hej dziewczynki, ale klachacie, trudno to zczytać w takich ilościach na raz :-)ale to jak lektura na wieczór i to całkiem niezła;-) w sumie komedia, dramat i obyczaj w jednym
jeszcze jakiś romans pewnie też się nawinie ;-)
ja jakoś trwam, nic się nie dzieje, pokuwa od czasu do czasu tak jakby w szyjce, piersi bolą, czekam do pon jak beta wyjdzie.
swoją drogą strasznie trudno się utrzymuje w tajemnicy ew. ciążę, o ile mąż chyba nic nie podejrzewa, o tyle moja mama nie mogła wprost się nadziwić, że nie napiję się z nią piwa dziś, bo sobie tak lubimy poklachać i się napić, a ja taka asertywna. stwierdziła, że normalnie by coś podejrzewała, ale że widziała mnie dziś z papierosem to odpada (wiem, wstyd mi
, ale o ile alkohol odłożyłam, o tyle fajki tylko ograniczyłam, bo chyba bym ze stresu umarła do tego pon - jedno wiem na pewno, tak jak i w ciąży z Fipem, jak tylko się dowiem, że jest nie tknę już na pewno)
asik82 teraz doczytałam Twój post z wczoraj. musiałaś przezyć makabrę kochana :-(co innego jak nic z zewnątrz nie ma wpływu, ale błąd drugiego człowieka.. nie wyobrażam sobie tej wściekłości i żalu, który musiałaś przełykać :-(
wszystkim, które radziły mi betę dziękuję, robiłam w czw i czekac muszę do ... pon :/ co to się dzieje tutaj, w dodatku cena mnie zaskoczyła 25zł! to tak normalnie teraz? parę lat temu pamiętam, że płaciłam ok 15 góra, więc wolałam robić i powtarzać w kółko bad. z krwi niż test, a teraz testy po 5 zł już w aptece, a to tak podskoczyło
natalia_lila no właśnie się wczoraj zastanawiałam, co z Tobą, bo się nie odzywałaś. testy z moczu niestety mogą jeszcze wychodzić pozytywne nawet jeśli doszło do obumarcia etc, ale trzymam kciuki, nie odstawiaj tej luteiny, ja w jednej z poronionych ciąży odstawiłam (gin stwierdził, że jak zacznę plamić to mam odstawić i przyjdzie okres i tak też zrobiłam) a do dziś się zastanawiam czy ja po prostu nie odstawiłam przy zagrożeniu i sama pomogłam temu poronieniu zamiast podtrzymać jeśli były jakieś szanse..
no nic w każdym razie trzymam kciuki z całego serca
bliźniaki.. mi by się marzył chłopiec z dziewczynką
ale w ogóle to podziwiam kobiety, które donoszą dzielnie ciąże bliźniacze, urodzą i jeszcze dadzą radę w opiece, naprawdę szacun
a jak komuś się zdarzają trojaczki, czworaczki, normalnie abstrakcja
ladies podziwiam
też bym chętnie na zakupy się wybrała, a na allegro to już w ogóle zasiadła i majątek wydała
ale to trza mieć wybitnie optymistyczne nastawienie, tego mi zawsze brakowało