reklama
LMax
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2017
- Postów
- 285
Wiecie co.. czytam o porodach w domu i coraz bardziej mi się ta myśl podoba. ;p
A nie uważasz, ze wiąże to z sobą za duże ryzyko? Tym bardziej, ze to pierwsza ciąża.. Ja bym sie bala.
Poza tym po porodzie dom do remontu , albo przynajmniej łóżko na którym urodziłam do wyrzucenia:/
kredka82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2015
- Postów
- 11 821
No nie wiem czy kazdy moze. Ja mam tu raz na dwa tygodnie swojego gina od ivf wiec on mi wszystko robiA to jakiś specjalista? Na prenatalne muszę jechać do Bydgoszczy ( z Torunia) to myślałam, że tego nie umie każdy jeden ginekolog zrobić. W Toruniu niby też robią, ale z moim skierowaniem mnie nie przyjmą chyba że im zapłacę 200zł to oczywiście że tak. Nie wiem co oni mają do dyskutowania skoro lekarz stwierdził, że trzeba sprawdzić to trzeba.. ale po co jak można kasę wziąć i odmówić SKIEROWANIA?
Co do platnosci to nie wiem jak to w polsce bo tu mnie to kosztuje 500euro
kredka82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2015
- Postów
- 11 821
Tez o tym myslalam...[emoji23]Kurcze zaluje ze nie wyszlam za ginekologa.. Albo ze nie mozna miec swojego wlasnego usg w domu
Roni21
Spider's Web
Zawsze można odmówić szczepienia w szpitalu i doszczepić później.
Ja byłam przeciwna nacinaniu póki sama nie pękłam, do tej pory mnie boli a minęło 9 lat.
Ja nienawidzę szpitali i jeszcze bardziej nienawidzę lekarzy, ale jakoś poród i ew komplikacje strasznie mnie przerażają. Mam koleżanki które chciały rodzić w domu (jestem doradca noszenia w chustach i w tym środowisku jest bardzo "modne" chcenie rodzenia w domu, z basenem i z doulą) ale chyba w końcu żadna się nie odważyła... Osobiście podziwiam za odwagę. Ja bym poległa na kryzysie 7 cm i zagryzlabym męża, psa a chatę po porodzie bym sprzedała ale miałam ochotę sama się sprzedać po tym jak zobaczylam jak wygląda łożysko
Napisane na MI MAX w aplikacji Forum BabyBoom
Ja byłam przeciwna nacinaniu póki sama nie pękłam, do tej pory mnie boli a minęło 9 lat.
Ja nienawidzę szpitali i jeszcze bardziej nienawidzę lekarzy, ale jakoś poród i ew komplikacje strasznie mnie przerażają. Mam koleżanki które chciały rodzić w domu (jestem doradca noszenia w chustach i w tym środowisku jest bardzo "modne" chcenie rodzenia w domu, z basenem i z doulą) ale chyba w końcu żadna się nie odważyła... Osobiście podziwiam za odwagę. Ja bym poległa na kryzysie 7 cm i zagryzlabym męża, psa a chatę po porodzie bym sprzedała ale miałam ochotę sama się sprzedać po tym jak zobaczylam jak wygląda łożysko
Napisane na MI MAX w aplikacji Forum BabyBoom
Roni21
Spider's Web
Ja rodziłam w kolejności CC (4560 syn) SN (4000 córka) CC (3500). Mój poród siłami natury trwał półtorej godziny, i nie miałam komplikacji oprócz pęknięć, ale że to był poród po CC to z góry groziło pęknięcie macicy. Pierwszy poród jakby zaczął się w domu, Janek by nie żył i ja też. No stąd nie z owad dostałam stanu przedrzucawkowego (książkowa ciąża) a wody odeszly krwiste. Jakby nie szybkie CC no cóż...trzeci poród miał być sn ale nie wiadomo czemu córka zaczęła mieć tachykardię. Ponieważ leżałam w szpitalu zrobili szybkie cięcie ale tu ze mną były niemiłe komplikacje.
Teraz sama myśl o porodzie wywołuje atak histerii
Napisane na MI MAX w aplikacji Forum BabyBoom
Teraz sama myśl o porodzie wywołuje atak histerii
Napisane na MI MAX w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: