reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

Mitaginka- siemie lniane jest dobre, powaznie kiedys lubilam teraz nie wiem, taka konsystencja jak kisiel.
A ja sie dzisiaj dopiero o 4.20 obudzilam :-), ale i tak dopiero o 8 wstalam do kibelka.

A Mitaginka snil mi sie dzisiaj Twoj korytarz (zdjecie) i ze w lazience byly przezroczyste drzwi i panowie robotnicy od szafy a mi sie chcialo siusiu :-D:-D
 
reklama
mitaginka, koleżanka miała zdjęty pessar, miała urodzić wcześniej i przenosiła :D Moja mama miała ze mną podszycie, zdjęli jej szwy na początku kwietnia (termin miała na 17) i kazali obserwować, bo w każdej chwili może urodzić i co? 22 kwietnia się urodziłam a mamę mało coś nie trafiło, bo od początku kwietnia ją nastawili, że lada moment urodzi :p W trosce o Twoją psychikę i cierpliwość poradzę, żeby się nie nastawiać ;)
W ogóle to ostatnio czytałam artykuł apropo zniecierpliwienia w III trymestrze i radzili, żeby wszystkim podawać wyznaczoną datę porodu na 10 dni później niż prawdziwa i siebie też tak nastawić a pomoże to trochę w tym czekaniu jak się termin zbliża. Nie wiadomo jak podziała na mnie, ale na ciekawską rodzinkę na pewno zadziała, bo uniknę telefonów i smsów w okolicy terminu z pytaniami, czy już urodziłam :p
 
Dzień dobry! :-) Ja wybrałam się dzisiaj do lekarza, ale w przychodni wisiała kartka, że dzisiaj nie przyjmuje, więc niestety muszę czekać tydzień na kolejną wizytę :-( No ale przynajmniej odebrałam wyniki krwi. Na moje oko wydają się być w normie, więc skonsultuję to też dopiero na wizycie. Kiły nie mam, żółtaczki też :p Tylko wyniku na hiv jeszcze nie było. MAm nadzieję, że też nie mam ;-P
Mitaginka dobrze, że po przychodni poszłam na zakupy i kupiłam 2 pączki, które chodzą za mną od tygodnia, bo znowu byś mi smaka narobiła ;-) Aaaa i w biedronce kupiłam rajstopki w rozm. 68. Zobaczcie sobie tutaj, bo niektóre są naprawdę ładne: http://www.biedronka.pl/cms/img/u/Non_food/nf_2011.01.17/02/04_b.jpg . Ja kupiłam te pierwsze z prawej, ale u nas już były nieźle przebrane.
 
Cucumber, chyba czytałyśmy to samo- M jak mama :-) A w ogóle, to która gazetka Wam najbardziej "leży"? Z tych dla kobiet w ciąży oczywiście.
 
Laurka- nie kus rajstopkami. sliczne a biedronke z okna widze, w tym miesiacu mamy mocno nadwyrezony budzet ale 8 zl no moze jednak sie skusze. :-)
 
dzień dobry
Konrad się przeziębił, więc wspaniałomyślnie pozwoliłam mu w domu zostać. ( hehe, pobawi się troszkę z Jaśkiem)
nie mam chleba, nie mam jajek...nie mam co jeść. Paweł wraca z Czech , za godzinkę będzie, to po drodze może mi coś kupi na ząbek.

anawoj Konrad to najpiękniejsze i najbardziej męskie imię męskie:) wg mnie of course;) i pewnie Ciebie też hihi

Mój Starszak się tak nazywa i jak byłam z Młodym w ciąży to kompletnie żadne imię mi się nie podobało tylko Konrad i Antek, no ale Starszak to Konrad Antoni więc trzeba było coś wymyślić. chociaż Antoni Konrad....hmmm za późno anyway;)

Małż ma syndrom wicia gniazda. wyciąga wszystko z szaf, strychów, schowków, piwnic...i wyrzuca co niechciane, niepotrzebne (w każdej ciąży tak ma, mojej ciąży hihi)

przynajmniej będzie czysto, ja tam jestem przeciwniczką 'to się może jeszcze przydać' i wg mnie najlepiej wywalać wszystko i przynajmniej jest porządek a w domu parę gratów...no ale fakt czasem coś nie używane przez rok, dwa się rpzydaje i nie trzeba kasy wydawać...och i bądź tu mądry jak tu żyć.

co do ciąży, to jeszcze 2 tyg. temu pisalam 'KIEDY BEDZIE KWIECIEN??!!' a teraz chce przedłużyć te niecałe 3 mce jeszcze. chyba jako jedyna z was.
Zdałam sobie sprawę, że to chyba ostatni raz doświadczam ciąży, tego że dzidzia w brzuszku mi się rusza, tej niesamowitej miłości płynącej z instynktu macierzyńskiego, tej świadomości że nie jestem sama dla siebie, że mam teraz misję niejako:) potem moment, w którym położą mi niemowlaczka na brzuchu i cały ból porodowy pójdzie w niepamięć.
chcę delektować się tymi ostatnimi trzema miesiącami miłości. kiedy jeszcze dziecko nie płacze, nie trzeba go karmić, przewijać, ma wszystko czego potrzeba, wszystko!!
i mimo trudu, bólów chcę żeby te 3 mce trwały jak najdłużej:)

wiem że potem przyjdą trudy dnia codziennego i sielanka sam na sam z dzidzią szybko się skończy. starsze rodzeństwo, obowiązki codzienne... już wiem, że to na co czekamy szybko przerodzi się w kierat codzienności, która również, bo b.dobrym zorganizowaniu, może być, a nawet dla mnie jest, radością.

i nawet czuję się atrakcyjna z tym brzuszkiem!! czuję się piękna i szczupła mimo kilogramów!!

ach jak ta ciąża zmienia nastroje hihi

życzę wam kobitki, abyście mimo bólu, trudu, leżenia, pewnie nawet strachu o dzidzię, delektował się tym ostatnim trymestrem, delektowały podniebienie bo nic tak dobrze nie smakuje jak to na co mamy ochotę w ciąży!! na wszystko przyjdzie czas.... :)
 
Mitaginka- siemie lniane jest dobre, powaznie kiedys lubilam teraz nie wiem, taka konsystencja jak kisiel.
A ja sie dzisiaj dopiero o 4.20 obudzilam :-), ale i tak dopiero o 8 wstalam do kibelka.

A Mitaginka snil mi sie dzisiaj Twoj korytarz (zdjecie) i ze w lazience byly przezroczyste drzwi i panowie robotnicy od szafy a mi sie chcialo siusiu :-D:-D


nati ale mnie rozbawiłaś :-D:-D:-D
cucumber, laurka też to czytałam, ale to miałoby sens, jakby lekarze od początku podawali ten przesunięty termin, bo teraz skoro od pół roku mam termin na 28 kwietnia, to bez sensu byłoby sobie wmawiać, że jednak na połowę maja :angry: to by nie zadziałało :laugh2:
 
witam porannie po ciężkiej nocy. Widziałyście, że kilka lutówek juz się rozpakowało ? u nas stawiam , że któraś już pod koniec lutego wystartuje. :)
 
reklama
Do góry