reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2013

jezuuu, ale się obżarłam... i teraz mi źle.:baffled:

A wszystko przez to, że byłam chytra.... Zrobiłam lazanie, taką mięsną z beszamelem i zjadłam całą porcję jak niegdyś, chociaż najedzona byłam już po połowie... i tylko dlatego, że M jest tak łasy na lazanie, że jak tylko coś zostawię na później, to mi zjada:baffled::-D


Felidae mnie dziś M trochę postraszył w kwestii drugiego porodu. Spotkał jakąś koleżankę ze studiów i zeszli na tematy ciążowe, ponoć ona drugie urodziła w pół godz, a jej koleżankę M został w IP i poleciał auto przestawić, a jak wrócił to dziecko już było na świecie...

a ja pierwszy poród miałam bardzo szybki (jakieś 2-3godz), to nie wiem co teraz... a M żeby z Wrocławia dojechać do mojego szpitala to ma trochę ponad godz. jazdy...:sorry2: Pietra mam, że nie dojedzie na czas i będę sama... bo ja u rodziców od połowy marca...
 
reklama
Phelaniu, niby nie powinnam myć okien, ale na dobrą sprawę uświadomiłam sobie, że ja w ogóle nie powinnam nic robic :szok: przecież jestem w ciąży :cool2: muszę teraz tylko przekonać resztę rodziny :-D W tym psa, który karmy za 200 zł nie chce jeść, za to wszystkie g...a z podwórka pożera jak odkurzacz :baffled:
Smile, właśnie się obawiam tego, że jakby żółtaczka, to zapłacę jak za tydzień wczasów nad morzem :-D i tez chyba z tego zrezygnuję, zawsze ktoś z sali może mi dziecka przypilnować, można pogadać i takie tam. A co do Twojego rojberka, to po rozrzuceniu zabawek ja bym nie zbierała, zostawiłabym go w pokoju i kazała przyjść jak się uspokoi, u mnie to skutkowało. Pamiętaj o tym, że już niedługo pojawi się konkurencja dla panicza i wtedy może dopiero dac popalić humorami.
 
Ja juz padam pomarancz na Dobranoc zjedzony i teraz ogladam "Na dobre i na złe"

Smile- moze to bunt dwulatka?u mnie tez makabra ...moje dziecko tak mi daje w kosc ze mam chec wyjsc z domu i wszystko zostawic:p
Bishopko- ja w tamtym roku w lipcu pozegnalam swojego psiaka pamietam do dzis jak ryczalam miał bardzo duze problemy watrobowe z powodu wyjadania smieci spod balkonów(wczesniej mieszkalam w bloku) i niestety...u psów watroba sie nie regeneruje leczylismy go 4 lata az zmarł w wieku 9 lat:((( gdyby nie Alan to nie wiem ...nie mialam czasu myslec o smierci czworonoga .Moze to głupio zabrzmi ale on byl naszym "pierwszym dzieckiem" i go tak traktowalismy...Narazie zadnych zwierzat powiedzialam dzieciaki podrosna beda chcialy -i beda na tyle odpowiedzialne to sie dopiero pomysli:tak:
 
Bishopka na zjadane kupy u psa polecam mięsko... lekko popsute. To znaczy kupujesz udko, porcję rosołową (czy co Twój pies da radę zjeść, bo nie wiem jaka wielkość i jaki stan uzębienia- mój dostawał świńską nogę). Zostawiasz to na 2 dzień w temp pokojowej, przykryte ścierką i takiego śmierdziucha dajesz pupilowi. Mniej drastyczne są tabletki Rumen Tabs MIKITA Rumen tabs 100tab. tanie i raczej powinny pomóc.
 
Phelaniu, u mnie to już jest ostatnie zwierzę, nie chcę nic więcej.
Tasiu, to g..o, to była metafora :-)
Generalnie, to mój pies jest chory na niewydolność nerek i wątroby, więc musi jeść karmę specjalistyczną weterynaryjną, za kupę kasy, a dziad jej nie chce i najada się wszystkim co znajdzie. Musimy go bardzo pilnować.
 
Nef - lazania to u nas znika w 5 minut.. Mój mąż by się z Twoim pod tym względem dogadał.
Phel - jak to jest bunt to ja mam nadzieje, że mu szybko przejdzie. Zabrałam mu zabawki, którymi rzucał. Stoją na szafce gdzie nie sięga i teraz chodzi i powtarza "Daj mi proszę mamusiu".. a ja mu nie daje, bo zabawki są smutne, bo nimi rzucał.. i się zamyka na trochę. Teraz układa puzzle z takim skupieniem jak nigdy. Zupełnie inne dziecko niż do południa.

Aa no i mały nie spi, bo przecież wstał o 16.20!!!! Gdzie on albo w ogóle nie śpi albo jakieś 40 minut koło 12.30 w przedszkolu.
 
mojemu pomagał kaganiec :D
na szczęście byl tk ułożony, że możńa mu było z pyska wyciągnąć o ile się zdążyło ha ha ha. jak byl juz starutki to nie czuł kuszących zapaszków...a popsute nie wiem czy by ruszł he he ...tak w domu...
juz zapomniałam jak to jest mieć psa i mnie kusi czasami, tym bardziej ze syn strasznie lubi zwierzaki...tylko, że ja mam alergię :/ na szczescie na psy ciut mniejsza niż na koty...i w gre wchodzil by jak to moj M mówi "szczurek". ogólnie małż uważa, ze pies w bloku sie męczy..:/ więc nie wiem czy sa jakieś szanse na psiaka.
 
Smile_- mi sie jednak wydaje ze to ten bunt-skok mnie tez to nie długo czeka az sie boje!!! kumpeli córa skonczyla 2 latka w styczniu i jest taka nie dobra ze daj spokoj czasem przechodzi sama Siebie wszystko na NIE a pozniej zmiana na TAK:-Dsama nie wie czego chce...mojego Alutka popycha przewraca:nerd:a zaznaczam ze nie jest jakas rozpieszczona itp wydaje mi sie ze przechodzi to samo co twoj Antek:sorry2:

Ja juz spadam spac...Jutro sie zapewne z rana odezwe buzka:*
 
reklama
Czesc mamuski:-)

W sprawie nie sprzatania zabawek...ja mowilam do swojego kilka razy, a przy ostatnim zaznaczalam ze zaraz sama pozbieram do worka na smieci i juz nie bedzie mial.
Gdy i to nieskutkowalo faktycznie bralam czysty wore pozbieralam i gdy nie widzial chowalam na tydzien czasem dwa;-).
Potem juz jak widzial, ze ide z workiem sam sprzatal biegiem:-D
 
Do góry