reklama
Na forum u nas chyba wiekszosc chlopcow, ciekawe czy jeszcze ktorys zamieni sie w dziewczynke :-)
Ja jestem na l4 ze wzgledu na mdlosci od 7tc, a teraz mam zwolnienie ze wzgledu na inna dolegliwosc posrednio zwiazana z ciaza i tak juz zostanie chyba do porodu.
Ja jestem na l4 ze wzgledu na mdlosci od 7tc, a teraz mam zwolnienie ze wzgledu na inna dolegliwosc posrednio zwiazana z ciaza i tak juz zostanie chyba do porodu.
renia1321
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 533
Infini może weź troszkę zwolnienia, żeby odpocząć, myślę że da ci lekarz bez problemu, ja po tym jak Damiana urodziłam w 34tyg to uważam że czasem lepiej zwolnić tempo i więcej odpoczywać, należy nam się a co
Choroba to nie jest ale obciążenie dla organizmu owszem.
Dzięki dziewczyny za wyrażenie opinii odnośnie tej krwi pępowinowej. Dla mnie to jest jeszcze temat do rozważenia, to że trzeba wcześniej odpępnić dziecko to hmm tak mnie to trochę zastanawia bo wiadomo jak to wygląda w praktyce na ile to się tak praktykuje że się te dzieci pod pępowiną trzyma? Popytałam znajomych i duża większość to standardowo- dziecko się rodzi, nożyczki w dłonie ojca i od razu odcięcie... My i tak nie mieliśmy wyjścia bo Damiana brali od razu na oddział neonatologiczny więc wiadomo. Wiem że teraz więcej się o tym mówi i dobrze, rodzice sami mogą się upomnieć jeśli są świadomi. Ale z drugiej strony jeżeli się tak robiło tyle czasu i tym dzieciom to nie szkodziło a komuś może życie uratować to nie jest to pozbawione sensu. Osobiście to jak już coś to raczej byłabym skłonna oddać tą krew do banku ogólnego za darmo. Ale nie jest to jeszcze podjęta decyzja bo wiadomo też jako mama chcę przede wszystkim tego co najlepsze dla mojego dziecka więc muszę się jeszcze nad tym zastanowić.
Dzięki dziewczyny za wyrażenie opinii odnośnie tej krwi pępowinowej. Dla mnie to jest jeszcze temat do rozważenia, to że trzeba wcześniej odpępnić dziecko to hmm tak mnie to trochę zastanawia bo wiadomo jak to wygląda w praktyce na ile to się tak praktykuje że się te dzieci pod pępowiną trzyma? Popytałam znajomych i duża większość to standardowo- dziecko się rodzi, nożyczki w dłonie ojca i od razu odcięcie... My i tak nie mieliśmy wyjścia bo Damiana brali od razu na oddział neonatologiczny więc wiadomo. Wiem że teraz więcej się o tym mówi i dobrze, rodzice sami mogą się upomnieć jeśli są świadomi. Ale z drugiej strony jeżeli się tak robiło tyle czasu i tym dzieciom to nie szkodziło a komuś może życie uratować to nie jest to pozbawione sensu. Osobiście to jak już coś to raczej byłabym skłonna oddać tą krew do banku ogólnego za darmo. Ale nie jest to jeszcze podjęta decyzja bo wiadomo też jako mama chcę przede wszystkim tego co najlepsze dla mojego dziecka więc muszę się jeszcze nad tym zastanowić.
widzę że jest temat brzuszków, u mnie pojawił się od 10tc, teraz jest na tyle widoczny że ludzie na ulicy wiedzą o co chodzi. Przytyłam 2kg ale miałam przed ciążą niedowagę. Zastanawiam się czy na prenatalnych nie znajdą bliźniaka 
Renia, nie wiem jak u was ale u nas czekają, aż pępowina przestanie tętnić, po to właśnie żeby krew z łożyska zdążyła wrócić do dziecka. Po co na starcie osłabiać dziecko... Tym bardziej, że rzadko się zdarza na świecie, żeby dziecko mogło potem z niej skorzystać. Nie jestem zwolenniczką ani przeciwniczką pobierania krwi pępowinowej. Jedyne kiedy widzę sens takiego działania,to wtedy jak się ma chore starsze dziecko i wtedy dla niego zdecydować się na taki krok. Oczywiście kazda musi podjąć decyzję indywidualnie, nie neguję decyzji dziewczyn, które podjęły chęć bankowania krwi. Dla mnie to po prostu póki co nie ma sensu.Nawet argument, że potem wyrzuty sumienia ,że można było coś zrobić a się nie zrobiło jest dla mnie absurdalny ( nie jest moją intencją obrażenie kogoś) ale co jeśli osłabi się dziecko a krew bankowana za sporą kwotę i tak nie będzie można użyć w razie choroby dziecka? Może medycyna ruszy w tym kierunku do przodu ale póki co to tylko gdybanie... To taka moja refleksja w tym temacie i nie bierzcie jej zbytnio do siebie 
Infini
Teraz kończę 12 tydzień, a zamierzam iść na zwolnienie na początku stycznia bo praca juz nie będzie możliwa z dużym brzuchem czyli wychodzi, że w 25tc.
Jak teraz nie mozesz pogodzic wszystkiego to faktycznie popros lekarza juz teraz o zwolnienie, bo szkoda zebys sie stresowala. To nic dobrego ani dla ciebie ani dla dziecka.
Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
Teraz kończę 12 tydzień, a zamierzam iść na zwolnienie na początku stycznia bo praca juz nie będzie możliwa z dużym brzuchem czyli wychodzi, że w 25tc.
Jak teraz nie mozesz pogodzic wszystkiego to faktycznie popros lekarza juz teraz o zwolnienie, bo szkoda zebys sie stresowala. To nic dobrego ani dla ciebie ani dla dziecka.
Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 253 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 217 tys
Podziel się: