ja nigdy nie bawilams ie lalkami. tylko samochodziki z kuzynem, football, chodzenie po drzewach
miałam to samo, zawsze tylko koledzy i samochodziku- jedyną dziewczęcą rzecz to miałam pralke i kolega przychodził swoje skarpetki prać ( miałam jakies 4-5 lat) ale ja nadal nie lubie sie przebierać, starszej nie ubierałam w sukieneczki i teraz ich wcale nie nosi a mojemu mężowi to przeszkadza,że nie jestśmy dziewczęce więc Asiunie już staram się sukienkować.