reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Witam serdecznie!
Też mnie trochę nie było, ale regularnie Was czytam. I jak ja Wam zazdroszczę wiedzy o płci swojego maleństwa :) Jak ostatnio byłam u ginekologa to nawet próbował podejrzeć, ale niestety mały łobuz się nie ustawił:) w poniedziałek jadę do Krakowa na połówkowe i mam nadzieję, że się dowiem. A właśnie - czy na takim połówkowym na 100 % podadzą mi płeć?


 
reklama
wiosna22 niestety nie na 100%. Hanka się do 7 mc ukrywała. Co prawda na połówkowym usłyszałam, że "dziewczynkowato" wyglada, ale raczej na zasadzie zgadywanki. Ja mam polówkę 30.11 i tez liczę, że się dowiem. Wszyscy mi chłopaka wróżą.
 
To się pewnie nie dowiem :) Bo znając mojego bobasa to się nie ułoży :)
Chłopców w sumie w kwietniu dużo będzie to mala_mysz masz duże szanse, że i na Ciebie trafi :)

 
mała mysz trzymaj się
nerki bolą "różnie" u mnie to często uczucie gorąca w plecach, i takiej niewygody w każdej pozycji. to na początku. potem to już ostry ból powyżej miednicy - pod łopatką. u mnie dochodzą do tego wymioty. nerki "promieniują" i często mogą to być bóle brzucha, albo po bokach
najgorsze, że kłopoty z nerkami i ogólnie układem moczowym powodują przenoszenie się skurczy na macicę.
 
anawoj to faktycznie współczuję tych nerek, trzymaj się dzielnie!

mała mysz życzę dużo sił i cierpliwości do córy

krakowianko, cucumber a Wy przez tą poduchę śpicie tylko na jednym boku całą noc? Bo ja do tej pory to się bardzo przekręcałam, nawet na plecach spałam z podkulonymi nogami, a teraz myślę, że ta poduszka wymusza jedną pozycję przez całą noc. Czy jak Wy to robicie? Może jakieś porady? ;)
 
ja śpię raz na prawym a później na lewym boku. Jak przysypiam to ją wywalam bo strasznie szeleści( jakby jakieś kulki styropianowe miała w środku). Rano jak się przebudzę to znowu zaczyna dopasowywać. Ja nie wytrzymałabym w jednej pozycji przez całą noc.
 
ja tez mam taka poduszke, nie wiem czy taka jak wy bo moja to normalna poduszka w srodku tyle ze taka dlugasna, no i nie wyobrazam sobie nocy bez niej. Tyle ze najgorsze jest to ze mam zlodzieja w lozku ktory wciaz mi ja podbiera :p heheheh
no i zazyczyl sobie ze na swita to chce swoja prywatna "bożenke" dostac (bo tak ja nazywam :p ) hehe przynajmniej mam problem prezentu z glowy.

mala mysz oj wspolczuje...

Ja mialam wrocic do nauki nocnikowania juz dawno ale w poniedzialek mamy wizyte u pediatry odnosnie stulejki. Boje sie ze jak go bedzie bolalo po to bedzie bal sie robic siusiu i moje ewentualne starania poszly by w las. A moze wlasnie nauczy sie na kibelku bo bedzie go szczypalo w pieluszce??? hmmm
 
Witajcie dziewczyny z rana:-)
cześć
u mnie zaczęły się problemy z nerkami
żyję chyba tylko dzięki nospie, paracetamolowi,spasmophenowi, pyralginie itp
w środę od popołudnia zaczęły boleć plecy, czwartek to już masakra. w nocy zaczęło się żyganko.teraz leżę i jest ciut lepiej
byłam u rodzinnego lekarza, w razie czego będzie podawał mi papawerynę i nospę w zastrzykach.
tak strasznie się obawiałam problemów z nerkami i niestety koszmar się ziścił

Nisuaagusia - każdy szpital ma inne wytyczne. np Łomża tylko w pierwszej ciąży przy ułożeniu pośladkowym robi cc, kolejne to już nie jest wsakazanie do cc. w Wyszkowie (tam urodził się Jaś) wszystkie ciąże z ułożeniem pośladkowym "kroją"
Mój Jaś miał 4200, chociaż kilka dni przed porodem oceniano go na 3300

Na ostatnim usg lekarz ocenił, że dziecko jest bardzo duże, nie mieści się "w normach". Pewnie mały nie będzie.
Wszystkim życzę zdrówka, nawet nie podejmuję się odpisywania na wszystko, bo pędzicie strasznie

Anawaoy wspolczuje oby wszystkoi jak najszybciej minelo Tobie:tak:

cześć dziewczyny!
Przeczytałam tylko kilka ostatnich stron, bo za długo mnie nie było, żebym dała rade nadrobić wszystko. Szczęśliwym mamusiom gratuluję szczęśliwych dzidziusiów. A niespokojnym życzę zdrówka i spokoju, bo nam to najbardziej potrzebne.
Mi się niestety tyle ostatnio zwaliło na głowę, że nie wyrobiłam. Na wszystko zaczęło brakować czasu. Nie będę się rozpisywać, bo szkoda gadać. Dość, że finansowo stanęliśmy na skraju przepaści - mężowi opóźniły się płatności za kilka ostatnich robót, a sporo poinwestował i tez ma duże zobowiązania teraz. U mnie w szkole też - biologiczkę musiałam wyrzucić, bo zaczęła przeginać i okłamywała mnie do tego, a znalezienie nowego, dobrego biologa nie jest proste. A kursy muszą trwać.
Z Hanka mamy kłopot i chyba się do psychologa wybiorę - przez zaparcia wywołane nadmiarem syropków i antybiotykami w czasie przeziębienia trwającego od września - boi się sedesu. Przeziębienie skończyło się, jak wywaliłam wszystkie zasrane syropki do śmieci i przeszłam na syrop z cebuli i sok malinowy (przestałam chodzić z nią do lekarza - sami debile), wypróżnienia uregulowałam jej wodą z suszonych śliwek, ale i ta boi się toalety. Jak chce kupę, to chowa się gdzie może, byleby do łazienki nie iść. No a jak trzyma kupe w pupie na siłę, to ma humor posrany - proste. Ciężko z nią wytrzymać. Już kilka razy byłam proszona do przedszkola na rozmowę na temat Hani zachowań.
Ja z tego wszystkiego nie przybieram na wadze - no i anemia. Cisnienie mam około 105/55 i czuje się jakbym młotkiem dostała. Mąż zabronił mi samej z domu wychodzić, bo dwa razy już zemdlałam w sklepie. Na szczęście maluch ma sie dobrze - boje się tylko, ze nerwowe dziecko urodzę. Ale zaczyna się wyrównywać, przynajmniej po części. Jest światełko w tunelu ;)
No i tyle. Mam nadzieję, że będę miała więcej czasu i będę tu zaglądać regularnie.

Mala mysz to faktycznie sytuacje masz nielatwa ale w takim razie zycze Tobie zeby jak najszybciej wszystko unormowalo sie i uwazaj na siebie w garnicach mozliwosci musisz dbac o siebie

Na początku chcę Wam wszystkim razem i każdej z osobna podziękować za wsparcie i podtrzymywanie na duchu, jesteście kochane!

Byłam u lekarza i jest ok. Lekarz zrobił mi usg i badanie i powiedział, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale skoro odczuwam te bóle to przepisze mi Fenoterol, który hamuje czynność skurczową macicy, mimo że podczas badania miała macicę miękką. Uspokoił mnie i tak się teraz zastanawiam, czy brać ten lek...sam mnie ostrzegał, że samopoczucie po nim jest tragiczne: kołatanie serca, duszności itd. Jak poczytałam w necie, to dziewczyny też się na to skarżą. I nie wiem, czy jak zacznę brać, to mogę potem przerwać? Czy już będę musiała brać do końca? Nie wiem, czy nie lepiej poczekać do wizyty u mojego gina, którą mam 23.11, czy brać, skoro mi przepisał.

Mitaginka no to super:tak:co do brania to ja raczej nie bralabym skoro jest jak na razie wszystko ok:tak:
 
reklama
moj maluszek pozwolil mi spac wyjatkowo do 5 zawsze o mam 4 pobutke.O 4 to ide do kibelka i ide dalej spac ale o 5 to juz sie nie da. pozatym zawsze dostaje lekkiego kopa- jak by sie przeciagal a dzisiaj w pecherz tak dostalam ze az zazdroscilam tym z was ktore jeszcze nic nie czuja.
Zrobilam sobie dzisiaj taka wielka poduche z koldy- ale byla wygoda. Pod nogami i pod glowa a ze mam koldre wielka puchowa to bylo idealnie.
Asiunia- a nie za pozno juz na nauke? co prawda wiem ze teraz mniejwiecej dzieci ok 2 lat sie odzwyczaja ale moja corka miala rok jak pieluchy nie uzywala i jakos sobie nie wyobrazam zeby nastepne dluzej nosilo. Ale to pewnie przez pieluchy tetrowe ktore tez teraz zamierzam uzywac.
mala_mysz-wspolczuje, mam nadzieje ze wszystko wroci do normy.
My wpadlismy w dolek potworny- za jakis stary mandat maz nie zaplacil i komornik zabral wszystko co mielismy na koncie. I generalnie mieszkanie nie zaplacone- to jeszcze nie problem zaplacimy za msc, ale na garnuszku tesciow jestesmy zmuszeni zyc. no coz byle do grudnia.
 
Ostatnia edycja:
Do góry