojechał na te parę dni, bo duże prawdopodobieństwo żebyśmy się pozabijali.

p19ucsqvyg9mlpha.png
Pamiętaj zabijesz męża a idziesz siedzieć za człowieka... :)
 
Niech ten dzień się już skończy. Głowa z bólu mało mi nie odpadnie.

Jestem już po wizycie. Dwie godziny do rejestracji ogólnej potem do genetycznej. Jak skończyłam się rejestrować w tej gen. to babeczka przerzucila moją kartę na początek kolejki: "jest juz prawie 12, a pani jest w 14 tc to jeszcze Pani zdąży dzisiaj na amniopunkcje" wtf?!
I ledwo wyszłam z rejestracji już zajął się mną lekarz (tylko tyle dobrego, bo od rana tylko na lichym śniadaniu, już nie wytrzymywalam). Zrobił że mną wywiad, po czym zapytał o test pappa, którego nie miałam nigdy zrobionego i usg, które powiedział że i tak niczego nie wnosi, bo jest zbyt ogólne. COOOO?! I że zaprasza za tydzień na amniopunkcje bo mam jeszcze 2 tygodnie zapasu. Idealnie się nadaje że względu na wiek.
Yyy... moja gin mówiła że będą agitować, Pan doktor podszedł do amnio jak do smarkania nosa. Co to jest, chwila moment i juz...
Nie będę wchodzić w szczegoly. Skończyło się na pobraniu krwi i skierowaniu próbki na badania nipt (niestety płatne ale i tak chciałam 2 tygodnie temu zrobić podobne harmony tylko ciągle się wahalam).
Uznałam że na amnio mam jeszcze chwilę i jeśli faktycznie okaże się konieczna to ja wykonam. A póki co będę w stresie czekać przez najbliższe 10 dni co mi los zgotował...

Najgorsze, a co tam wyżale się, że jestem że wszystkim sama. Czy mąż, mama, siostra, koleżanka, nie potrafią mnie jakoś wesprzeć i sensownie doradzic. Owszem mają zdanie: że trzeba (koleżanka),że szkoda kasy (siostra), że po co wmawiaj sobie choroby (mama), po A co Ci to da oprócz wiedzy (mąż). Ale i tak co by nie mówili kończy się tym samym: zrobisz jak będziesz uważała...

A ja chce tylko zdrowe dziecko...
Psycha siada :(


Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
No to dosyć ostre podejście ze strony lekarza. Dla niego widać to codzienność, tylko dla kobiety nie.
Trzymam kciuki żeby testy wyszły dobre i żeby wynik był jak najszybciej.

Ale widać co lekarz to podejscie- genetyk z którym ja miałam do czynienia śmiała się ze w sumie wysłali mnie na to badanie bo jestem w magicznym wieku i jasno powiedziała ze wskazań do amniopunkcji po badaniach poza moja psychika nie ma.
Trochę tak wyszło jakby wg niej tylko jakieś przewrazliwione wariatki drobiu amnio...a nawet nie spytała czy mieliśmy w rodzinie takie przypadki....żenada :wściekła/y:
 
Niech ten dzień się już skończy. Głowa z bólu mało mi nie odpadnie.

Jestem już po wizycie. Dwie godziny do rejestracji ogólnej potem do genetycznej. Jak skończyłam się rejestrować w tej gen. to babeczka przerzucila moją kartę na początek kolejki: "jest juz prawie 12, a pani jest w 14 tc to jeszcze Pani zdąży dzisiaj na amniopunkcje" wtf?!
I ledwo wyszłam z rejestracji już zajął się mną lekarz (tylko tyle dobrego, bo od rana tylko na lichym śniadaniu, już nie wytrzymywalam). Zrobił że mną wywiad, po czym zapytał o test pappa, którego nie miałam nigdy zrobionego i usg, które powiedział że i tak niczego nie wnosi, bo jest zbyt ogólne. COOOO?! I że zaprasza za tydzień na amniopunkcje bo mam jeszcze 2 tygodnie zapasu. Idealnie się nadaje że względu na wiek.
Yyy... moja gin mówiła że będą agitować, Pan doktor podszedł do amnio jak do smarkania nosa. Co to jest, chwila moment i juz...
Nie będę wchodzić w szczegoly. Skończyło się na pobraniu krwi i skierowaniu próbki na badania nipt (niestety płatne ale i tak chciałam 2 tygodnie temu zrobić podobne harmony tylko ciągle się wahalam).
Uznałam że na amnio mam jeszcze chwilę i jeśli faktycznie okaże się konieczna to ja wykonam. A póki co będę w stresie czekać przez najbliższe 10 dni co mi los zgotował...

Najgorsze, a co tam wyżale się, że jestem że wszystkim sama. Czy mąż, mama, siostra, koleżanka, nie potrafią mnie jakoś wesprzeć i sensownie doradzic. Owszem mają zdanie: że trzeba (koleżanka),że szkoda kasy (siostra), że po co wmawiaj sobie choroby (mama), po A co Ci to da oprócz wiedzy (mąż). Ale i tak co by nie mówili kończy się tym samym: zrobisz jak będziesz uważała...

A ja chce tylko zdrowe dziecko...
Psycha siada :(


Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Nie denerwuj się. Wiem, ze to sa tylko słowa, Ale musisz wierzyć w to że będzie wszystko dobrze.

A wspieranie, cóż... Z tym naprawdę czasami ciężko, a już wogole w rodzinie. Też coś o tym wiem, Ale podnieś głowę dla maluszka. [emoji8]

Napisane na HTC Desire 825 w aplikacji Forum BabyBoom
 
a_gdyby_tak jak ja Cie świetnie rozumiem. Też nie mam kompletnie wsparcia w najbliższych. Kurde tak mnie mój P wku*** że mu wygarnełam że najlepiej jakby sam w tej ciąży chodził i przeżywał to co ja to by już dawno w psychiatryku wylądował. Ale on z tych co całe życie oglądają przez różowe okulary. A mnie to irytuje, ja bym chciała popłakać sobie, a on mnie automatycznie strofuje, że po co, nic się nie dzieje i takie tam. Ja wiem ze on chce dobrze żebym tylko za dużo się nie martwiła, ale kurde nie da się, no nie da. Żeby chociaż wysłuchał. A reszta (moja mama, brat, bratowa) bo tylko oni wiedzą o sytuacji mówia żeby się nie martwić wszystko będzie dobrze? Ale spójrzmy prawdzie w oczy, to nie pomaga wcale. Ja z tych co wolą najgorsza prawdę od najslodszego kłamstwa. Więc kochana musimy chyba przejść przez to samo i mnie też czeka 10 długich dni....

p19ucsqvyg9mlpha.png
 
reklama
Wiecie nie chodzi o to że te słowa "wszystko będzie dobrze" są złe. Tylko poprostu inaczej jest je usłyszeć od was a co innego od najbliższych na których patrzysz i wiesz ze sami w to nie wierzą. To wkurza na serio.

p19ucsqvyg9mlpha.png
 
Do góry