Olcia, może to właśnie jest powód...że tylko Ty sprawujesz nad nią opiekę...Myślę, że trzeba jej dać czas...a i pytanie..bo może babcia jakoś nie fachowo ją podnosi ? może Ty robisz to inaczej i dla tego jest bunt ?? a im bardziej zestresowany ten kto na ręce bierze tym bardziej dziecko się stresuje...myślę, że ten etap minie, fakt, że jest on przykry ale tak bywa i trzeba uszanować "wolę dziecka" w tym momencie.
NIE POLUBIĘ VOITY!!!! masakra jakaś...jeden ucisk ( nie za mocny) palcem pod sutkiem młodego i asekuracja głowy a darł sie jak bym go ze skóry obdzierała...popołudniu jak wróciłam z Michałem ze spotkania i dotknęłam ręką jego klatki to od razu asekuracyjnie się rozpłakał...:-( minęła dobra chwila zanim się uspokoił i pozwolił się wziąć na ręce
NIE POLUBIĘ VOITY!!!! masakra jakaś...jeden ucisk ( nie za mocny) palcem pod sutkiem młodego i asekuracja głowy a darł sie jak bym go ze skóry obdzierała...popołudniu jak wróciłam z Michałem ze spotkania i dotknęłam ręką jego klatki to od razu asekuracyjnie się rozpłakał...:-( minęła dobra chwila zanim się uspokoił i pozwolił się wziąć na ręce