reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

Martita tak planujemy zrobić, mąż z dala od małego i może moje przeciwciała dadzą radę uchronić najmłodszego :)
Ja też będę jutro werandować bo dziś u nas pada.

Dżoana, niby można chustować od pierwszych dni życia ale ja jeszcze czekam, tak ja Renia do ok 2 tygodni. Ja mam doświadczenia tylko z chustą elastyczną, jest najprostsza w użyciu, ale też chyba tylko na pierwsze miesiące życia. Wiążę ją na sobie i wkładam maluszka. Po 3 misiącach Laura już nie chciała siedzieć w chuście bo świat chciała oglądać.

Klaudyna właśnie ten maltan używam i pomaga bardzo, bolą jeszcze brodawki ale do wytrzymania, nie przeszkadza to bardzo w karmieniu więc myślę, że idzie ku dobremu. A roboty to masz rację, że 2x więcej, teraz jeszcze mam męża do pomocy to mi starszą ogarnie, ale za 2 tygodnie zostajemy sami w ciągu dnia. Całe szczęście Laura śpi ok, chociaż wczoraj wieczorem dostała bigos na kolację (ale taki lekki na piersi z kurczaka) i potem pół nocy wymiotowała. Mąż z nią spał, a ja z maluchem w drugim pokoju. Całe szczęście to chyba tylko zatrucie bo od rana ma humor świetny.
 
reklama
Schauma - oj to sie Laura podtrula. Dobrze ze juz jej przeszlo:)

Dzoana - ja nie mam doswiadczenia w chustowaniu wiec nie pomoge

Dziewczyny ale mnie w szyjce kluje dzis od rana z przerwami. Maly fisiuje i pewnie napiera glowka. Ledwo dzis czlapie, nawet zakupy sobie odpuscilam. Przyjaciolka zgaga za to mnie nie opuszcza:(
 
schauma ja chce poslac Julie do przedszkola od poniedzialku i juz mam stracha ze mi cos przywlecze ale tez dlugo nie mogę jej w domu trzymać...
 
Dżoana ja też z chustowaniem nie do końca wiem co i jak ale zastanawiam się czy umiałabym uwiązać więc najpierw chce wypróbować u koleżanki przed zakupem, albo w ostateczności nosidełko kupię :D

Kitki mi na szczęście zgaga ostatnio odpuściła, ale za to też mnie dziś coś pobolewa na dole :/

Marzenka nie martw się, zaraz brzuszek będzie mniejszy :)
 
Kochane, w końcu znalazłam chwilkę żeby zajrzeć do Was. Ogólnie nie mam dużo na głowie, bo dalej jestem u teściów i teściowa robi wszystko przy małej. Ale wczoraj Maja miała zabieg rozklejania tych warg (uwaga dla mam dziewczynek! smarujcie dziewczynkom wargi sromowe maścią natłuszczającą np. alantanem. O synechi się nie mówi, a jest tak popularna jak stulejka u chłopców) i biedna bardzo płakała po zabiegu bo ją szczypało ;( całe szczęście już jest po wszystkim. Wracając do tematu, staram się jej teraz poświęcić każdą wolną chwilę - czytam jej bajki, oglądam z nią telewizję itp. Dopiero wczoraj do mnie dotarło, że ona jest jeszcze taka malutka i na prawdę mnie potrzebuje.
Maluszek w dzień śpi po 3h a w nocy robi sobie pobudki co 2h, czasami co 30 minut :/ Ale jest tak cudowny, że wynagradza mi to całe zmęczenie ;) Dzisiaj była u nas położna i mówiła, że Antoś nie jest ju taki żółty - hurrrra! Dzisiaj miałam też ściągnięty szew po cc. Troszkę wolniej dochodzę do siebie, niż po pierwszym cc ale wiąże to ze znieczuleniem w kręgosłup - taki mały zespół popunkcyjny. Bolą mnie mięśnie międzyżebrowe. Ogólnie czuje się dużo lepiej od ostatniego postu :)
Schauma śliczny synuś i potwierdzam to co napisały dziewczyny - Igorek jest podobny do Szpilki ;)

Trix86 witam na forum :) Powiedz mi proszę, jak czujesz się po usunięciu pęcherzyka żółciowego, wpłynęło to na Twoją dietę? Jak wyglądał zabieg? Przepraszam, że zadręczam Cię pytaniami, ale też mam kamienie w pęcherzyku żółciowym i muszę zastanowić się nad usunięciem.

Drobi myślę, że spokojnie możesz powiedzieć, że od rana nie czułaś ruchów dziecka, nikt Ci nie udowodni, że tak nie było.

Dziewczynki dziękuję za fajne pomysły odnośnie wspólnego spędzania czasu z samym starszakiem :) ostatnio wzięłam Majkę na małe zakupy i mała była przy tym mega szczęśliwa :)

Malasowka, wydaje mi się, że każda kobieta całkiem inaczej dochodzi do siebie po cc. Jedne dziewczyny dochodzą do siebie przez 2 tygodnie, a inne już po kilku dniach śmigają normalnie. Z tego co pamiętam, to po pierwszym cc czułam się bardzo dobrze i odwiedzający śmiali się, że ja w spa jestem, a nie w szpitalu :) Po 5 dniach wyszłam na spacer (sama z mężem, bo miałam dość siedzenia w szpitalu) i nic mnie nie bolało :) Tym razem jest troszkę gorzej, bo blizna boli mnie jak troszkę pochodzę, ale to zapewne dlatego, że miałam już drugą cesarkę. Wszystko zależy od podejścia rodzącej i przede wszystkim po cc należy jak najwicej chodzić w pozycji wyprostowanej - leżenie tylko pogarsza sprawę, im więcej się leży tym bardziej boli. Im więcej się chodzi tym jest lepiej i szybcej wraca się do normy. Oczywiście mówię o chodzeniu na drugi dzień, a nie zaraz po pionizacji ;) Tym razem odważyłam się wziąć synka na noc, od razu w dniu cc (o 11;50) i dałam radę ;)

Fenika ciesze się, że Ania ładnie przybiera na wadze :) Na pewno początki są trudne, ale z dnia na dzień będzie łatwiej :)

Mikulinka bidulko oby kaszel szybko przeszedł, życzę Ci dużo zdrówka!

Dżoana, Marzenka, mam nadzięję, że niedługo coś się rozkręci. Ja dostałam skurczy porodowych bez najmniejszego ostrzeżenia, nie odszedł mi czop i nie miałam skurczy przepowiadających , ani żadnego fałszywegoalarmu, tak więc jest jeszcze szansa ;)

Schauma, ja też myślę, że nie ma co męża wyganiać z domu. Maseczka, bądź osobne spanie powinno załątwić sprawę, no i oczywiście dużo maminego mleczka :)

Aniu, położna mówiła mi przy Mai i teraz też, że około 6 tygodnia mogę mieć mniej okarmu i że pomaga picie naparu z połowy łyżeczki majeranku i połowy łyżeczki kminku - pić łyczkami przez cały dzień.

Beata ja słyszałam, że dobrym sposobem na pobudzenie maluszka do ssania butelki jest pomizianie go pod brudką :)
 
Schauma ja karmie piersią na żądanie, ale nie rzadziej niż co 3 godziny. Jak maluch śpi za długo to go wybudzam, ale to dlatego że miał tą żółtaczkę. Jak troszkę podrośnie to nie będę go wybudzać.
 
reklama
dziewczyny, bardzo przepraszam, ze dopiero teraz (byłam wykończona, w szoku, pijana ze szczęścia :D):

Theo - 31.03.2016, 8:40, 3410g :) <3 nie znam długości bo w moim szpitalu nie mierzą. Poród do zniesienia, w ostatniej fazie jak juz wychodził mały to użyli próżnociągu. mały zdrowiutki i śliczny :D
 
Do góry