reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

ooo widze, ze sporo tu krakowianek :-)
ja jestem zdecydowana na Żeromskiego:-) mam bliziutko, porodowka i podobno juz takze sale poporodowe nowka sztuka, polozne podobno swietne. generalnie nie spotkalam sie z jakimis znaczacymi negatywnymi opiniami. no i moja mama pracuje w tym szpitalu (tyle ze na innym oddziale), wiec sporo osob tam zna, a i jak sie cos zacznie dziac to bedzi mogla byc przy mnie na biezaco ;) no i kiedys wygrali "Rodzic po ludzku" ;)

co do Kopernika to mnie zniechecaja te wszystkie zaprzeszle historie o gronkowcach na oddziale itp. poza tym szwagierka tam lezala dlugi czas (od listopada do kwietnia) i jednak troche tam jest w stylu 'komuno wroc'. juz nie wspomne o tym jak w zeszla sobote zostalam odeslana wlasnie tam przez lekarza i co? zywej duszy! nawet nie bylo sie gdzie zarejestrowac, bo nikogo nie bylo. no przepraszam, jedna dziewczyna w ciazy siedziala, kompletnie zdezorientowana tym co sie dzieje. powiedziala nam, ze ja poinformowali o jakiej dezynfekcji ktora wlasnie trwa :confused:
szybko stamtad ucieklismy na Ujastek i tam wyladowalam na patologii. generalnie opieka ok, jedzenie (zwlaszcza sniadanie i kolacje) tragiczne (obiady czesciej bywaja dobre, choc polaczenie lyzki buraczkow z makaronem ktory dzien wczesniej widzialam w pomidorowce jakos nie bardzo :-D). no i niestety sporo kolezanek tam rodzilo, wiec dobrze znane sa mi historie o dokarmianiu dzieci mlekiem modyfikowanym zeby szybko nabraly masy i zeby je szybciej wypisac... a potem zeby takie dokarmiane dziecko przekonac do piersi to jest wyczyn (zadnej z 4 kolezanek sie to nie udalo niestety, wiec piersia po Ujastku nie karmily)
 
reklama
wiesz co tylko jak miałam jechać do szpitala z tym rozwarciem to ja nie dostałąm zadnego skierowania na kartce, wtedy nie miałąm dylematu i lekarz kazał jechać do spzitala wiec pojechałam od razu do tego w którym miałam rodzić a on tylko tam zadzwonił ze przyjade ;/

a nie musze chodzic do lekarza który pracuje w szpitalu w którym chce rodzic co nie ??
nie chce zmieniac lekarza bo moj jest na prawde super, ale ten szapital mnie troche martwi i tez wiele słyszałam o ujastku, tylko teraz ode mnie to calutki kraków musze przejechac;/

ja na Ujastek mam 40 km

ooo widze, ze sporo tu krakowianek :-)
ja jestem zdecydowana na Żeromskiego:-) mam bliziutko, porodowka i podobno juz takze sale poporodowe nowka sztuka, polozne podobno swietne. generalnie nie spotkalam sie z jakimis znaczacymi negatywnymi opiniami. no i moja mama pracuje w tym szpitalu (tyle ze na innym oddziale), wiec sporo osob tam zna, a i jak sie cos zacznie dziac to bedzi mogla byc przy mnie na biezaco ;) no i kiedys wygrali "Rodzic po ludzku" ;)

co do Kopernika to mnie zniechecaja te wszystkie zaprzeszle historie o gronkowcach na oddziale itp. poza tym szwagierka tam lezala dlugi czas (od listopada do kwietnia) i jednak troche tam jest w stylu 'komuno wroc'. juz nie wspomne o tym jak w zeszla sobote zostalam odeslana wlasnie tam przez lekarza i co? zywej duszy! nawet nie bylo sie gdzie zarejestrowac, bo nikogo nie bylo. no przepraszam, jedna dziewczyna w ciazy siedziala, kompletnie zdezorientowana tym co sie dzieje. powiedziala nam, ze ja poinformowali o jakiej dezynfekcji ktora wlasnie trwa :confused:
szybko stamtad ucieklismy na Ujastek i tam wyladowalam na patologii. generalnie opieka ok, jedzenie (zwlaszcza sniadanie i kolacje) tragiczne (obiady czesciej bywaja dobre, choc polaczenie lyzki buraczkow z makaronem ktory dzien wczesniej widzialam w pomidorowce jakos nie bardzo :-D). no i niestety sporo kolezanek tam rodzilo, wiec dobrze znane sa mi historie o dokarmianiu dzieci mlekiem modyfikowanym zeby szybko nabraly masy i zeby je szybciej wypisac... a potem zeby takie dokarmiane dziecko przekonac do piersi to jest wyczyn (zadnej z 4 kolezanek sie to nie udalo niestety, wiec piersia po Ujastku nie karmily)

A jeśli chodzi o jedzenie to mnie osobiście odpowiadało i smakowało.
Co do dokarmiania, fakt z tym nie ma problemu - idziesz po flachę i bierzesz, nie mówią nie wolno bo masz karmić piersią ale też nie nakłaniają by dzieci utuczyć i szybko wypisać. Z mojego doświadczenia tak to nie wygląda... Chodzi doradca laktacyjny i pomaga przystawić bobasa do piersi, położne dbają a lekarz neonatolog p. Kania to świetny specjalista (prawdę Ci powie niczym House ale wie co robi). Ogólnie tam jest masówka i fakt szybko opuszcza się szpital ale jak z dzidzią coś nie tak to też nie wypiszą tylko czekają, badają... Ja byłam zadowolona i tam chciałabym urodzić i teraz:tak:

P.S. Ja po Ujastku wszystkie dzieci karmiłam piersią :tak:
 
A jeśli chodzi o jedzenie to mnie osobiście odpowiadało i smakowało.
Co do dokarmiania, fakt z tym nie ma problemu - idziesz po flachę i bierzesz, nie mówią nie wolno bo masz karmić piersią ale też nie nakłaniają by dzieci utuczyć i szybko wypisać. Z mojego doświadczenia tak to nie wygląda... Chodzi doradca laktacyjny i pomaga przystawić bobasa do piersi, położne dbają a lekarz neonatolog p. Kania to świetny specjalista (prawdę Ci powie niczym House ale wie co robi). Ogólnie tam jest masówka i fakt szybko opuszcza się szpital ale jak z dzidzią coś nie tak to też nie wypiszą tylko czekają, badają... Ja byłam zadowolona i tam chciałabym urodzić i teraz:tak:

P.S. Ja po Ujastku wszystkie dzieci karmiłam piersią :tak:


mi tam chyba tylko zupy smakowaly i jednego dnia gulasz, a tak to nie wyobrazam sobie jak niektore dziewczyny leza tam na prawde dlugo i codziennie na sniadanie cos w stylu weka + pasztet (wiadomo z jakiego 'miesa') czy na kolacje weka+szynka konserwowa (czyli tona soli), ewentualnie do kolacji cwiarteczka mini pomidorka. serio nie wyobrazam sobie zdrowej ciazy na tego typu wyzywieniu. a juz makaron z buraczkami to byl dla mnie hit :-D
no ale zdaje tez sobie sprawe ze to zapewne proza zycia wiekszosci polskich szpitali, bo jednak tu chodzi o $ :dry:


jak widac ile ludzi tyle historii. akurat kolezanek nawet nie pytali czy dokarmiac dzieci tylko sami to robili bez zadnej konsultacji. zazdroszcze, ze Tobie udalo sie to bez problemu. niestety zadnej z nich nie.
mam nadzieje, ze i mi sie uda, bo baaaardzo bym chciala :-)
 
choc zeby byc uczciwa musze stwierdzic, ze wiekszosc lekarzy z Ujastka, a przede wszystkim pielegniarki na patologii maja ode mnie duzego plusa :-)
 
Wiecie co wracałam sobie z pracy do domu aż tu nagle tak mnie zaczęło ciągnąć do dołu jakby macica, że aż musiałam stanąć i poczekać aż przejdzie... bardzo się wystraszyłam, zaraz jak przyszłam do domu to sprawdziłam czy nie ma krwi ale jest ok, mam nadzieję, że to tylko macica się rozciąga bo...
 
Oliwka nie martw się na pewno się wszystko rozciąga i to stąd ten ból też miałam coś takiego ale ze 2 tygodnie temu pani doktor mnie uspokoiła że po cesarce rozciąganie macicy może być dużo bardziej bolesne niż przy pierwszej ciąży. Dopóki nie ma krwawienia albo naprawde uporczywych bóli nie ma się co martwić.
 
reklama
dziewczyny mam pytanie do tych ktore mialy usg
gdzie znajduje sie plod w 7-8 tygodniu ciazy???
jakos nas wzgorkiem lonowym?pytam sie bo bo dzis mi sie blat w kuchni wbil jakos wlasnie w to miejsce jak synek na mnie wpadl. jak zmywalam . bylam taka zla.. ze lepiej nie mowic
juz zaczynam w jakiegos dola wpadac:(
ciagle od kogos obrywam w ten brzuch::(:(:(:(
nie mam boli ani krwawien ale jednak sie boje...:(

aaa19 no to ze wzgledu na nasze miejsce zamieszkania gdybym mieszkala w polsce raczej tez synek chodzilby do normalnej szkoly:)ciesze sie tez ze bedzie dobrzemowil po angielsku chociaz powiem ci ze ja sama go nauczylam kolorow figur geometrycznych alfabetu liczb i wielu piosenek po angielsku jak mial ponad 2 latka:):)
 
Do góry