cześć dziewczynki
ja znowu jak zwykle z doskoku

mam nadzieję, że weekend minął Wam miło
cocosova - ja na początku ciaży miałam sen, że lekarz po prostu wyciągnął ze mnie dziecko, trwało to sekundę i nic nie czułam :0 fajnie by było. ale to była dziewczynka z bujną ciemną czupryną.. a ma byc chłopak, a na ciemne włosy nie ma co liczyć

Mam tylko nadzieję, że sam poród nie będzie zupełną przeciwnością i będzie w miarę ok
lenka -Tobie od razu życze wszystkiego najlepszego! i wcale nie masz dużo latek, zresztą tyle mamy na ile się czujemy, czyli wszystkie jesteśmy młodziutkie
przepraszam, reszty nie byłam w stanie doczytać...
Mnie się w końcu udało zrobić w sobotę to badanie z glukozą

hura, hura... tym razem bez cytryny (chyba lepiej mi sie tak piło) no i żadna grypa żołądkowa już nie przeszkodziła

dziś mają być wyniki
A w piątek tak jak myślałam w pracy taki zamęt, że musiałam zostać dłużej, wściekła jak nie wiem co, bo wszyscy sobie poszli, i co z tego że ja w ciąży przeziębiona, a moja Mama miała jak najszybciej do domu wrócić, bo mieli kolędę a musiała przez to z Małą niestety zostać dłużej. W dodatku przez to zamknięcie roku stres okropny, a wszyscy problemy by na mnie przerzucali. i teraz mam dylemat co robić... bo najchętniej to bym poszła na L4 i przede wszystkim psychicznie się od tego odcięła, ale inni bedą mieli problem (tylko czemu ja sie innymi przejmuję jak oni mną nie...) zwłaszcza że dalej przeziębiona jestem... Mogę iść do lekarza już jutro albo czekać do piątku i bije się teraz z myślami co zrobić... no nic coś zdecydować muszę...
Kończę i wracam w wir.
A Wam miłego i spokojnego dzionka życzę
