olka, przytulam, nie wiem co napisać, bo znów wszystko będzie dobrze, też może czasem doprowadzić do szewskiej paski, tak czy inaczej trzymam kciuki, by wszystko było dobrze
jeżeli chodzi o zwolnienie, teraz pomagam mężowi, więc siedzę w domu, w pierwszej ciąży poszłam bardzo wcześnie na zwolnienie, bo już w 3 m-c ciąży (z przyczyn psychocznych bardziej, nie dałam rady, moje hormony buzowały tak bardzo, że każdemu bym umarzała i rozkładała na raty zadłużenia, pracowałam w windykacji sądowo- komorniczej
)
jeżeli chodzi o kalendarz chiński, to powiem tak jeżeli chodzi o ten to teraz wychodzi mi chłopak, a jak sprawdziłam pierwszą ciążę, prawidłowo, bo dziewczynka...a drugi kalendarz
ten wychodzi, że pierwszego powinnam była mieć chłopca a teraz byłaby dziewczynka, więc i tak wielka niewiadoma
Z metody krwi wychodzą mi dziewczynki
tak więc,wszystko i tak zależy od plemiorków naszych facecików
.. gdyby któraś zainteresowała się tą metodą (tak dla zabawy):
Metoda polega na założeniu, że ciało człowieka, jego tkanki odnawiają się w cyklu siedmioletnim. To znaczy, że osoba w wieku 31 lat ma krew "trzyletnią" (7+7+7+7+3=31), a np. osoba w wieku 28 lat ma krew w wieku siedmiu lat (7+7+7+7=28) i analogicznie dokonuje się wyliczenia.
Robi się analizę wieku krwi rodziców w momencie poczęcia, np. na przykładzie mojej córeczki Amelci:
mamusia: 26 lata - wiek krwi 5 lata
tatuś: 25 lata - wiek krwi 4 rok
5 lata mamusi > 4 rok tatusia ( => dziewczynka), jeżeli lata krwi mamusi są mniejsze od lat krwi tatusia powinien być chłopiec
W moim przypadku, gdy przy poczęciu miałam 31 lat a mój mąż 30, też moja krew jest dominująca