Martita tak planujemy zrobić, mąż z dala od małego i może moje przeciwciała dadzą radę uchronić najmłodszego
Ja też będę jutro werandować bo dziś u nas pada.
Dżoana, niby można chustować od pierwszych dni życia ale ja jeszcze czekam, tak ja Renia do ok 2 tygodni. Ja mam doświadczenia tylko z chustą elastyczną, jest najprostsza w użyciu, ale też chyba tylko na pierwsze miesiące życia. Wiążę ją na sobie i wkładam maluszka. Po 3 misiącach Laura już nie chciała siedzieć w chuście bo świat chciała oglądać.
Klaudyna właśnie ten maltan używam i pomaga bardzo, bolą jeszcze brodawki ale do wytrzymania, nie przeszkadza to bardzo w karmieniu więc myślę, że idzie ku dobremu. A roboty to masz rację, że 2x więcej, teraz jeszcze mam męża do pomocy to mi starszą ogarnie, ale za 2 tygodnie zostajemy sami w ciągu dnia. Całe szczęście Laura śpi ok, chociaż wczoraj wieczorem dostała bigos na kolację (ale taki lekki na piersi z kurczaka) i potem pół nocy wymiotowała. Mąż z nią spał, a ja z maluchem w drugim pokoju. Całe szczęście to chyba tylko zatrucie bo od rana ma humor świetny.
Ja też będę jutro werandować bo dziś u nas pada.
Dżoana, niby można chustować od pierwszych dni życia ale ja jeszcze czekam, tak ja Renia do ok 2 tygodni. Ja mam doświadczenia tylko z chustą elastyczną, jest najprostsza w użyciu, ale też chyba tylko na pierwsze miesiące życia. Wiążę ją na sobie i wkładam maluszka. Po 3 misiącach Laura już nie chciała siedzieć w chuście bo świat chciała oglądać.
Klaudyna właśnie ten maltan używam i pomaga bardzo, bolą jeszcze brodawki ale do wytrzymania, nie przeszkadza to bardzo w karmieniu więc myślę, że idzie ku dobremu. A roboty to masz rację, że 2x więcej, teraz jeszcze mam męża do pomocy to mi starszą ogarnie, ale za 2 tygodnie zostajemy sami w ciągu dnia. Całe szczęście Laura śpi ok, chociaż wczoraj wieczorem dostała bigos na kolację (ale taki lekki na piersi z kurczaka) i potem pół nocy wymiotowała. Mąż z nią spał, a ja z maluchem w drugim pokoju. Całe szczęście to chyba tylko zatrucie bo od rana ma humor świetny.