Witam i ja! :-) Też miałam dzisiaj kiepski poranek. Obudziłam się o 7:30 i było mi strasznie niedobrze. Okropnie bolała mnie głowa i myślałam, że będę wymiotować, ale wzięłam rennie i trochę mi przeszło. Obudziłam się o 10, bo mąż się we mnie wpatrywał intensywnie
Teraz jemy śniadanko :-)
Moragine ja bym zaufała. Osobiście w takich przypadkach wolę niespodzianki, a co to za niespodzianka, jak się samemu wybiera ;-) Z tym, że mój mąż ma akurat bardzo dobry gust, jeśli chodzi o biżuterię, więc cokolwiek mi kupił, wszystko mi się zawsze podbało. Złoty pierścionk też mi niedawno sam wybierał :-) I z tego co udało mi się usłyszeć, to po urodzeniu dziecka też planuje mi zrobić jakąć złotą niespodziankę
Asiunia ależ Ci zazdroszczę tych ćwiczeń. Ja za nic nie mogę się zmotywować, a rusza mi się coraz ciężej. :-(

Moragine ja bym zaufała. Osobiście w takich przypadkach wolę niespodzianki, a co to za niespodzianka, jak się samemu wybiera ;-) Z tym, że mój mąż ma akurat bardzo dobry gust, jeśli chodzi o biżuterię, więc cokolwiek mi kupił, wszystko mi się zawsze podbało. Złoty pierścionk też mi niedawno sam wybierał :-) I z tego co udało mi się usłyszeć, to po urodzeniu dziecka też planuje mi zrobić jakąć złotą niespodziankę

Asiunia ależ Ci zazdroszczę tych ćwiczeń. Ja za nic nie mogę się zmotywować, a rusza mi się coraz ciężej. :-(