reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2013

phel ale ja jeszcze nie spakowałam torby:-D
mam tylko uszykowane, zgromadzone, poprasowane, kupione co trzeba... no ale na pewno jestem już bliżej niż dalej, bo wystarczy to wszystko wrzucić do torby:tak:
 
reklama
Wiosna ja mam tendencje do blizn i szram więc w pierwszej ciąży byłam pogodzona z tym że mimo moich usilnych zabiegów i tak się pojawią i tak było. A mam je na piersiach, brzuchu, pupie, udach i pod kolanami:-( Niestety trzeba zaakceptować się takim jakim się jest i tyle. Kremy pomogają i nie pomagają. Ja smaruje mimo, że to i tak nie wiele da ale mam poczucie że coś robię żeby te paskudy zmimalizować
 
no i stało się- dopadła mnie klątwa rodzinna i będę mieć gigantyczne dziecko! Waży 1640 :szok::baffled:. Lekarz jak go zobaczył to powiedział, że wygląda na 31 tydzień i jak nic dobije do 4 kg :wściekła/y::baffled:. Moja mama jak to usłyszała to od razu: ZAŁATWIAJ SOBIE CESARKĘ!!!! Wie co mówi, bo ja ważyłam 4200 :cool:

Na ostatnim usg z Markiem ważył 3300g i był o tydzień mniejszy niż wychodziło z terminu a w trakcie porodu lekarz powiedział "mały brzuch małe dziecko". Synek urodził się z wagą 4150g i mierzył 57 cm ...
Teraz synek wyprzedza termin o 10 dni więc aż strach myśleć ile może ważyć ...


Na zakupy też jeżdżę sama z synkiem albo wszystkie dzieci ze mną i daję radę póki co. Lidla mam daleko a szkoda. Dużo kupuję w biedronce i zaprzyjaźnionym sklepiku. Jaja biorę od swojskich kur sąsiadki. Tylko z mlekiem kiepsko bo u nas już prawie krów nie ma :szok: a ja na wsi mieszkam ...


Czekam cierpliwie na pieniążki z zusu - jak dostanę to zacznę kupować wyprawkę.

Też już posprzątałam i piję kawkę. Zaraz biorę się za obiad a potem prasowanie.

Pozdrawiam.
 
Nef- dlatego napisalam w "":-Dale masz a ja w bladej dopppie wrrrrr tez czekam na kase z Zusu i zobaczymy:eek:..

majqa- ty chociaz masz cos z tego ze mieszkasz na wsi a Ja??? mieszkam na wsi i nawet jajek nie ma juz nie wpomne o krówkach itd a zjadlabym takie swojskie pychota!!!!:-)
 
Phel - pieczywo z lidla jest obłędne :D.

Ja do szpitala tez mam prawie wszystko tylko niespakowane jeszcze. Leży w szafie na spodzie. Może się wezmę za pakowanie w przyszłym tygodniu. Najpierw zrobię rozeznanie jaka walizka będzie najlepsza :p

Majqa - moi rodzice maja gospodarstwo. Jak byłam mała i mieliśmy krowy to nie chciałam pić mleka. Jak to tak pic mleko od krowy. Ja piłam tylko to z kartonu :eek:. Matka się do dzisiaj ze mnie śmieje. A jak tak patrze na cene jaj od wiejskiej kury to mnie ściska. Ja mam jaja od kur, które mama ma... za darmo. Jak kupuje w sklepie to nie patrzę na to jak hodowane.
 
Phelania - powiem Ci, że i tu z kurami dramat. Dalsza sąsiadka ma ich 40 i biorę od niej 50 jaj tygodniowo - pół na pół z siostrą. W bliskim sąsiedztwie nikt już nic nie "chowa". A jaja swojskie - rewelacja. Właśnie dziś zrobię sobie pastę jajeczną :-)
 
Phelania - powiem Ci, że i tu z kurami dramat. Dalsza sąsiadka ma ich 40 i biorę od niej 50 jaj tygodniowo - pół na pół z siostrą. W bliskim sąsiedztwie nikt już nic nie "chowa". A jaja swojskie - rewelacja. Właśnie dziś zrobię sobie pastę jajeczną :-)

Majqa czemu nie mieszkasz blizej:pPPP bys mnie zaprosila baaaaa sama bym sie wprosila;PPP
 
to my mamy swoje kury, swoje jajka , swoje mleko, a nie dziwne że mało osób hoduje, bo to wszystko kosztuje, wbrew pozorom kura powietrzem nie żyję a zboze kosztuje i to nie mało a ludzie chcieliby prawie jak za darmo i narzekają. Tylko ze my jaja mamy tylko dla siebie, ewentualnie jak jest za duzo to sprzedaje ciotce albo daję rodzicom. Zresztą mieliśmy kryzys, bo jak ponad rok temu miałam robione żylaki to teść za mnie chodził dawać kurom i tak zostało, ale zaczął przesadzać z ilością, jakby to jakieś prosiaki były, więc ma wyznaczony limit, póki co się trzyma bo jak nie to sama będę chdzić i ma sie nie wtrącać.
 
to my mamy swoje kury, swoje jajka , swoje mleko, a nie dziwne że mało osób hoduje, bo to wszystko kosztuje, wbrew pozorom kura powietrzem nie żyję a zboze kosztuje i to nie mało a ludzie chcieliby prawie jak za darmo i narzekają. Tylko ze my jaja mamy tylko dla siebie, ewentualnie jak jest za duzo to sprzedaje ciotce albo daję rodzicom. Zresztą mieliśmy kryzys, bo jak ponad rok temu miałam robione żylaki to teść za mnie chodził dawać kurom i tak zostało, ale zaczął przesadzać z ilością, jakby to jakieś prosiaki były, więc ma wyznaczony limit, póki co się trzyma bo jak nie to sama będę chdzić i ma sie nie
wtrącać.

to ja w takim razie wynajmuje jakiegos busa i jade was odwiedzic:pPPPPPbo M by sie nie dał namowic a mamy tylko jedno auto:pPP a ze busa zeby wiecej rzeczy upchnac:) hehehe moze jakas swinke bym wziela;PPP
 
reklama
to Cię rozczaruję bo świnek nie mamy, ale może jakaś kaczka jeszcze by się znalazła, tylko byś musiała oskubać:cool2:
 
Do góry