reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Witam i ja! :-) Też miałam dzisiaj kiepski poranek. Obudziłam się o 7:30 i było mi strasznie niedobrze. Okropnie bolała mnie głowa i myślałam, że będę wymiotować, ale wzięłam rennie i trochę mi przeszło. Obudziłam się o 10, bo mąż się we mnie wpatrywał intensywnie :-D Teraz jemy śniadanko :-)

Moragine ja bym zaufała. Osobiście w takich przypadkach wolę niespodzianki, a co to za niespodzianka, jak się samemu wybiera ;-) Z tym, że mój mąż ma akurat bardzo dobry gust, jeśli chodzi o biżuterię, więc cokolwiek mi kupił, wszystko mi się zawsze podbało. Złoty pierścionk też mi niedawno sam wybierał :-) I z tego co udało mi się usłyszeć, to po urodzeniu dziecka też planuje mi zrobić jakąć złotą niespodziankę :-D

Asiunia ależ Ci zazdroszczę tych ćwiczeń. Ja za nic nie mogę się zmotywować, a rusza mi się coraz ciężej. :-(
 
reklama
nati_k wiesz co on po prostu już sobie wcześniej zaplanował, coś kiedyś mówiłam że mi dawno nic nie kupił, ale to było jeszcze przed ciążą i żartobliwie (bo mój M kupuje mi tylko biżuterie lub bielizne, z kasą różnie bywa więc biżuterii od urodzenia Starszaka nie dostałam) i chyba sobie teraz zaplanował, że córa i my po kryzysie MEGA DUŻYM jesteśmy... a biustonosz do karmienia sobie kupię sama.

hahaha wiecie co mi starszak ostatnio powiedział: Mamusiu urodź już tę Weroniczkę bo mam dużą pupę!! Jak urodziłaś Małego to nie miałaś takiej!!
A potem oglądaliśmy jakiś katalog BonPrix i mi jeszcze mówi, patrząc na Panią w body koronkowym, mamusiu takie sobie kup, to ja będę wtedy z Tobą spał. A ja się pytam czy woli mamusię z brzuszkiem czy taką jak na zdjęciu bez, a on że w tym koronkowym body i bez brzuszka .... ehh zdrowy chłop rośnie:) podoba mu się pani w koronkach a nie mama z brzuchem:D:D

Laurka no właśnie ja popełniłam ten błąd że sama wybierałam wszystko począwszy od pierścionka zaręczynowego, a teraz kusi mnie żeby zaufać, prawie 11 lat jesteśmy razem, a ja nie wiem, jaki mój M ma gust??!! wstyd!!
 
Ostatnia edycja:
Morgaine,
a nie lepiej kompromis, tzn Wybierz kilka, a on niech kupi jeden z nich

ja nigdy bym się nie zdała na gust faceta, zresztą to mnie ma się podobać, a nie jemu, no chyba, że bielizna, ale to w ogóle nie mój temat, jakoś od dawna nie znoszę/nie noszę bielizny, staników wcale, a i majtoszek czasami:cool:
a jeśli to tylko bawełna, albo coś bardzo staroświeckiego, chyba mało sexownego
 
Ale to ma być prezent :-) A jakbyś nic Ci nie mówił, tylko od razu kupił? Na jedno by wyszło ;-) Chociaż może mi łatwo mówić, bo wiem, że z wszystkiego, co dostanę od męża będę zadowolona. Nie raz już kupował mi ciuchy, bieliznę, biżuterię, perfumy itp. i zawsze wszystko mi się podobało :-) Oczywiście Moragine, do niczego Cię nie namawiam, ale ja na Twoim miejscu zaufałabym partnerowi :-)
 
Joll, Laurka22 dzięki za rady. Myślę, że pomysł Joll z kompromisem jest w dechę. Ale chyba poczekam nie oddzywając się. jak mnie weźmie na zakupy to z nim pójdę i wtedy kompromis. a jak po prostu przyniesie to sprawa rozwiązana. i tak bede zadowolona
 
ale mam lenia jeszcze do konca nie wstalam. Dobrze ze objad maz wczoraj zrobil to musze tylko posprzatac. Ale juz 2 prania zrobilam, zrobilam selekcje rzeczy co wczoraj dostalam co do piwnicy a co do szafy. Pokrowce z fotelika samochodowego i lezaczka w pralce czekaja na dolozenie innych rzeczy. A ja nadal bez majtek :-D:-D, ale juz zdjelam koszule i zalozylam sweter :-), moze do 14 jak maz wroci to sie ubiore :-)
 
hihi albo mamy dzisiaj wszystkie ciężki dzień albo widać że mężowie w domu, nie w pracy i są z nami - mała aktywność na forum, w ostatnim tygodniu przeszłyśmy samą siebie:)

no to ja się żegnam, idziemy wypożyczyć strój na karnawałową dl aStarszaka. :)
 
Hey Hey
A ja dziś wyspana powitałam dzionek o 8-30, mężulina poszedł w piecu napalić, ja śniadanko serwnęłam. Potem spacerek - uzupełniliśmy skarbonki Orkiestry:-) a teraz wylegiwanko. Chyba wybierzemy się jeszcze na jakiś koncert Orkiestry tak żeby załapać się na światełko do nieba - też lubię ten magiczny serduszkowy dzionek:happy::happy:

Koszmarów dzisiaj ciąg dalszy - rodziłam, rodziłam i nie umiałam... zdążyła już kuzynka urodzić a ma termin miesiąc późniejszy niż ja:baffled: a ja się męczyłam cały czas... skąd taki głupotki do głowy wpadają...

Na pocieszenie mężula zrobił mi pyszniusią kawkę bezkofeinową z mleczkiem i bitą śmietaną :-)mmmmmmniam a w dodatku rozmrażają mi się właśnie truskawki (pomroziłam sobie pare kilo) które zaraz pochłonę również z bitą śmietanką :-):-):-) Troszkę pogrzeszę no ale cóż...

Miłego niedzielnego popołudnia
 
Dzień dobry

Ale dzisiaj pospałam ,taka zmęczona byłam,ale za to teraz się martwie bo maleństwo jakoś się nie rusza.Troszkę jakby się przeciągało ale do wczoraj to normalnie fikało całe dnie a dzisiaj ciuchutko.Moja mama powiedziała że juz popadam w paranoje,ona jak była w ciąży ze mną i z moim bratem to wogóle na ruchy nie zwracała uwagi ,może dlatego że pracowała do ostatniej chwili ,a ja siedzę w domu i się zamartwiam .
Oj ja chcę zeby już był kwiecień,dzidziuś na świecie wtedy maleństwo będe miała cały czas na oku.:-)
Pisałyście o Waszych dolegliwościach jak twardenienie brzucha,bóle skurczowe.Ja nie zauważyłam u siebie twardnienia brzuszka ,chociaż może nie wiem jak to ma wyglądać,co do bóli to tylko takie jak na okres ale ostatnio bardzo sporadycznie występują.
Musze poszukać filmów instruktarzowych dotyczących nauki oddychania podczas porodu ,niestety szkoła rodzenia odpada przez szyjkę.
Jak macie przydatne linki odnośnie takich filmów to bardzo proszę o linki i z góry dziękuje.

Buziaki kochane
 
reklama
Rodzice pojechali, następnym razem odwiedzą nas jakoś w lutym, bo od 16 stycznia tato ma dyżur w pracy i musi być wtedy na miejscu- nie może się za daleko oddalać, bo musi być cały czas dostępny w razie czego.
Nastrój mam średni. Do tego w nocy bolał mnie brzuch, a i teraz trochę ćmi. Jak wstałam się z rodzinką pożegnać, to nie mogłam ustać tej chwili, jakoś taka osłabiona jestem- pewnie w dużej mierze przez to leżenie.
Jednym słowem- mam dzisiaj ogólny spadek formy. Czasem, mimo tego wszystkiego, mam w sobie więcej optymizmu i siły psychicznej, a czasem (tak jak dzisiaj) ogarnia mnie po prostu dołek...
 
Do góry