reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

hej dziewczynki,boszzzzzzzzzzzz dziewczyny głowy do góry nie ma się co zamartwiac na zapas!!!przypomnijcie soie co ja przeżyłam z mała od samego urodzenia coś było nie tak a teraz okaz zdrowia:-)będzie dobrze ,nie ma sensu zadręczać się i martwić nigdy nie zapomne jak urodziłą sie starsza i wsio ok a po dwóch miechach pediatra mi powiedziała że Maja nigdy nie będzie chodzić i siedzieć bo po pierwsze główki nie podnosi,i ma asymetrie(główke trzymała przeważnie na prawej stronie)byłam przerażona ale poszłam do neurologa dziecięgo i lekarz postykał się w głowe!!!!!!!!"pani ma zdrowo rozwijające się dziecko""usłyszałam i od tamtej pory wiem że najpierw trzeba sprawdziś a póżniej się martwić!!!!!
mitaginkaja mam tak samo od pewnego czasu z Oliwią w dzień prawie wogóle nie spi w łóżeczku rzadko co...najlepiej na mnie,albo w foteliku cały czas oczywiście bujanym nawet jak nie śpi....przyśnie 5 min albo krzyczy albo leży spokojnie przez 20 min i znowu 5 min drzemki,nie wiem może od pogody ,w nocy nawet łądnie śpi,ale widze że jest ostatnio rozdrażniona jak kiedyś mogłam wszystko zrobić tak teraz praktycznie nic..
emi ja karmie od początku butlą i widze że jest to dobre dla mojego skarba też na początku było mi z tym żle ale Oliwia się najada i nie ma rzadnych sensacji a ja nie muszę sobie nic odmawiać przez co też jestem szczęśliwa a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko:-)

my chuste zakupiliśmy ale Olince też jak narazie nie za bardzo przypasiłą wytrzyma 10 min i koniec....
my już byłyśmy na spacerku teraz taki upał ze w domku siedzimy:eek:
jedyne co mnie cieszy i z czego jestem dumna to to że starsza śpi już w swoim pokoju w swoim łóżku codziennie o 21.30 usypia tylko chwile z nią posiedze i mamy wieczór i łóżko dla siebie:)chyba że Olinka się wtryni:)
 
reklama
Hej babolki

U mnie generalnie noc bezsenna. Najpierw nie moglam zasnac bo rozmyslalam tych badaniach wszelkich, potem o Liwka nie chciala zasnac od 3 do 5-ej bo pogadc chciala a 5.45 wstal Olek i koniec spania.
Masakra, trzecia kawa, dobrze ze pogoda chociaz sie poprawila
 
witam.
dziewczyny współczuję skazy- byliśmy wczoraj u alergologa i też stwierdziła skaze, później powiedziała, że atopowe zapalenie skóry i uczulenie chyba na wszystko co może być na świecie.Buzkę smarujemy na przemian bactrobanem i pimafucortem i syropek ketotifen wzf. Dieta zredukowana do kilku składników-indyk i królik, krupnik, ziemniaki. I wsio co mogę jeść aż mnie coś trafia ale to i tak nie najgorsze.
czytałam o cystografii bo my też musimy zrobić to badanie- mały ma mniejsza lewą nerkę i mocz nie odpływa prawidłowo. Jak narazie nie zgodziłam sie bo jest za mały i do 4 miesięcy musimy zdiagnozowć co jets powodem. Do tego czasu co tydzień analiza i posiew moczu. jeżeli cystografia nie pomoże to idziemy do szpitala na inne badanie ( tylko w szpitalu je robią bo do zyły coś wpuszczają- aż się boję.
 
Ostatnia edycja:
Marma- a jak Kacperek a bardziej panie w przedszkolu przeżyły wycieczkę???? no i wszystkiego naj dla M.
Wycieczkę przełożyli na poniedziałek bo była brzydka pogoda a rodzinka zjeżdża bez okazji :)

Ale jestem zła!
Mialam taki dobry humor (co chyba widać w poście powyżej), ale M. zadzwonił i mnie wkurzył.
Oczywiście wraz z nową pracą zaczynają się wyjazdowe szkolenia, najbliższe już od poniedzialku w Warszawie.
Chciałam go wspierać w zmianie pracy, ale rzeczywiście świetny moment sobie znalazł na jej zmianę! Dopiero co urodziło mu się dziecko, jest ciężko, bo Tysia naprawdę daje w kość, a ten sobie będzie teraz podróżował.
Mam ochotę klnąć!
Dobrze, że mała jeszcze śpi, to mogę się "wypisać".
Napisałam mu sms, że jeszcze trochę i nie będzie miał, do czego wracać! I że wyprowadzę się do rodziców do Brzegu (czyli 150 km stąd)
Jasne, ja w domu jak w więzieniu, bo Tyśka nawet spacerów nie toleruje, a on k... mać w Warszawie z nowymi ludźmi, nowe doświadczenia, high life, spokój od płaczącego dziecka itd.!!!!!
Ok, mała się obudziła, pewnie teraz da mi popalić, b znów wyczuje mój podły humor
Głowa do góry . Dasz radę. MY matki zawsze jakoś dajemy radę! A jak z tym się uporasz to już nie będzie Ci straszne :)
 
Hejka
Dobrze że ktoś mądry wymyślił kawę, bez niej to bym zupełnie nie egzystowała. Mała terrorystka dała dziś w nocy swój cudowny koncert. Teraz na szczęście zasnęła ale lekko nie było. Co prawda miałyśmy cudowny spacerek a to za sprawa przemiłego towarzystwa - dzięki Petinka- potem małe zakupy i długi powrót do domu. A w domu koncert życzeń na szczęście udało się go opanować i Młoda odpłynęła na różowej sali.
Kochane co Wy tak płodzicie nie jestem w stanie Was nadrobić. Póki co nie wiem komu co odpisać jak doczytam to …. coś zaradzimy.

p.s. Wystawie zdjęcia terrorystki w odstępie 5 minutowym haha
Zdjęcie012.jpgZdjęcie013.jpg
 
Witajcie, próbuję was podczytać, ale nie nadążam:(

U nas po szczepieniach, mała trochę marudna, zasypia w dzień na rękach, odkładamy do łóżeczka oczy jak 5 zł:) W wózku spać nie lubi. je mniej, ale też śpi dłużej, chyba tak jej organizm na szczepionkę reaguje.

Ma też szorstką skórę na uszkach i na buzi trochę, ale lekarka powiedziała że nie dużo tych krostek jest i na razie się nie przejmować. Zobaczymy.
 
No to Was doczytałam
Emi nie martw się, mi laktacja zaniknęła sama i to po 2,5 miesiącach od porodu, nie mam i nie miałam parcia na karmienie piersią, teraz wiem ze Wika się najada i zdrowo rośnie a ja mogę się wziąć za siebie i troszku bambaryłki zrzucić. Głowa do góry !!!
Jola24, Margola24
i za Was trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze, zobaczycie przecież nasze Aniołki najlepsze na świecie są.
Morganie a co Ty tak szalejesz z tym sprzątaniem? Może i u mnie chawire ogarniesz ;), ja dziś padam na pysk
Migatinka Kobito głowa do góry bo się nam tu wykończysz,. To prawda ,że jak przetrwasz ten najgorszy okres, a wierze że tak będzie bo silna babka jesteś, to już nic Cie nie złamie. Fakt facet w domu by się przydał i coś pomógł jak dziecię daje popalić. Ja tez nie mam lekko, mój cały cza szuka tylko wymówki aby z dzieckiem nie siedzieć a ja mam etat 24h

Mój mały wielki człowiek tez a szorstkie poliki, uszka i krosteczki z buźki przeniosły się na szyjkę ale zupełnie nic z tym nie robię tak jak radziła mi pediatra. Bardziej to zasuszam, ale jak ta szorstkość mnie już wkurzy na maxa to czasem posmaruje oliwka po wieczornym kąpaniu. A Wika chyba to lubi bo tak miło się uśmiecha i guga do mamy.
 
popisałam, to idę sobie książkę dokończyć, moja pierwsza od porodu:-)

ja caly czas czytam ksiazke, ktora zaczelam.. w szpitalu :-D tam (po porodzie juz) doszlam do polowy) i od tamtej pory doczytalam jakies 4 rozdzialy :-D i nie ze nie czytam! prawie codziennie czytam ;-) ale po kartce - poltorej i zawsze cos. albo zasypiam, albo mlodym sie musze zajac :-D beka.

a ja jak ona mi zaśnie na moment, to nigdy nie wiem, za co się zabrać: jedzenie, ubieranie, malowanie, picie, sikanie, kupka, wstawienie prania- ha ha, na wszystko nie ma czasu, więc na ogół bywam w swoim działaniu mega chaotyczna :-D chciałoby się zrobić wszystko w tym błogosławionym czasie, którym obdarowuje mnie moja Pysiulka ;-)ok, uciekam, może jeszcze make up zdąże zrobić

mitaginko
, ja tey wsyzstko robie chaotycznie :-D hehe. a co do wyjazdu meza.. nie denerwuj sie tak. na pewno wolalby z wami zostac, ale jak bedzie regularnie sie zwalnial i nie jezdzil, to wywala go z tej pracy, a tego nie chcecie oboje na pewno. zacisnij zeby i zawsze mysl: "DAM RADĘ. jestem supermamą i ze wszystkim sobie poradzę! i nikogo nie potrzebuje do pomocy!" - tylko musisz w to uwierzyc. i dasz rade, jestem tego pewna.

nati,
przepraszam, ze ci wczoraj na esa nie odpisalam, ale bylam tuz przed spotkaniem z dziewczynami, jak go czytalam i zapomnialam. kurcze, ze tez sie tak rozlozylas.. i podaje reke, ja tez :-( tylko dzisiaj..

wczorajsze spotkanie superanckie, dziewczyny sa boskie, a dzieciaczki jeszcze fajniejsze! szkoda tylko, ze jakos nie wpadlo mi do glowy, ze jak spotkamy sie o przed 12 na bulwarze i bedziemy pchac wozki idealnie w strone slonca, to sie zjaramy. efekt - wygladam jak swinka Piggy, czolo bordowe, broda, dekolt, rece, ramiona - nie wspomne!!! cholera by to jasna mac!!! a ja powinnam unikac slonca, mam naczynkowa cere, bardzo wrazliwa i kazde lizniecie slonca konczy sie podraznieniem, wiec jestem spuchnieta! fak fak fak!!!

a najlepsze jest co? ze wczoraj pod wieczor mialam temp 37, dzis sie obudzilam i boli mnie doslownie wszystko, kaszle od kilku dni juz, ale dzis to juz koszmar, no i mam zdarte gardlo, zachrypniete, gadam jak stary menel. cholera jasna. w upal sie przeziebilam, bosko!!!

ogolnie zdycham i marzne na przemian z oblewaniem sie potem. mam dosc :-(
 
Witajcie :)
Rzadko się odzywam, bo strasznie dużo mam ostatnio problemów:-( Łukaszek miał problemy z wypróżnianiem się, a ostanio bardzo marudzi i w ciągu dnia rzadko i krótko śpi... A jego ojciec nas zniedbuje... Ja mieszkam ze swoją mamą a on u swoich rodziców, ja zajmuję się dzieckiem a on pracuje i szaleje z kolegami... Przyjeżdża tylko raz w tygodniu i to na godzine:szok::szok: I twierdzi że mu na nas zależy, a woli kumplom czas poświęcać niż rodzinie... Wyobrażałam to sobie inaczej ale jak widać tak nie będzie :( Chodzę na pełnych obrotach zajmując się Łukaszkiem, a on mi przy nim wogóle nie pomaga... Nie wiem co mam dalej zrobić. Dziecko potrzebuje ojca ale jak widać on chyba się do tej roli nie nadaje :(


Zobacz załącznik 360159
zem3anlij4ggbdfo.png
 
reklama
mi juz lepiej.
jak tak Was czytam to dochodzę do wniosku, że mam super dziecko.
Zero skazy, problemów z dietą, bez bóli, właściwie nie wiem co to płacz dziecka.
 
Do góry