reklama
Witam :-)
Najpierw muszę się wyżalić, dopiero później Was doczytam. Mam nadzieję, że wybaczycie ;-) Wczoraj przed kąpielą zauważyłam, że na piersiach, a w zasadzie od spodu pod brodawkami wyszły mi obrzydliwe rozstępy :-( Dosłownie się załamałam. Miałam nadzieję, że mnie to ominie. Zaraz kazałam mężowi, żeby mnie całą obejrzał i nigdzie więcej ich nie mam. Nie rozumiem skąd się wzięły w tym miejscu. CHyba zbyt olewałam smarowanie ostatnio, bo skończył mi się krem i od jakiś 2 tyg używałam tylko oliwki :-( Wiem, że przy Waszych problemach zdrowotnych to błahostka, ale muszę przyznać,że nieźle mnie to zdołowało :-(
Najpierw muszę się wyżalić, dopiero później Was doczytam. Mam nadzieję, że wybaczycie ;-) Wczoraj przed kąpielą zauważyłam, że na piersiach, a w zasadzie od spodu pod brodawkami wyszły mi obrzydliwe rozstępy :-( Dosłownie się załamałam. Miałam nadzieję, że mnie to ominie. Zaraz kazałam mężowi, żeby mnie całą obejrzał i nigdzie więcej ich nie mam. Nie rozumiem skąd się wzięły w tym miejscu. CHyba zbyt olewałam smarowanie ostatnio, bo skończył mi się krem i od jakiś 2 tyg używałam tylko oliwki :-( Wiem, że przy Waszych problemach zdrowotnych to błahostka, ale muszę przyznać,że nieźle mnie to zdołowało :-(
nati w tym okresie wypadnie weekend. mam do czwartku włącznie i tylk piątek mi zostaje. Bo w poniedziałek nie byłoby problemu. Tak mi się zdaje ale lepiej będzie jak zadzwonie do swojej ginki lub do niej podjadę.
Laurka- współczuję rozstępów. ja jakiś miesiąc temu zobaczyłam, że mi piersi postrzelały ale na razie są blade i nie powiększają sie.
Laurka- współczuję rozstępów. ja jakiś miesiąc temu zobaczyłam, że mi piersi postrzelały ale na razie są blade i nie powiększają sie.
Ostatnia edycja:
Ufff, doczytałam Was i widzę, że moje rozstępy to naprawdę pikuś przy Waszych problemach.
Nie wszystkim pewnie odpiszę, bo od wczoraj nie wchodziłam na forum i miałam kilka stron zaległości (komp mi się psuje ;/).
Mitaginka trzymaj się biedulko i nie rozmyślaj już tyle. Najważniesze, że to małe urządzenie pomoże Ci w donoszeniu ciązy.
Pandorka współczuję tylu przeżyć. Domyślam się, jak musieliście się cieszyć z zajścia w ciążę. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
meriderka co do zwolnienia, to niestety nie pomogę, bo nie wiem.
alexandra gratuluję udanej wizyty :-)
Rozmawiałyście o wakacjach, ja mam nadzieję, że z 4-mies szkrabem uda nam się wyskoczyć chociaż na kilka dni nad nasze polskie morze. Wydaje mi się, że dziecko musi przyzwyczajać się do innego otoczenia, a i jodu się nawdycha przy okazji. Ja zawsze leżałam plackiem na kocu i się opalałam. Teraz pojedziemy pewnie pod koniec sierpnia, żeby nie było upałów i żeby maleństwo było troszkę starsze. Nastawimy się głównie na spacerki i mam nadzieję, że będzie ok :-) W mojej rodzinie jest przypadek, gdzie jest 2-latka i kuzyn z żoną nigdzie się od 2 lat nie ruszyli, bo szkoda im dziecka. A ja chcę, żeby moje dziecko przyzwyczajało się do różnego otoczenia i róźnych ludzi. Mój mąż mówi, że nadopiekuńczość jest gorsza od zbrodni. Coś w tym musi być.
Nie wszystkim pewnie odpiszę, bo od wczoraj nie wchodziłam na forum i miałam kilka stron zaległości (komp mi się psuje ;/).
Mitaginka trzymaj się biedulko i nie rozmyślaj już tyle. Najważniesze, że to małe urządzenie pomoże Ci w donoszeniu ciązy.
Pandorka współczuję tylu przeżyć. Domyślam się, jak musieliście się cieszyć z zajścia w ciążę. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
meriderka co do zwolnienia, to niestety nie pomogę, bo nie wiem.
alexandra gratuluję udanej wizyty :-)
Rozmawiałyście o wakacjach, ja mam nadzieję, że z 4-mies szkrabem uda nam się wyskoczyć chociaż na kilka dni nad nasze polskie morze. Wydaje mi się, że dziecko musi przyzwyczajać się do innego otoczenia, a i jodu się nawdycha przy okazji. Ja zawsze leżałam plackiem na kocu i się opalałam. Teraz pojedziemy pewnie pod koniec sierpnia, żeby nie było upałów i żeby maleństwo było troszkę starsze. Nastawimy się głównie na spacerki i mam nadzieję, że będzie ok :-) W mojej rodzinie jest przypadek, gdzie jest 2-latka i kuzyn z żoną nigdzie się od 2 lat nie ruszyli, bo szkoda im dziecka. A ja chcę, żeby moje dziecko przyzwyczajało się do różnego otoczenia i róźnych ludzi. Mój mąż mówi, że nadopiekuńczość jest gorsza od zbrodni. Coś w tym musi być.
My z Kacprem od początku jeździliśmy i w tym roku też już planujemy wypady wakacyjne. Na pewno na tydzień do Kielc rodzinę odwiedzić i myślimy ciepło o Bieszczadach. Kacper jak miał 2 miesiące to pojechaliśmy na tydzień na sylwestra do znajomych gdzie w jednym pokoju byliśmy w 8 osób i spaliśmy na materacach. Było super a myły spisał się rewelacyjnie. Nie przeszkadzały mu rozrabiające dzieci a była ich w sumie piątka. Jak tylko przyszła wiosna zaczęły się weekendowe wypady w góry i do znajomych. Tu bardzo przydały się nam chusty i nosidełka. Z dwojgiem dzieci będzie to większe wyzwanie ale kto nie da rady jak nie my
Co do rozstępów na piersiach to ja mam koszmarne i żadne kremy nic nie pomaga Mnóstwo starych po poprzedniej ciąży i karminu i sporo nowych a wiem że jeszcze ich przybędzie. Pocieszam się tym że mam oprócz nich kilka starych na boczkach po szybkim tyciu i to wszystko. Na szczęście nie paraduję z biustem na wieszchu więc da się to wszystko zakamufować.
Co do rozstępów na piersiach to ja mam koszmarne i żadne kremy nic nie pomaga Mnóstwo starych po poprzedniej ciąży i karminu i sporo nowych a wiem że jeszcze ich przybędzie. Pocieszam się tym że mam oprócz nich kilka starych na boczkach po szybkim tyciu i to wszystko. Na szczęście nie paraduję z biustem na wieszchu więc da się to wszystko zakamufować.
Beata87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2010
- Postów
- 356
dzień dobry
meriderka lekarz może wystawić Ci zwolnienie 2 dni wstecz tak mi ginka ostatnio powiedziała jak miała iść na urlop a mi akurat kończyło się zwolnienie.tylko właśnie nie wiem jak jest z sobotą i nd,ja to zawsze dzwonie do zusu w takich sprawach.
co do urlopu my wybieramy się w czerwcu nad morze razem ze znajomymi wynajmujemy dom my bierzemy piętro oni parter,właściciele biorą od nas 100 zł za dobe więc w sumie wakacje za grosze:-)
laurka ja też ostatnio zauważyłam duuuuuuuuuże rozstępy na piersiach i zaczełam używać kremu perfekta mama,mam jeszcze dwa rozstępy tak na boku powyżej ale prawie niewidoczne:-)
w sumie przytyłam od początku ok.5 kg,ale ja mam taką tendencje bo w pierwszej ciąży przytyłam 9 kg,a Majka ważyła 2740g także była drobniutka ,ale szbko nadrobiła
dziewczyny u mnie jest taki problem że o ile w zeszłej ciąży rałam witaminy feminatal tak teraz nie moge żadnyvh poprostu jak wezme jakiekolwiek to póżniej pół dnia wymiotuje i ginka powiedziała że lepiej nie brać bo więcej szkody niż pożytku,a dzidzia i tak weżmie odemnie to czego potrzebuje,myślicie że to prawda?????????
meriderka lekarz może wystawić Ci zwolnienie 2 dni wstecz tak mi ginka ostatnio powiedziała jak miała iść na urlop a mi akurat kończyło się zwolnienie.tylko właśnie nie wiem jak jest z sobotą i nd,ja to zawsze dzwonie do zusu w takich sprawach.
co do urlopu my wybieramy się w czerwcu nad morze razem ze znajomymi wynajmujemy dom my bierzemy piętro oni parter,właściciele biorą od nas 100 zł za dobe więc w sumie wakacje za grosze:-)
laurka ja też ostatnio zauważyłam duuuuuuuuuże rozstępy na piersiach i zaczełam używać kremu perfekta mama,mam jeszcze dwa rozstępy tak na boku powyżej ale prawie niewidoczne:-)
w sumie przytyłam od początku ok.5 kg,ale ja mam taką tendencje bo w pierwszej ciąży przytyłam 9 kg,a Majka ważyła 2740g także była drobniutka ,ale szbko nadrobiła
dziewczyny u mnie jest taki problem że o ile w zeszłej ciąży rałam witaminy feminatal tak teraz nie moge żadnyvh poprostu jak wezme jakiekolwiek to póżniej pół dnia wymiotuje i ginka powiedziała że lepiej nie brać bo więcej szkody niż pożytku,a dzidzia i tak weżmie odemnie to czego potrzebuje,myślicie że to prawda?????????
Beata ja nie bralam wit ani w poprzedniej ciazy ani teraz i wszystko jest i bylo ok.
Wydaje mi sie ze lepiej zjesc jablko i mandarynke
jak nie masz anemii to ok.
odezwala sie do mnie Joll, z dzidzia wszystko ok wazy 1,2kg wiec niezla babeczka rosnie.
Wydaje mi sie ze lepiej zjesc jablko i mandarynke
jak nie masz anemii to ok.
odezwala sie do mnie Joll, z dzidzia wszystko ok wazy 1,2kg wiec niezla babeczka rosnie.
Beata87 co do maluszka to prawda, pobierze sobie z twojego organizmu wszystkie potrzebne składniki, tylko najważniejsze żeby Tobie ich nie brakowało, musisz dbać o zróżnicowaną dietę i będzie pewnie ok, skoro witaminy które bierzesz i tak zwracasz to szkoda się męczyć, to na pewno nie przyniesie Ci zadnych korzyści, swoją droga to ja mam tak, że jak po witaminach nie zjem dużej kanapki albo nawet dwóch to potem też wszystko zwracam, strasznie mi siadają na żołądku
Co do wakacji to my też planujemy od poczatku jeździć z malym, znajomi przez ponad rok nigdzie nie jeździli, bo uwazali, że dziecko jest za małe, a ja mam zamiar wozić małego od początku, bo nie dam sie zamknąć w domu jak jakaś kura domowa ;-)
Co do wakacji to my też planujemy od poczatku jeździć z malym, znajomi przez ponad rok nigdzie nie jeździli, bo uwazali, że dziecko jest za małe, a ja mam zamiar wozić małego od początku, bo nie dam sie zamknąć w domu jak jakaś kura domowa ;-)
nie doczytałam wczoraj wszystkiego, bo musiałam plackiem leżeć, dziś od rana też w łóżku, bo skurcze się pojawiają.załamka
tym bardziej, że po tym częstoskurczu, nie zaryzykuję już fenoterolu.
przy wypisie zrobili mi usg. chyba Was zaskoczę, bo Michaś wazy ok 1350g. wg lekarza prowadzącego to 27t i 4d, a moim zdaniem tydzień więcej. wymiary i waga też na to wskazują. radzili mi do końca ciąży żyć tylko na wodzie bo jak młody dojdzie do 4,5kg to tylko cc. inaczej jest duże ryzyko pęknięcia macicy
aaaa, i żeby nie było, że ja bez sensacji szpital zaliczyłam. przed wyjściem dostałam wypis, a na nim info, że przy przyjęciu zrobili mi usg, wymiary dziecka wskazują na 26tyg..itp....taaaak, super, ale nikt mi nie robił tego badania, bo to był sylwester, pani doktor miała poród i ogólnie mieli mnie w głebokim powazaniu. zrobiłam małą awanturkę na oddziale, akurat tej pani nie było, więc tylko pan doktor dyzurujący zaproponował, że albo wykreślą wzmiankę o usg, albo zaraz zrobią .....wszystko fajnie, ale pani sfałszowała badanie i wpis do karty.
zastanawiam się co z tym zrobić. pewnie wyrzucili i przepisali od nowa kartę z przyjęcia, tyle, że na nowej nie ma mojego podpisu...
a gdyby tak coś było nie w porządku z np.łożyskiem ??nikt nie robiłby drugiego usg, bo przecież "miałam"
i jak tu nie kochać naszych szpitali??
tym bardziej, że po tym częstoskurczu, nie zaryzykuję już fenoterolu.
przy wypisie zrobili mi usg. chyba Was zaskoczę, bo Michaś wazy ok 1350g. wg lekarza prowadzącego to 27t i 4d, a moim zdaniem tydzień więcej. wymiary i waga też na to wskazują. radzili mi do końca ciąży żyć tylko na wodzie bo jak młody dojdzie do 4,5kg to tylko cc. inaczej jest duże ryzyko pęknięcia macicy
aaaa, i żeby nie było, że ja bez sensacji szpital zaliczyłam. przed wyjściem dostałam wypis, a na nim info, że przy przyjęciu zrobili mi usg, wymiary dziecka wskazują na 26tyg..itp....taaaak, super, ale nikt mi nie robił tego badania, bo to był sylwester, pani doktor miała poród i ogólnie mieli mnie w głebokim powazaniu. zrobiłam małą awanturkę na oddziale, akurat tej pani nie było, więc tylko pan doktor dyzurujący zaproponował, że albo wykreślą wzmiankę o usg, albo zaraz zrobią .....wszystko fajnie, ale pani sfałszowała badanie i wpis do karty.
zastanawiam się co z tym zrobić. pewnie wyrzucili i przepisali od nowa kartę z przyjęcia, tyle, że na nowej nie ma mojego podpisu...
a gdyby tak coś było nie w porządku z np.łożyskiem ??nikt nie robiłby drugiego usg, bo przecież "miałam"
i jak tu nie kochać naszych szpitali??
reklama
pandorka
Luty 2010 / Kwiecień 2011
Rozmawiałyście o wakacjach, ja mam nadzieję, że z 4-mies szkrabem uda nam się wyskoczyć chociaż na kilka dni nad nasze polskie morze. Wydaje mi się, że dziecko musi przyzwyczajać się do innego otoczenia, a i jodu się nawdycha przy okazji. Ja zawsze leżałam plackiem na kocu i się opalałam. Teraz pojedziemy pewnie pod koniec sierpnia, żeby nie było upałów i żeby maleństwo było troszkę starsze. Nastawimy się głównie na spacerki i mam nadzieję, że będzie ok :-) W mojej rodzinie jest przypadek, gdzie jest 2-latka i kuzyn z żoną nigdzie się od 2 lat nie ruszyli, bo szkoda im dziecka. A ja chcę, żeby moje dziecko przyzwyczajało się do różnego otoczenia i róźnych ludzi. Mój mąż mówi, że nadopiekuńczość jest gorsza od zbrodni. Coś w tym musi być.
Wakacje z 4 miesięczniakiem nie sa takie straszne ;-) Lecieliśmy z Filipem dokładnie w dzień kiedy skończył 4 miesiące do PL. Lot trwał 2 godziny-mały prawie cały lot przespał. Przyzwyczaił się do otoczenia szybciutko. Jedyne, co mu dolegało, to były bóle brzuszka spowodowane zmianą wody, na której robiłam mu MM. Szybko jednak przeszliśmy na wodę mineralną i to na niej robiliśmy mleko i inne jedzonko dla Filipa. Jestem pewna, że to woda mu szkodziła, bo i ja i A. mieliśmy problemy z żołądkiem. Poza tym wszystko było ok. Przeżyliśmy nawet całodzienną rodzinną imprezę w plenerze na jakieś 80 osób ;-)
Podziel się: