reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Dziewczyny nie straszcie bo sa naprawde osoby ktore beda miec cc i jak to czytam to gotowa jestem uciec przed porodem tylko nie wiem gdzie:)I tak juz wystarczajaco sie boje,ech.

Każdy poród- zaróno SN jak i CC są wyjątkowe, niepowtarzalnie i indywidualne, więc nie ma się co straszyć na wzajem. Warto mieć jednak pojęcie ogólne jakie ryzyko za sobą niosą. Ja miałam CC i zniosłam wszystko super. Żadnych komplikacji po ani nic. I teraz marzę o CC, ale zobaczymy co i jak ;-)

Pandorka moja cala ciaza to nieustajace pasmo jakichs dolegliwosci i wszystko wokol tego sie kreci.Mam nadzieje ze mnie nie wyrzucicie jak bede o tym wspominac;-)Tak mi tu dobrze.
Wcinam loda i i powrot do lozia ,moja pora:)

Nikt Cię nie wyrzuci kochana, tylko wrzucajmy dolegliwości do odpowiedniego wątku ;-) tzn. nie twórzmy nowych tematów do każdej kolejnej.

upieklam sobie bulki (takie do dopieku, ale mam plan nauczyc sie robic domowe bulki - ktoras umie?)

polecam stronkę moje wypieki , sa tam super przepisy na buły, ciasta i inne pyszności ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie
Ja się dziś obudziłam z bólem gardła i katarem a już miałam nadzieję że mnie to ominie:wściekła/y: w dodatku w nocy zmarł dziadek mojego T i w piątek pogrzeb i chciałabym iść a tu jak....?? nie dość że prawie w ogóle nie wychodzę to jeszcze z tym przeziębieniem:wściekła/y: a właśnie sobie uświadomiłam że nawet nie mam w czym:wściekła/y:
 
wczoraj tak czytałam o tych szyjkach, że się co niektórym skracają itd i mi sie całą noc o tym śniło :crazy:
wieczorem kremowałam sobie stopy i mnie zakuło na całym brzuchu no i koszmar nocny gotowy: boli brzuch, och nie, szyjka mi się skraca, musze do lekarza, a jego znowu nie ma (a to dlatego że ostatnio był chory i wizyta mi się przesunęła - no też wątek do snu trafił)... koszmar...

Swoją drogą podejrzewam że dziś będzie mi się CC śniło, tyle się naczytałam przed chwilą :no:

I mam jeszcze inne zmartwienie... może mi coś podpowiecie... bo mój lekarz to nic jeszcze na temat porodu nie wspomniał, zostały 2 miechy dobre i by już chyba wypadało, wypytam go w piątek jak będę na wizycie...

Chodzi o to, że nie pytał jeszcze ogólnie o moje zdrowie (to czego nie widać w badaniach), a dokładnie o kręgosłup.
3-4 lata temu miałam niemiłą sytuację, bo wyskoczył mi dysk w odcinku lędźwiowym (a on chyba bardzo pracuje przy porodzie...), przy prześwietleniach okazało się, że mam dyskopatię, kręgozmyk, zwężenie przestrzeni międzykręgowej, do tego na deser lekkie rozszczepienie tegoż kręgu i zrost jego z kością krzyżową (sakralizacja). Po masażach i leczeniu, silnych tabletkach przeciwbólowych po pół roku przeszło, czasem zaczyna mnie boleć, jak trzymam rece długo w górze, pracuję schylona, coś dźwigam i boją się po prostu, żeby mi to nie wróciło bo na tramalu to karmić nie będę mogła a i na masaż od razu po porodzie jechać nie mogę :-(

Mam nadzieje, że nikogo nie wystraszyłam, strachy nam teraz nie potrzebne, ale może wiecie coś więcej niż ja...
Buziaki z pomorza
PS. pada śnieg :)
 
o matko człowiek glukoze pojedzie wypić a tu pincet (pięćset;) ) stron!!
po pierwsze primo TA GLUKOZA TO NIC STRASZNEGO!!!!!!!!!! przesadzacie:p
po drugie ciesze sei ze mam to z glowy
po trzecie ROZMAWIAŁAM ZE SWOJĄ POŁOŻNĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pocieszające to było. mówi że trzecie nie koniecznie tak szybko jak drugie, albo szybciej, bo na to nie ma reguły, ale na pewno nie będzie to długo trwało bo mi pomoże:D cokolwiek to znaczy.
powiedziala ze dziecko moze sie nawet 2 tyg.przed terminem obrócić (miala niedawno taką sytuację) a jak nie chcę pośladkowo rodzić to mi załatwi cc, ale tyle się tu o cc naczytałam że jej pozostawię decyzję jak rodzić, on asię zna a ja jej ufam:)
czytam super książkę: rodzeństwo bez rywalizacji:)
ja przed Tobą?
Kochana, moja ciąża dwa tygodnie młodsza od Twojej, a przed szereg się nie pcham :p
przed szereg się nie pchasz ale z Twoją szyjką to pewnie z 2 tyg.przed terminem polecisz;) czyli może razem, życzę wszystkiego naj:)
Ty teraz przy 3 to pierwsza polecisz i nawet nie bedziesz wiedziala kiedy dziecko Ci wyleci - z Twoim szczesciem:-D
mam nadzieję i każdemu, każdej z Was tego życzę;)
Najważniejsze Żebyś czuła się bezpiecznie, więc jeśli Ufasz swoim prowadzącym, to jest argument.
Tak, jak napisałam -każdą traumę można przepracować, a jeśli są wskazania bezwzględne do CC to należy przede wszystkim ratować życie.
Nie chciałam nikogo straszyć, sama nie miałam do końca sprecyzowanej wizji własnego porodu, i strach podpowiadał CC, teraz wiem, że zawalczę o poród naturalny, ale też nie fiksuję się tylko na taką możliwość,(u mnie jest kilka wskazań do CC)
tak, tak, zaufać trzeba lekarzom, po dzisiejszej glukozie (ale porównanie!) widzę że nie taki diabeł straszny jak go malują! także co to tam jakiś poród;) hahaha
Witam się porannie.
nela, widzę, że jakieś fajne radio :)
Ja jak nie przepadam za muzyką klasyczną, to teraz o dziwo mogę jej słuchać. Zamówiłam sobie płytę Cudowny czas oczekiwania i czekałam 2 tygodnie na przesyłkę po czym napisali do mnie, że dostawca nie ma towaru:/ Ale słucham sobie od czasu do czasu płyt Dla uszka maluszka. Akurat mi podchodzi muzyka, która tam jest. A kołysankami z tej płyty usypiałyśmy dzieci w przedszkolu i super się sprawdzały :)

nati, ja w wieku Twojej córki jak byłam to byłam nie do zniesienia rano a nie byłam wtedy jedynaczką. Właśnie z siostrą wczoraj wspominałyśmy, jak terroryzowałam cały dom z rana i nikt nie mógł nic głośniej mówić, bo od razu krzyczałam, że ja chcę spać :p W ogóle kiedyś miałam tak, że po wstaniu przez jakieś pół godziny nie można się było do mnie odezwać, bo się złościłam. Musiałam mieć czas na rozbudzenie. Skończył się okres dojrzewania i minęły humory :)

hmmm czy mój 4,5 letni syn ma okres dojrzewania teraz??!!


aaaaaaaaaaaa
znalazłam coś super w biedronce, ale to dla mamusiek co już mają jedne dzieciątka, wrzucę info na wątek zakupowy;)
no iteraz jak was doczytałam i odpisałam to pewnie pojawiło się 10 nowych postów...idę czytać Was dalej:)
NEVER ENDING STORY

a w ogóle to miałam takie uczucie dzisiaj że szok, jakby główka już do kanału rodnego wchodziła i zaciskałam mięśnie na maxa, dobrze że siedziałam!! nie wiem co się działo, dobrze że jutro lekarz. rodzić nie zaczęłam:)
 
Ale naprodukowałyście!

U mnie średnia noc...brzusio chwilami bolał jak na @, ale za to dużo i często twardniał...wreszcie o 3 wzięłam relanium i jakoś zasnęłam...czyżby znowu nie obyło się bez przyśpieszonej wizyty u gina?

Dzisiaj znowu odwiedza mnie teściowa, ale mi się nie chce...wolałabym poleżeć...no ale chociaż pączki będą :))
 
Zatoki mnie bolą :/ A chodziłam cały czas w czapce i to nasuniętej na czoło. Musiałam gdzieś w przeciągu stać, bo same z siebie by nie zaczęły boleć. Apap nie pomógł niestety.

A w ogóle to panikuje, bo u nas w Lublinie są 3 osoby chore na AH1N1, w tym jedna to moja koleżanka :/ Na szczęście nie miałam z nią kontaktu, ale szkoda mi jej, bo się męczy biedna.
 
morgaine-dawno mnie nie bylo w biedronce, no wlasnie nie bylam w tym tyg :-D ale powaznie mowisz pewnie o tej tablicy motywujacej? fajna rzecz, a widzialas moze ta lampke LED? chodzi mi jak swieci bo taka lampka co by w nocy sie palila nie zuzywala duzo pradu i nie przeszkadzala spac by mi sie przydala
 
aha magdalen co do pessara to jak masz jakieś pytania do osoby użytkującej to pisz na priv :)
ja przynajmniej dzięki niemu nie czuję, że mi dzidzia zaraz wypadnie (a z tego co czytam, to niektóre tak niestety mają) ;) chociaż to mnie omija ;)

ja z innej beczki- jak to jest z ktg?
czy macie robione je na wizytach u gina? ja tak myslę, czyby nie podpiąć się pod ktg i sprawdzić te twardnienia...
 
Witam :-) ALe mi się dzisiaj nic nie chce. Mam strasznego lenia, ledwo wstałam z łóżka, żeby trochę ogarnąć mieszkanie, chociaż do standardowego porządku, to jeszcze dużo brakuje. Poza tym od samego rana pewna osoba wyprowadziła mnie z równowagi, bo zapewne nie miała się na kim wyżyć i musiała właśnie po to do mnie zadzwonić :/ Nie będę Wam marudziła, bo już wyżaliłam się mężowi, więc trochę mi przeszło. Bardzo trochę, więc mój humor nie jest dziś zbyt satysfakcjonujący.

Wiecie, tak jak pisałam, ja nie stresuję się jeszcze porodem. Ufam tym lekarzom, bo leczę się u nich od dziecka. Znają historię mojej choroby od podszewki i jeżeli powiedzą, że ma być CC to tak będzie. I nie chodzi tu o żadne widzi mi się, bo boleć i tak musi, zarówno w przypadku CC jak i SN, tylko o ryzyko. Bo co z tego, że urodzę dziecko, jak nie będzie ono mogło mieć matki? Dlatego też niezbyt miło czyta się posty, jaka to jest masakra i rzeźnia podczas cesarki. Mi na przykład to nie pomaga, a na rodzaj porodu i tak nie będę miała wpływu. Oczywiście nie mam do nikogo pretensji i nie jestem zła, bo każdy ma tu prawo pisać co chce. Tylko proszę, dziewczny, zanim napiszecie coś, co może niepotrzebnie zestresować drugą osobę i coś co zafunduje drugiej bezsenną noc, zastanówcie się dwa razy, bo przecież jesteśmy tutaj po to, żeby się nawzajem wspierać i podnosić na duchu, a nie niepotrzebnie stresować.
 
reklama
mi tam jest wszystko jedno ;) i tak nie wiem, z czym "to się je", więci cc i sn są dla mnie równie wielką niewiadomą, a co ma być, to będzie- byle donosić!
 
Do góry