Cześć dziewczynki trochę Was nadrobiłam:-) ale i tak już zapomniałam co miałam której napisać, więc wybaczcie 
Lenka moja teściowa też mi cały czas mówi, że ona nie zwracała uwagi na ruchy i do ostatniego dnia ciąży pracowała, urodziła trójkę dzieci, ja jednak zwracam uwagę na ruchy małego, wolę dmuchać na zimne, zauważyłam, że jak dwa dni się intensywnie rusza to potem trzeciego mniej i odpoczywa, ale ogólnie w tych porach które ma ruchliwe to zawsze sie trochę rusza, czasem nieco mniej ale ruchy są, a jesli sie martwisz to zjedz coś najlepiej słodkiego jak czekolada i połóż się na lewym boku i powinien sie wtedy maluszek ruszać. Co do filmów instruktażowych to w wątku ciekawe linki, są linki do szkoły rodzenia tam pewnie będą takie filmiki, i powinno być wszystko co potrzebujesz do porodu.
Witam nowe kwietniówki, gratuluje udanych wizyt, trzymam kciuki za wizyty w najbliższych dniach, Asiunia nie gratulowałam Ci jeszcze synka więc teraz gratuluję
Wszystkim martwiącym się przesyłam moje "pozytywne bioprądy" będzie dobrze, bo musi być :-) Ja też czasem sie troszkę martwię, ale potem tłumaczę sobie, że damy radę i pokonamy wszystkie trudności a w kwietniu przywitamy nasze maleństwa zdrowe i radosne
U mnie nic ciekawego, nadal muszę odpoczywać, więc niewiele wychodzimy z domu, ale ponieważ dzisiaj była ładna pogoda to poszliśmy na mały spacerek przy okazji zagłosowaliśmy (wybory do rad dzielnic u nas tak "dziko" zrobili
) dzięki temu obiadek nam lepiej smakował. Przez to, że tyle siedzę w domu to jestem strasznie rozbita i nic mi się nie chce, na dodatek wczoraj się wkurzyłam na teściową, ma 67 lat a włazi na dwa krzesła, żeby pajęczynke ściągnąć z sufitu
spadła i stłukła sobie kość ogonową, Wpadliśmy do nich wczoraj na kawę no i wysłałam mojego K. żeby pojechał z nią na SOR, żeby to prześwietlili i zobaczyli czy wszystko ok. Siedzieli tam i czekali 3 godziny, (ja siedziałam z teściem i czekałlam na nich) Polska to jednak dziki kraj... czekasz w kolejce, przyjmuje Cię lekarz, wysyła na prześwietlenie, wracasz i znowu czekasz w tejj samej kolejce
dramat, dla poprawy nastroju zabrałam męża na obiad, nie chiało mi się juz stać przy garnkach o 3 popołudniu;-)
na razie kończę, odezwę sie później, buziolki dla wszystkich mamusiek

Mitaginko to osłabienie na pewno od leżenia, ja od poniedziałku leżę i juz nie mam w ogóle sił, a przed świętami biegałam po sklepach i sprzątałam i gotowałam, i dalej miałam siły, teraz jak wstanę i zaczynam zamiatać podłogę to na dwa razy muszę to dzielić, bo inaczej nie daję rady. okropność, ale dla maluszków damy radę,

Lenka moja teściowa też mi cały czas mówi, że ona nie zwracała uwagi na ruchy i do ostatniego dnia ciąży pracowała, urodziła trójkę dzieci, ja jednak zwracam uwagę na ruchy małego, wolę dmuchać na zimne, zauważyłam, że jak dwa dni się intensywnie rusza to potem trzeciego mniej i odpoczywa, ale ogólnie w tych porach które ma ruchliwe to zawsze sie trochę rusza, czasem nieco mniej ale ruchy są, a jesli sie martwisz to zjedz coś najlepiej słodkiego jak czekolada i połóż się na lewym boku i powinien sie wtedy maluszek ruszać. Co do filmów instruktażowych to w wątku ciekawe linki, są linki do szkoły rodzenia tam pewnie będą takie filmiki, i powinno być wszystko co potrzebujesz do porodu.
Witam nowe kwietniówki, gratuluje udanych wizyt, trzymam kciuki za wizyty w najbliższych dniach, Asiunia nie gratulowałam Ci jeszcze synka więc teraz gratuluję

Wszystkim martwiącym się przesyłam moje "pozytywne bioprądy" będzie dobrze, bo musi być :-) Ja też czasem sie troszkę martwię, ale potem tłumaczę sobie, że damy radę i pokonamy wszystkie trudności a w kwietniu przywitamy nasze maleństwa zdrowe i radosne

U mnie nic ciekawego, nadal muszę odpoczywać, więc niewiele wychodzimy z domu, ale ponieważ dzisiaj była ładna pogoda to poszliśmy na mały spacerek przy okazji zagłosowaliśmy (wybory do rad dzielnic u nas tak "dziko" zrobili




na razie kończę, odezwę sie później, buziolki dla wszystkich mamusiek


Mitaginko to osłabienie na pewno od leżenia, ja od poniedziałku leżę i juz nie mam w ogóle sił, a przed świętami biegałam po sklepach i sprzątałam i gotowałam, i dalej miałam siły, teraz jak wstanę i zaczynam zamiatać podłogę to na dwa razy muszę to dzielić, bo inaczej nie daję rady. okropność, ale dla maluszków damy radę,
Ostatnia edycja: