reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2013

Dziewczyny (głównie yahoosek i kruczka) trafiłyśmy z ciążą tak, że akurat na drugi trymestr nam przypadają mega krótkie dni i to jest niestety bardzo depresyjny czas, ale pomyślcie sobie, że już niebawem święta i całymi rodzinkami się spotkamy i może nawet coś wpadnie nienarodzonym od mikołaja ;) myślę, że to nawet lepiej że taka pogoda jest teraz niż po porodzie, bo wtedy deprecha poporodowa i baby blues murowane- a tak będzie słonko, wakacje i mały bejbolek :-) żyć nie umierać! a tym którym smutno zalecam terapię czekoladową! :-D
 
reklama
Hej Kochane Brzuchatki,

Widze, ze ja nie jedna z marnym nastrojem,hm...Mnie podlamala wiadomosc o lozysku przodujacycm choc jeszcze wierze, ze moze sie podciagnie troszke...Za to nie moge leciec samolotem na swieta do domu, ogolnie za bardzo ruszac sie nie powinnam, wiec siedze w domu sama cale dnie, nikogo tu nie znamy bo przeprowadzilam sie 2 miesiace temu i Swieta tez sami zmezem spedzimy...Chcialabym pojechac choc na tydzien do mamy, tak jak niektore z was robia...:(
Niestety jechac nie moge, mama tez nie ma urlopu..

Jutro mam 1 wizyte w irlandzkim szpitalu...ciekawe czy przejma sie moim przodujacym lozyskiem..?:)

Czesto wieczorami mam uczucie twardnienia brzucha, mowilam lekarzowi, badal mnie, wszystko ok, biore nospe i magnez, ale czasami jest to bardzo bolesne...Jakby cos mnie wypychalo od srodka..Tez tak macie?

W ogole brzuszek tak mi wyskoczyl do przodu, ze hej:) Jakbym sobie wlozyla pilke do siatkowki:)
 
Pchełka współczuję tego 'bezruchu' i przykro mi, że nie możesz lecieć, żeby zobaczyć się z najbliższymi. Wierzę, że jest Ci ciężko, no ale zdrowie maleństwa najważniejsze, więc trzymaj się tam!!!

Właśnie myśl o świętach wcale mnie nie pociesza, w tym roku jedziemy do teściów (moi rodzice wyjeżdżają) a niestety rodzinka mojego P wybitnie mnie irytuje ostatnio..... Okropna jestem, ale mój wredny charakterek wcale nie pomaga:zawstydzona/y:
 
Karenka powodzonka na Usg:biggrin2:
Kruczka tak trzymaj :biggrin2: chyba każdą z nas coś dopada, a jak nie to pewnie dopadnie, dla mnie odskocznią i inspisacją jest właśnie BB dlatego nie chce mi się czytać książek, wolę Was :biggrin2:

Yoohoosek witam się bo się nie znamy, ale wiem o Tobie bo dziewczyny ostatnio się o Ciebie zamartwiały i wypytywały, także tutaj znajdziesz największe wsparcie :biggrin2: dużo słoneczka na co dzień życzę!!!

Iza
dobrze że udało się z badaniami :tak: nie żałuj sobie, pokrzycz a i tak zostanie Ci wybaczone hehe:-D
Ella odpoczywaj, jedyny czas na brak wyrzutów sumienia ( ja mam je właśnie jak nic nie robię, głupia!!! ):tak:

Nef już jestem umówiona na środę z hydraulikiem z tymi kaloryferami, co roku są takie jaja, nie będę sama mieszać bo więcej nabrudzę niż pożytku z tego będzie :-) Ja już widzę dzieciaczki zasuwają u mnie w kombinezonach, wyglądają jak Sigma i Pi, ale to śmiesznie wygląda:-D a mycie w misce od razu kojarzy mi się z wakacjami na mazurach, faaajjjnie !!!
tiramissu terapia czekoladowa rozpoczęta, na gorąco!!! mniam;-)

pchla mi też się właśnie brzunio powiększył, ale fotkę rzucę w 20 tc w połówce..też mi wieczorem twardnieje i właśnie nie czuję konkretnych ruchów, czasem takie pukanie, a wczoraj miałam po prawej stronie twardą gulę, takie wypychanie, a potem przeszło...???
co do Świąt to szczerze Ci współczuję, ja je spędziłam raz w UK z obcymi ludźmi i nie było mi do świętowania, dobrze że jesteście razem z mężem :))) a nadrobicie za rok podwójnie :tak:
trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę &&&&&&&&
 
Nef, co do kombinezonu...Amelcia jak jeździ do przedszkola to w kombinezon Jej nie ubieram- jeszcze...co do kaloryferów, ja też sama odpowietrzam, albo R...ale u nas woda czyściutka ;-) fakt, że potrafi trysnąć, tzn potrafiła, R kupił ostatnio do wszystkich takie zaworki samoodpowietrzające danfossa, chyba i odpowietrza tylko wtedy, gdy piec wyłączony i zaczynamy grzać :tak:

tiramissu,
ja nie przypominam sobie, żebym aż takie stany depresyjne miała w pierwszej ciąży, a chodziłam tak samo jak z Ami, no miesiąc różnicy był...fakt, że nie mieszkałam na wsi, tylko w mieście i miałam wszystkich pod ręką :shocked2:
 
Dotkass - ja wiem, że jesteś moderatorką na forum, ale żebys miała aż taką moc.... zaczął padać u mnie śnieg... no kochana :-D
Jeśli chodzi o jedzenie to ja mam na odwrót, muszę przegryźć po słodkim hihi a najlepsze jest to, że ja pochłaniałam słodycze od rana przed ciążą

yoohoosek - widzisz nie możesz tak znikać ;-) pewnie nie martw się masz nas.. wprawdzie wirtualnie... ale takiego wsparcie nie dostaniesz nigdzie :-)

Nef - zdróweczka

Pchla_Szachrajka - oj przykro mi :-( to smutne... ale to tylko w tym roku...musisz się przemęczyć...na wiosnę będziesz już cieszyła się maluszkiem
 
Cześć dziewczyny:)
Poniedziałek to i ruch na BB ;) Ja dziś bardzo późno wstałam, do 2 oglądałam film, który poleciła Phelania, super, ale ryczałam jak bóbr :p
U mnie rano troszeczkę śniegu było, ale teraz nie ma po nim śladu. Mam zamiar pójść na jakieś zakupy i odebrać wyniki krwi, zobaczymy czy wszystko dobrze :)

yahoosek, kruczka- w sobotę tak nagle zmienił mi się humor zaczęłam ryczeć, bo internet przestał działać i czekolada się skończyła, po prostu absurd! Ale bardziej byłam zła i z tej złości, zaczęłam już na wszystko narzekać... Ponoć u mnie to normalne, że mam chwiejne nastroje(od dziecka :-p), ale czasem tak niewiele trzeba i człowiek łapie doła.
 
Dotkass - ja wiem, że jesteś moderatorką na forum, ale żebys miała aż taką moc.... zaczął padać u mnie śnieg... no kochana :-D
:-D:-D:-D no patrz, zaczynam myśleć, że we mnie jest...nie tylko seks, a i wiedźmiński gen :laugh2:...płeć odgaduję, z "krwi" wróżę...i jeszcze śnieg przepowiadam...no no no, ciekawe kiedy wyczaruję swoje liczby na wygrany milion w lotto ;-):-D
 
Hej,
Nie było mnie kilka dni, a wy nastukałyście tu tyle stron, że nie sposób nadrobić.
Chyba coś w tym jest, że taka późna jesień to depresyjny czas - wyjechaliśmy na kilka dni, żeby poprawić samopoczucie, a ja wróciłam nadal w smętnym nastroju.
Miałam mieć dziś usg, a tu słyszę, że dr zmarła mama, próbuję się dodzwonić do gabinetu, żeby się dowiedzieć czy wizyty odwołane i ustalić ew nowy termin, ale nie mogę się dodzwonić.

Pozdrawiam wszystkie serdecznie i życzę trochę więcej radości i słońca, szczególnie tym z zapędami depresyjnymi.
 
reklama
Do mnie właśnie przyszedł pierwszy zakup wylicytowany na allegro, hurraa!!! słodziutki szlafroczek i czekam na więcej więc jak już wszystko zbiorę to zrobię focie i rzucę na wyprawkowym :-D ale się cieszę...

Z tej radości idę zrobić obiad mężowi, niech ma!!! Makaronik pełnoziarnisty z pesto z bazylii będziemy zajadać!!!

Dotkass jak już będziesz znała te cyfry to podzielisz się chociaż 5cioma? Żeby nie skubnąć Ci połowy:laugh2: a tak to na waciki będzie:-)
 
Do góry