Notka- już chyba nawet w pracy wszyscy przywykli do tego, że chodzę i wymiotuję... krępuje mnie to, ale ludzie z biur fajnie podchodzą do tego heh w końcu znamy się tyle czasu...czasami mnie tu rozpieszczają, bo ja niby 30 lat mam a jednak najmłodsza... a niestety nie mogę sobie poszaleć z jedzeniem
ale nauczyłam się jednego, że jak chce wymiotować to idę i to robię bo wstrzymywanie jest jeszcze gorsze...
ps. może jednak na dziewczynkę... ja tak samo miałam przy Mai więc pewnie będzie druga pipencja
Ty chyba bys chciala druga dziewczynke, prawda? :-)
skoro ciaze przebiegaja podobnie to mysle ze jest duza szansa!!