Jestem dalej na zwolnieniu, lekarka powiedziala, ze to juz duza ciaza i ze trzeba ja inaczej traktowac (niz pojednyncza zrozumialam)
Bylam tez u internisty i dusznosci sa zapewne wynikiem ciazy i zmniejszona objetoscia pluc, bo dzieciaczki uciskaja na przepone, albo... wynikiem stresu (O prosze, powiedzialam ze boje sie jedynie porodu )
Mam sie zglosic juz do jakiegos szpitala, znaczy sie jakies przychodzi przyszpotalnej, ginka powiedziala, ze na tym etapie dobrze by juz bylo.
W Wawie ciagle problemy z miejscami.
Jola u mnie tez dzieczki tak ulozone, wiec najbardziej czuje z jednej strony. Brzuch smiesznie faluje.
Bylam tez u internisty i dusznosci sa zapewne wynikiem ciazy i zmniejszona objetoscia pluc, bo dzieciaczki uciskaja na przepone, albo... wynikiem stresu (O prosze, powiedzialam ze boje sie jedynie porodu )
Mam sie zglosic juz do jakiegos szpitala, znaczy sie jakies przychodzi przyszpotalnej, ginka powiedziala, ze na tym etapie dobrze by juz bylo.
W Wawie ciagle problemy z miejscami.
Jola u mnie tez dzieczki tak ulozone, wiec najbardziej czuje z jednej strony. Brzuch smiesznie faluje.