reklama
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
wawka - ja daję dwie kopiate łyżeczki kaszki na śniadanie + 3 łyżeczki deserku, a na podwieczorek jedną łyżeczkę kleiku kukurydzianego lub kaszy manny + resztę słoiczka deserku. Do tego jeden soczek rozpijamy na 48 godzin, ale zazwyczaj go zostaje, bo rozcieńczam z wodą jak po posiłku, a jak pomiędzy posiłkami to sama woda. Nie chcę dawać za dużo, bo zależy mi żeby jeszcze trochę laktację podtrzymać. Na obiad zazwyczaj daję 2/3 słoiczka 190 g, ale wiem że gdybym dała cały to w większości przypadków zjadłby cały. To nad czym muszę popracować to częstsze podawanie wody, bo czasem mi to umyka i później z kupką gorzej.
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
wawka - te na śniadanie to 1 łyżeczka sinlac (on jest niestety głównie na bazie kleiku ryżowego) i do tego daję 1 łyżeczkę zdrowego brzuszka ze śliwkami, żeby właśnie zatwardzeń nie było. A te kaszki do podwieczorka to też dobrane takie, że zatwardzeń nie powodują. No i tak jak pisałam wcześniej rzadziutkie robię. Tak więc odpukać, kupki może nie luźne, ale już nie bobki
anila
Fanka BB :)
witajcie
my cały dzień poza domem, mała jak wracaliśmy pospała w aucie i teraz gada w łóżeczku zamiast spać
na drugie śniadanie robię dość gęstą kaszkę te na mleku łącznie ok 50 g na 160 wody, (20 g manny, 30 ryżowo - kukurydzianej) wychodzi ok 190 g gęstej kaszki którą zjada zazwyczaj całą. na kolację do mleka 170 ml dodaję dwie łyzeczki kleiku czasem kukurydzianego czasem ryżowego...
o tej wodzie nocą też słyszałam i raz czy dwa razy tak robiłam... ale my na butli... teraz przesypia noc więc raczej nie ma problemu
Pscółka - też muszę wiecej wody jej dawać...
Lenka... a macie możliwość trzymać ich w osobnych pokojach? chociaż tyle... oj ta angina... trzymajcie się
Mamo coreczki, i ja całymi dniami sama w domu... M pracuje często wraca późno...
Phel - cieszę się że stres minął... jeszcze nie czytałam wątku wizytowego, ale już za chwileczkę...
oj nie wiem co jeszcze komu... spokojnej nocy...
my cały dzień poza domem, mała jak wracaliśmy pospała w aucie i teraz gada w łóżeczku zamiast spać
na drugie śniadanie robię dość gęstą kaszkę te na mleku łącznie ok 50 g na 160 wody, (20 g manny, 30 ryżowo - kukurydzianej) wychodzi ok 190 g gęstej kaszki którą zjada zazwyczaj całą. na kolację do mleka 170 ml dodaję dwie łyzeczki kleiku czasem kukurydzianego czasem ryżowego...
o tej wodzie nocą też słyszałam i raz czy dwa razy tak robiłam... ale my na butli... teraz przesypia noc więc raczej nie ma problemu
Pscółka - też muszę wiecej wody jej dawać...
Lenka... a macie możliwość trzymać ich w osobnych pokojach? chociaż tyle... oj ta angina... trzymajcie się
Mamo coreczki, i ja całymi dniami sama w domu... M pracuje często wraca późno...
Phel - cieszę się że stres minął... jeszcze nie czytałam wątku wizytowego, ale już za chwileczkę...
oj nie wiem co jeszcze komu... spokojnej nocy...
ja dzis ugotowałam kasze mannę tak na oko 300 ml wody i kaszy tak by była gęsta ale nie sztywna. do tego duże jabłuszko starte. pogotowałam razem minutkę czy dwie i przed samym podaniem dodałam 30 ml mleka z kaszką ryżową...bo juz wymiękam na te jego kupki wczoraj było z 8 i nie wyglądały na biegunkę tylko było ich dużo :/ a dziś po tym śniadanku 4. eh...i ma strasznie szorstkie dziąsła...chyba wszystko przez zębiszcza...bo i obudził sie dziś z płaczem w ciągu dnia...
Fel - te zębiska straszne...
Pscółka - nowy sposób na śniadanko mi zapodałaś. Bo ja robiłam kaszka, woda + jabłko, ew. banan. Chociaż w sumie to samo wychodzi, a jabłek mam trochę takich od babci z sadu
Wawka - ja robię dość gęstą, ale chyba muszę rozrzedzić trochę, robie taką gęstawą, z łyżeczki splywa powoli. Trzy łyżeczki kaszki ryżowej i trochę wody plus owoc.
Muszę skończyć tą ryżową, bo dość dawno otworzyłam. I bananowa czeka w kolejce, bo w styczniu termin mija (taki zakup)... Ale nie chcę za dużo ich otwierać, bo to może być max miesiąc otwarte. Tak chyba przeczytałam na opakowaniu, ale w sumie to może być chwyt, żeby wyrzucić i kupić nowe opakowanie...
I powoli myślę nad kolacją kaszkową. Może wtedy też będzie mi lepiej spał w nocy...
Dzisiaj oglądaliśmy razem "Mam talent", bo Młody nie chciał zasnąć, a ja chciałam zobaczyć, kto przeszedł do półfinałów.
Pscółka - co myślisz co Sinlacu? Bo drogawy w sumie jest i nie wiem, czy oplaca się kupować. Mam zapasik ryżowych i kukurydzianych plus Zdrowy Brzuszek, ale zastanawiałam się nad Sinlaciem.
Eh, my uczuleniowcy...
Pscółka - nowy sposób na śniadanko mi zapodałaś. Bo ja robiłam kaszka, woda + jabłko, ew. banan. Chociaż w sumie to samo wychodzi, a jabłek mam trochę takich od babci z sadu
Wawka - ja robię dość gęstą, ale chyba muszę rozrzedzić trochę, robie taką gęstawą, z łyżeczki splywa powoli. Trzy łyżeczki kaszki ryżowej i trochę wody plus owoc.
Muszę skończyć tą ryżową, bo dość dawno otworzyłam. I bananowa czeka w kolejce, bo w styczniu termin mija (taki zakup)... Ale nie chcę za dużo ich otwierać, bo to może być max miesiąc otwarte. Tak chyba przeczytałam na opakowaniu, ale w sumie to może być chwyt, żeby wyrzucić i kupić nowe opakowanie...
I powoli myślę nad kolacją kaszkową. Może wtedy też będzie mi lepiej spał w nocy...
Dzisiaj oglądaliśmy razem "Mam talent", bo Młody nie chciał zasnąć, a ja chciałam zobaczyć, kto przeszedł do półfinałów.
Pscółka - co myślisz co Sinlacu? Bo drogawy w sumie jest i nie wiem, czy oplaca się kupować. Mam zapasik ryżowych i kukurydzianych plus Zdrowy Brzuszek, ale zastanawiałam się nad Sinlaciem.
Eh, my uczuleniowcy...
Phel- to dobrze,ze przyszła @ , a czasem trzeba sie odstresować ja tylko lechem free mogę
wawka, anka- ja na 2 sniedanie podaję bobovite bez mleka (odpowiednik sinlaca) ok 180-190 ml zjada. Bardzo ją lubi. (podaje bo miał nietolerancje laktozy) Niedługo zaczne podawać mleczne. ta kaszka jest bardzo syta chyba, bo zję i długo jest najedzony. Troszkę tańsza jest ta bobovita. Sinlac jest jakby kwaśniejszy i Leon jej nie lubi. Ja tego brzuszka nie podaję , ani manny. Lekarz mówił ,że gluten w 10 miesiacu. Tzn on jest zwolennikiem takiej teorii. Mówi,że Młody dobrze wygląda i nie ma potrzeby teraz podawać.
mama_córeczki- ja tez sama siedze ,ale z dwójką dzieci:-) nie jest źle. Rodzice moi i męza też są daleko. Mi to w sumie dopowiada
Fel- u nas idą cztery na raz
lenka- u nas katar pęlna parą.... Ludwik zapalenie kratni, Leon katar. (już 2 tydzień) a w pon szczepienie
dziewczyny kupilismy dziś psa ale dzieciaki mają radochę
wawka, anka- ja na 2 sniedanie podaję bobovite bez mleka (odpowiednik sinlaca) ok 180-190 ml zjada. Bardzo ją lubi. (podaje bo miał nietolerancje laktozy) Niedługo zaczne podawać mleczne. ta kaszka jest bardzo syta chyba, bo zję i długo jest najedzony. Troszkę tańsza jest ta bobovita. Sinlac jest jakby kwaśniejszy i Leon jej nie lubi. Ja tego brzuszka nie podaję , ani manny. Lekarz mówił ,że gluten w 10 miesiacu. Tzn on jest zwolennikiem takiej teorii. Mówi,że Młody dobrze wygląda i nie ma potrzeby teraz podawać.
mama_córeczki- ja tez sama siedze ,ale z dwójką dzieci:-) nie jest źle. Rodzice moi i męza też są daleko. Mi to w sumie dopowiada
Fel- u nas idą cztery na raz
lenka- u nas katar pęlna parą.... Ludwik zapalenie kratni, Leon katar. (już 2 tydzień) a w pon szczepienie
dziewczyny kupilismy dziś psa ale dzieciaki mają radochę
reklama
Podziel się: