reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

no pusto od rana.
moj wrocil przed 1 i chyba bedzie awantury czesc dalsza bo jakos zla jestem. wlasciwie nigdzie nie wychodzi, to byl wypad kuzynowo-biznesowy ale i tak zla jestem.
u mnie leje wiec plany tv-lozkowe, az mnie korci wlaczyc tv ale moze dam mu spac :-D
 
reklama
a ja też sie nie wyspałam, najpierw szczeniaki piszczały, potem koguty piały (o 4 rano) a całą noc dzidzia robiła sobie maraton, od wieczora do rana i nóżkami i rączkami, przy śniadaniu pospał, teraz się obrócił i z drugiej strony daje.... a jeszcze tydzień temu w ogóle nie czułam jak się przewraca i czułam tylko jak kopie przy łonie i w pęcherz, a teraz to cały brzuch mi chodzi.... fajne uczucie, ale mógłby się już skapnąć że w nocy to się śpi... :-) wam też się tak obracają ciągle?
ja miałam wizytę umówioną na piątek tydzień temu, ale lekarz się rozchorował i idę w poniedziałek, ciekawa jestem czy zrobi mi USG, bo robił 7 tyg temu ostatnio... a jestem ciekawa jak mały przybiera:cool2:
 
Dzieńdoberek :-)
Witam Smutasku wśród kietniowych mamuś, masz rację wszystkie bedziemy szalały w kwietniu, niektóre pewnie juz w marcu i inne dopiero w maju, ale i tak kwiecień bedzie wesoły dla nas wszystkich :)
Dzisiaj przylatuje moja siostra z Dublina więc pewnie niewiele z Wami posiedzę.
Dzisiaj sie nawet całkiem wyspałam, więc mam dobry humor mimo, ze pogoda niespecjalna, zachmurzone i jakos tak szaro, ale ubrałam się ładnie i od razu pogoda przestała mi przeszkadzać.
Buziolki dziewczynki do poczytania później :-)
 
Faktycznie tak szaro dzisiaj, że przydałoby się zapalić światło :p

ewa&kubuś moja mała też wariowała całą noc, nie dawała mi pospać, kopie mnie też chyba w odbyt, bo odczuwam jakieś takie parcie- ciągle mi się chce :/ co za bezsens, że u nas kobiet wszystko jest tak blisko siebie:pęcherz, pochwa i odbyt :p

joll mam nadzieję, że ciśnienie już Ci spadło?

mój mąż wstał, co świt i pojechał na zakupy i przegląd samochodu, więc póki co jestem sama i bez śniadania ;) no trochę chipsów wrzucilam, żeby nie mieć pustego żołądka ;)
 
Witajcie,
w Warszawie dziś całą noc padało, teraz pada.... Humor mam taki sam jak pogoda. Nie mogłam spać.... Dziwne to uczucie jest. Nigdy nie miałam problemów ze snem. Mimo wszystko życzę Wam miłej soboty.
Buzia.
 
reklama
hej hej.. u mnie tez pogoda do d., i jakos checi na wyjscie brak. ale siedziec caly dzien z chlopakami sama w domu (maz w pracy do 16) - oszalec mozna! no nic, zobaczymy.

ja sie fajnie wyspalam, do 10 :-) wstalam tylko rano, zrobic chlopakom sniadanko i piciu, wlaczylam bajki i poszlam spac dalej ;-)

a tak a propos naszego superszczescia w kwietniu... to tez troszke podrzuce temat baby bluesa, zeby kazda byla swiadoma. u mnie i za pierwszym, i za drugim razem nie bylo rozowo na poczatku. cala obolala, cycki, pipka, dupka ;-) uziemienie w domu, strasznie schizujace hormony - na zmiane smiech i placz, wstretne i dlugotrwale uczucie, ze wszystko mnie przerasta, ze nie mam do niczego sily.. i ze maz mnie nie kocha i nie rozumie, ze dzieci sa niegrzeczne i robia mi to na zlosc.. ze nie radze sobie z dzieckiem, plus potworne zmeczenie calodniowe.
zazdrosna bylam o dziecko, jak je ktos bral na rece, draznilo mnie, jak ktos dawal mi rady, pouczal, najbardziej niee znosilam wtedy wlasnej mamy ;-)
irracjonalne mysli, ktore pewnie beda towarzyszyc kazdej z nas na poczatku.. :-) to normalne, musimy miec tylko swiadomosc, ze minie i ze to wina hormonow :-)

pomyslcie o tym i przygotujcie siebie i swojego meza do tego :-) na poczatku moze byc ciezko. u mnie z Fiolem trwalo to ok 5 tyg, z Maksiem kilka dni ;-) ale bylo. ryczalam co chwile i momentami czulam sie wcale nie szczesliwa.. a raczej - gleboko nieszczesliwa.. :-)
 
Do góry