reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Lenka niczym nie pryskałam tych pomidorków, a były jak malowane:tak:

Pscółka woda z butelki jest dużo lepsza jakościowo niż przegotowana kranówa (przynajmniej we Wrocławiu) kiedyś miałam test wody robiony w domu i w kranówie straszny syf, mimo, że jest super oczyszczalnia wody, to i tak na nic, bo rury są zanieczyszczone:baffled:
więc jak już chcesz gotować małemu, to raczej mineralkę... a raczej wodę źródlaną, bo maluchy nie mogą tych zmineralizowanych.
Z takich wód dobrych dla dzieci to kojarzę Żywiec Zdrój, Kroplę Beskidu, Mama i ja i chyba Nestle Aquarel.

Ja raz na spacer do parku miałam wodę dla Bartka - Żywiec, bez gotowania. Jak się obudził, to się trochę napił. I ma się dobrze;-)
 
reklama
pscółka cyca mamy 8-10 razy w ciągu doby, zazwyczaj pije z obu po 8-10 min. z każdej piersi, a czasami jak jest bardzo zaspany, pije tylko jedną , wtedy karmienie trawa do 12-13 min.

Ten czas to aktywne ssanie, jak przysypia, to odstawiam. Nie daję spać przy cycu, bo zrobiłam już ten błąd z Gosią.:sorry2:

takie dokładne dane mam dzięki aplikacji anili:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczyny
ja miałam wczoraj bardzo pracowity dzień w końcu ogarnęłam mieszkanie i kosz z praniem. Mała od katarku zrobiła się senna tzn. taka tuli się naje i idzie spać.
Dziś już obiadek zrobiony malutka padła.
Anila pisałaś że bawisz się z Marysią moja Maja jeszcze chyba jest za mała, kurcze patrzy tylko w karuzelę. Wyczytałam że bardzo ciekawi karuzelA z ikei ta najtańsza i mieli rację Majka wpatrzona jak w obrazek ale jak ją położę na łóżko to długo nie poleży. Niby coś jej pokazujemy mówimy to i tak zaraz chce żeby ja zabrać. W bujaczku fisher price trochę posiedzi nawet potrafi zasnąć dlatego jestem ciekawa jak Marysie zabawiasz bo mi się nie udaje.
 
hej dziewczyny :-)

moje dziecko zasnęło ćwicząc na podłodze w czasie gdy ja farbowałam włosy... jutro idziemy na zdjęcia z okazji dnia mamy a do tego moja córka kończy dwa miesiące więc będzie cudowna pamiątka... pomyślałam że mogłabym tak co roku robić i będziemy widzieć jak się obie zmieniamy wraz z czasem...

o i obudziła się ta to ma wyczucie czasu... lecę więc zmywać włosy, robić butle i szykować nas na spacer...

btw - trochę wam zazdroszcze tego karmienia piersią...

na programie 2 leci serial z Tracy Hogg - trochę o kiepskiej porze bo ja jestem wtedy najczęściej na spacerze (13.35) zdaje się we wtorki...

miłego dnia :-)
 
Anezram - mała najbardziej lubi leżeć na podłodze, często siadam obok niej i po pierwsze - dużo do niej mówię, po drugie mamy kilka grzechotek którymi jej macham przed nosem przesówając zachęcając do wyciągania po nie rączek, śpiewam jej (oczywiście z podkładem radia dla dzieci :-D), jak kładę ją na brzuszek to zachęcam mówieniem i zmieniając swoją pozycję do odwracania główki raz w jedną raz w drugą stronę - głośno ją chwalę... no i przede wszystkim stroje różne miny żeby się śmiała... z tatą ma jedną ulubioną zabawę - kładzie ją sobie na kolana podnosi je trochę żeby nie była zupełnie płasko i podaje jej ręce i rzuca hasło "ćwiczymy" mała już wie i uwielbia więc cieszy się bo to jest podnoszenie plecków... robi śmieszny dziubek, czasem z wysiłku uleje ale uwielbia to...

a swego czasu jak szukałam jakie zabawy z takim szkrabem to znalazłam takie ćwiczenia - myślę że będziemy niedługo zaczynać :-):

Taaaaki duży – to właściwie dziecięca gimnastyka. Maluch leży na pleckach, wsuwamy kciuki w jego dłonie, a pozostałymi palcami obejmujemy jego przedramiona powyżej nadgarstków. Teraz delikatnie unosimy jego ręce wzdłuż głowy i mówimy „taaaki duży” i opuszczamy ręce. Ćwiczyć można też na przemian jedną i drugą ręką. Następnie rozkładamy ręce dziecka na boki („taaaki duży”) i składamy je ostrożnie na klatce piersiowej, wyciągając tak daleko jak to możliwe. Ćwiczenie powinno dziecku sprawiać radość, a zalecane jest od 3 miesiąca.
 
Zozzolka – a może spróbuj obciąć paznokcie, jak dzidziuś cyca. Ja ze swoją mogę wszystko zrobić jak ssie – wtedy zazwyczaj czyszczę jej uszy, smaruję twarz i szyję kremem.

Oj, ja też miałam momenty kryzysowe by dać smoczek. Były dni, że po całodziennym cycaniu,kiedy nastał wieczór/noc, a córa nadal chciała tylko cyca albo płacz jak by kto ją rozrywał. Ale na razie wytrwałam.
Coraz fajniejsze te nasze dzieciaczki się robią:-)
 
Anila dziękuje :)
spróbuje dziś na pewno. Przed chwilka pokazywałam jej grzechotkę i się zainteresowała nawet włożyłam jej w rączkę jest taka silna że potrafiła ja podnieś :) i pomachać ale nie męczyłam jej tak długo. Moja Maja jest 2 tygodnie młodsza od Marysi może dlatego jeszcze się tak nie uśmiecha. Jak na razie uśmiech się pojawia ale rzadko.
W sumie tydzień temu mała jakoś nie była zainteresowana grzechotką co dzień jest bystrzejsza.
 
Zapomniałam sie pochwalic dziewczyny, wczoraj zaliczyłam pierwszy usmiech:-D jeszcze taki nieswiadomy, ale i tak cudny:tak:

wyprałam tez nasza mate edukacyjna i był dziki szał.... Gosi:-D ale Bartus tez sobie polezal, poobracał główkę i dłuzej wytrwał na brzuszku niż w łózeczku... za to M niepocieszony, jak zobaczył kolejny grat na podłodze:-D
 
reklama
Nef - to ilość karmień u nas podobna, z tym, że u mnie tylko z jednego cyca na raz i tak 7 do 13 minut:-(. Mam nadzieję, że mały po prostu efektywnie ssie dlatego tak krótko. Ważymy go domowym sposobem, ale wygląda na to, że przybiera na wadze.

Anila
- dzięki za ćwiczenia dla maluszka, tatuś się ucieszy, bo już nie może doczekać się jakiejś interakcji z małym:-D

Anrezam - ja z moim chyba właśnie do 6 tygodnia nie wiedziałam co robić, ale potem jest ten skok rozwojowy, tak więc będziesz mu mogła pokazywać zabawki (mój ma misia Krzysia w czerwonej czapecce która skupia uwagę), mówić do niego trzymając blisko twarz, uśmiechać się, puszczać muzykę. Ja mojego często głaszczę po główce i brzuszku (z racji rzadkiego robienia kupy) i widzę, że lubi to. Teraz tj. w 8 tygodniu już bawi się na macie albo patrzy na książeczkę TL w łóżeczku, więc ja mam trochę więcej luzu:-D. Może to głupie, ale dla mnie to już taki mały rozumny człowieczek, pomimo tego, że nie mówi:-D, a może dlatego go tak odbieram bo mam autystycznego siostrzeńca, który też nie mówi i trzeba było nauczyć się go rozumieć, kto wie...
 
Do góry