reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

ja nigdy nie bawilams ie lalkami. tylko samochodziki z kuzynem, football, chodzenie po drzewach

miałam to samo, zawsze tylko koledzy i samochodziku- jedyną dziewczęcą rzecz to miałam pralke i kolega przychodził swoje skarpetki prać :-D( miałam jakies 4-5 lat) ale ja nadal nie lubie sie przebierać, starszej nie ubierałam w sukieneczki i teraz ich wcale nie nosi a mojemu mężowi to przeszkadza,że nie jestśmy dziewczęce więc Asiunie już staram się sukienkować.
 
reklama
ja tez duzo w spodniach. cale zycie. od paru lat nosze kiecki ale tak raczej na sile, a jak mini ubiore to sie glupio czuje:(

najlepszy byl motyw rok temu na chorwacji. poznalismy tam polakow mieszkajacych na stale w niemczech. 2 pary prawie 40 latki. no moze 36 lat. laaski non stop krociutkie spodenki, szpilki, krotkei spodniczki, a ja jak stara baba przy nich. no to po paru dniach, na urodziny jednej z nich ubralam krotkie spodenki i buty na koturnie, a one: łał ślicznie wygladasz itp itd...i sobie tak pomyslalam ze ja tez glupia jak stara baba sie ubieram a mam w koncu 28 lat a nie 48!! nie?? no to sobie mini jeansową kupilam ostatnio i nawet ubralam na miasto;-) hahahah
 
Witam ,

no i mała ma skazę :-(,bebilon pepti zapisane ma, wczoraj podjechałam do przychodni całodobowej i tam lekarz stwierdziła że jej wygląda na skazę,a dziś pediatra nasza potwierdziła,tylko powiedziałam że kupki z krwią zrobiła, i przestaje karmić raczej, bo powiedziała,że przy takiej diecie jaką bym musiała zastosować zaszkodziłaby mi ponieważ jestem b.chuda a ona by mnie wykończyła, już schudłam prawie 2 kg, przez parę dni,więc przy diecie ,,, szpital bo już mam zawroty głowy ehhh ,popłakałam się normalnie, ale trudno,tylko nie wiem co się robi aby pokarm zanikać zaczął odciągać ?



szałwia hamuje laktacje

dzwoniłam do lekarza zaraz jak napisałam tamtego posta do Was. w poniedziałek mam się stawić z moczem dodatkowo. M miał 10 lat temu nowotwór złośliwy, a ta trombocytoza to nadprodukcja płytek krwi ze szpiku.. nie bede wiecej pisać bo sie porycze....

emi, szczerze wspólczuje.. ja mam skaze i teraz jak pojadłam troche nabiału dla małej, to mam cały tył głowy w liszajach az..

mam doła


Dziewczynki wszystkim współczuję problemów i trzymam mocno kciuki żeby było coraz lepiej i wszystkie dzieciaczki wyszły na prostą. Ja swoje przeszłam z Kacperkiem a teraz mam dziecko aniołka i to zupełnie zdrowego :) WIem przez co przechodzicie i ile nerwów was to kosztuje....

A u mnie dziś najazd rodziny M... Oby weekend szybko minął i udało mi się jakoś wymigać od wspólnych wyjazdów....Lece dom ogarniać i wszystko chować przed dzieckiem demolką.... Mam nadzieję że moje mieszkanie nie zostania przez weekend totalnie zniszczone....
 
margola24, jola.24- nie martwcie się na zapas!! trzymam kciuki żeby wszystko było OK!!

emi- morgaine ma rację cyc to nie wszystko! zresztą nie masz na to wpływu i to nie jest Twoje widzimisie!! głowa do góry i dobrze będzie zobaczysz:tak:

a u nas stara bieda:-D młody uczy się zasypiać sam- nie jest źle w nocy często się udaje gorzej w dzień:-( za to dziś przechodzi samego siebie i jeszcze śpi:-D tzn rusza się i postękuje ale oczy zamknięte i nie domaga się brania na ręce:-D aa za to śpi w naszym łóżku- co dzień pobudka ok 4 i już w łóżeczku nie zaśnie za to w łóżku w ciągu 5 minut:-D
 
moja na noc sama zasypia. w nocy odkladam do lozeczka tez postęka minute albo pół i zasypia. nad ranem problem, a bardzo chce zeby spala wtedy w lozeczku bo chlopaki kolo 6 rano sie schodzą do nas... a ona chce z nami w lozku tez!!! takze nad tym musze popracowac. dzisiaj spala na mnie od 6 rano...

no i w nocy aniolek. kladlam sie kolo polnocy i wtedy cyc, a potem dopiero 4 rano i 6:) dla mnie to bomba hahahah

w dzien nei zasypia sama i tez jej tego nie ucze. tzn jak jest chlodno tak jak dzis, to dalam ja do wozeczka i zasnela. ale jak cieplo to albo chusta albo bujanie i tylko podczas bujania spi. jak sei przestanie to po 15 min. pobudka.
no i tv musi glooosno isc w dzien...

a ja druga kawka teraz;-) (teraz bezkofeinowa). umylam podlogi, jeszcze lazienke sprzatne i zmywarke puszcze i obiad zrobie....o matko a myslalam ze juz luz:( mala sie rusza wiec pewnie juz nic nie zrobie:(
 
u nas dzisiaj kolejna chustowa próba- Tysia wytrzymała w chuście 2 minuty ;-)a potem krzyk, no ale nie zrezygnuję :-D
a ja dopiero zjadłam śniadanie- o 12! Małą wstawiłam do fotelika samochodowego i póki co śpi w nim od 10 min :-D
Chyba muszę wstawać z M. i wtedy coś jeść, póki on zajmie się małą, bo potem to ciężko...
A Wy macie jeszcze czas na sprzątanie, obiady itd :szok:
a ja jak ona mi zaśnie na moment, to nigdy nie wiem, za co się zabrać: jedzenie, ubieranie, malowanie, picie, sikanie, kupka, wstawienie prania- ha ha, na wszystko nie ma czasu, więc na ogół bywam w swoim działaniu mega chaotyczna :-D chciałoby się zrobić wszystko w tym błogosławionym czasie, którym obdarowuje mnie moja Pysiulka ;-)ok, uciekam, może jeszcze make up zdąże zrobić
 
Morgaine No mój całe noce pracuje w weekendy, a potem odsypia, wstaje i leci dalej do roboty.

Misio dzis maruda, dopiero zasnął.
Mitaginko ja jak nie mam na nic czasu, to sobie robie priorytety: siku, kupa:), jedzenie dopiero potem takie pierdoły jak sprzatanie, obiady. Ja tez dopiero po sniadaniu, nic się dało zrobic w miedzyczasie.

Ja tez całe zycie w spodniach, w spódnicach jakos sie nie czuje, jak przebrana a nie ubrana. Chyba nie umiem dobrac do swojej figury odpowiedniego kroju i długości.
 
ja za to uwielbiam spódniczki :) krótkie i średnie, długich nie bardzo no i najbardziej lubie ołówkowe do kolan :) i do tego szpileczki, super :)
 
reklama
Ale jestem zła!
Mialam taki dobry humor (co chyba widać w poście powyżej), ale M. zadzwonił i mnie wkurzył.
Oczywiście wraz z nową pracą zaczynają się wyjazdowe szkolenia, najbliższe już od poniedzialku w Warszawie.
Chciałam go wspierać w zmianie pracy, ale rzeczywiście świetny moment sobie znalazł na jej zmianę! Dopiero co urodziło mu się dziecko, jest ciężko, bo Tysia naprawdę daje w kość, a ten sobie będzie teraz podróżował.
Mam ochotę klnąć!
Dobrze, że mała jeszcze śpi, to mogę się "wypisać".
Napisałam mu sms, że jeszcze trochę i nie będzie miał, do czego wracać! I że wyprowadzę się do rodziców do Brzegu (czyli 150 km stąd)
Jasne, ja w domu jak w więzieniu, bo Tyśka nawet spacerów nie toleruje, a on k... mać w Warszawie z nowymi ludźmi, nowe doświadczenia, high life, spokój od płaczącego dziecka itd.!!!!!
Ok, mała się obudziła, pewnie teraz da mi popalić, b znów wyczuje mój podły humor
 
Do góry