reklama
a ja dzisiaj spalam twardo tylko obudzilam sie jak mama z drugiego pokoju krzyczała bo cos jej sie snilo
spałąm jak zabita bo wczoraj po za domem caly dzien od 7 rano do 20 i non stop na rozjazdach.
A dzisiaj mam dzień bezpłciowy spać mi sie che jesc mi sie chce chyba sie pojde zdrzemnąc dobrze że M poszedł do pracy to nie bedzie szlifował i nie bedzie sie kurzyc ale utro za to nadrobi za wszystkie dni
spałąm jak zabita bo wczoraj po za domem caly dzien od 7 rano do 20 i non stop na rozjazdach.
A dzisiaj mam dzień bezpłciowy spać mi sie che jesc mi sie chce chyba sie pojde zdrzemnąc dobrze że M poszedł do pracy to nie bedzie szlifował i nie bedzie sie kurzyc ale utro za to nadrobi za wszystkie dni
antonina01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 618
Witam
a mnie dziewczyny i dłuży sie (tu ze względu na złe samopoczucie) i jednocześnie troszkę przeraża ze to juz 3 m-ce bo tez nic nie mam zupełnie. Ale zakupy to tak naprawde jak sie chce to i w weekend można zrobić - oczywiście poza takimi rzeczami jak wózek pewnie..więc sie tak pocieszam słabo
wogóle to jestem przerażona, bo od kilku dni przeraźliwie spuchły mi kostki, nawet nie całe nogi tylko wokół kostek, do tego drastycznie skoczyła mi z dnia na dzień waga. Normalnie aż sie rano powyłam jak zobaczyłam (i wage i kostki). Ponieważ mam raczej nadwage boje sie że to jakis stan przedcukrzycowy. W poniedziałek ide juz na glukoze.....sie okaże.
To wszystko + problemy z kręgosłupem ( a raczej tragiczny ból w biodrach na każdym kroku) sprawiają że chciałabym juz miec to malenstwo przy sobie i móc wziąc sie za siebie....:-(ojjj coraz ciężej, a to przecież wcale nie końcówka
a mnie dziewczyny i dłuży sie (tu ze względu na złe samopoczucie) i jednocześnie troszkę przeraża ze to juz 3 m-ce bo tez nic nie mam zupełnie. Ale zakupy to tak naprawde jak sie chce to i w weekend można zrobić - oczywiście poza takimi rzeczami jak wózek pewnie..więc sie tak pocieszam słabo
wogóle to jestem przerażona, bo od kilku dni przeraźliwie spuchły mi kostki, nawet nie całe nogi tylko wokół kostek, do tego drastycznie skoczyła mi z dnia na dzień waga. Normalnie aż sie rano powyłam jak zobaczyłam (i wage i kostki). Ponieważ mam raczej nadwage boje sie że to jakis stan przedcukrzycowy. W poniedziałek ide juz na glukoze.....sie okaże.
To wszystko + problemy z kręgosłupem ( a raczej tragiczny ból w biodrach na każdym kroku) sprawiają że chciałabym juz miec to malenstwo przy sobie i móc wziąc sie za siebie....:-(ojjj coraz ciężej, a to przecież wcale nie końcówka
FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
a mi sie nie dluzy, tylko leci jak z bicza strzelił!! juz mam ubranka wszystki chyba, butlelki, kocyki, nie mam laktatora i innych bajerów, ale teraz zabieramy sie za remont chałupy znaczy pokoik dla Helenki i naszą sypialnę trochę odświeżamy, i uczymy nasz Zarę, że nie będzie juzspała z nami w pokoju, a zwłaszcza nie na łóżku.
beata87, mój prawie zawsze się ze mnie śmieje jak mam takie powody do płaczu. Na szczęście to mnie nie denerwuje. Ja się też dzisiaj poryczałam i uciekłam do łazienki się zamknąć Chciałam mężowi żart zrobić i mu przypiąć do koszulki spinacz do prania i niechcący zaczepiłam mu o skórę na klacie Biedny zaczął krzyczeć z bólu bo to taki mocny, drewniany spinacz. A ja oczywiście wybąkałam przepraszam i się rozwyłam
anawoj, nam ostatnio na szkole rodzenia położna kilka razy powtarzała, że w szpitalach trzeba walczyć o swoje, bo lekarze i niektóre położne po prostu na to wszystko leją.
A ja mam dzisiaj gdzieś od dwóch godzin kłucie co jakiś czas w podbrzuszu nisko. Tak mnie zakuje i puszcza. Wzięłam no-spę i nic. Tak jakby gdzieś w pochwie gdzieś albo w drogach moczowych. Oczywiście już się zaczynam martwić :/
anawoj, nam ostatnio na szkole rodzenia położna kilka razy powtarzała, że w szpitalach trzeba walczyć o swoje, bo lekarze i niektóre położne po prostu na to wszystko leją.
A ja mam dzisiaj gdzieś od dwóch godzin kłucie co jakiś czas w podbrzuszu nisko. Tak mnie zakuje i puszcza. Wzięłam no-spę i nic. Tak jakby gdzieś w pochwie gdzieś albo w drogach moczowych. Oczywiście już się zaczynam martwić :/
nati a czemu Joll już do nas nie zagląda?
anawoj to mamy podobne problemy. A czemu już nie zaryzykujesz fenoterolu?
beata jesteś dla dzidzi jak supermarket, bierze z Ciebie co chce, a ewentualne niedobory tylko Ty najwyżej odczujesz, ale jak witaminy Ci nie służą, to ich nie bierz, po co sie meczyc
...zaglądam zaglądam i kciuki trzymam jak należy za Was wszystkie
niestety przez te dwa miesiące zaliczyłam parę solidnych kłód pod nogi, ale na szczęście Moje Maleństwo zdrowe, co mnie w trzyma w pionie (choć tak naprawdę to dużo poleguję) i chociaż szyjka nadal krótka, a skurcze napadają stadnie i często zimny pot ze strachu i pewnikiem wielokrotnie narobiłabym w gacie gdyby nie uparte zatwardzenia, to wciąż z Nadzieją na najszczęśliwsze kwietniowe zakończenie.
Wierzcie mi, było naprawdę bardzo ciężko, na każdej płaszczyźnie i ciężarowej, i kobiecej, i partnerskiej, finansowej, zdrowotnej (może Pamiętacie moje skoki ciśnienia spowodowane guziczkami chromochłonnymi) do tego jeszcze i kardiologiczne problemy serdeczne, których właśnie serdecznie mam dosyć
Cały ten czas myślałam o Was ciepło, trzymałam kciuki a modlitwy puszczałam Aniołom, nawet podczytuję Was od Nowego Roku, ale dopiero teraz Galeńka, Nati, i Pandorka zmotywowały do rękoczynów i poczołagałam wreszcie zwłoki do stołu i wieści niosę...
...wczoraj podglądaliśmy naszą Kruszynę, chociaż raczej powinnam napisać Naszą Wielorybkę -1,2kg
cała cudna i zdrowa, ziewa i ćwiczy jogę głową w dół, zupełnie jak ja
możnaby się tylko do łożyska przyczepić, że już II stopień dojrzałości, ale mrużę oko w nadziei, jak zawsze
poza tym glukoza(50/h) jak stwierdziła nasza ginka "na granicy" (niemal 100) więc szlaban na słodycze, niedokrwistość całkiem przyzwoita jak na bladą twarz, o reszcie nie ani myślę, więc wspomnienie wystarczy
KOCHANE, MOŻE BARDZO SPÓŹNIONE, ALE TYM BARDZIEJ SZCZERE ŻYCZENIA NAJSZCZĘŚLIWSZEGO NOWEGO ROKU, BY BRZUSZKI DOTRWAŁY KWIECISTEGO SZCZĘŚLIWEGO ROZWIĄZANIA, BEZ ZBĘDNEGO BÓLU I TROSK, BY WIOSNA PRZYNIOSŁA KRAINĘ PŁYNĄCĄ MLEKIEM Z BEZMIAREM MIODNEJ CIERPLIWOŚCI
antonina01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 618
joll - fajnie ze sie odezwałaś, nawet wczoraj myślałam że założycielka bądź co bądź wątku sie coś nie odzywa i bałam sie że coś sie stało,,,,ale fajnie że wszystko dobrze:-) pozdrawiam
reklama
Dzięki Mitaginko
za Ciebie trzymam osobny kciuk i parę Aniołów za słowo
na razie trochę sukcesików na poetyckim polu, ale gdy Szef Warszawskiego ZLP usłyszał moją prozę to dosłałam kawał pochwały (a może odwrotnie...pochwałkę za kawał prozy) i nieco dumnej opuchlizny
Ściskam Cię mocno, będzie dobrze, dobrze, że Wywalczyłaś swoje
...jak miło Antonino, (ale Masz cudowne imię) znowu powtórzę ...ŻADNEGO BANIA! no chyba, że parowa po porodzie, banie już zaliczyłam za Nas Wszystkie, zresztą nie tylko ja, wszystkie baniowe zaliczarki to potwierdzą
BANIE JEST DO BANI I BASTA
za Ciebie trzymam osobny kciuk i parę Aniołów za słowo
na razie trochę sukcesików na poetyckim polu, ale gdy Szef Warszawskiego ZLP usłyszał moją prozę to dosłałam kawał pochwały (a może odwrotnie...pochwałkę za kawał prozy) i nieco dumnej opuchlizny
Ściskam Cię mocno, będzie dobrze, dobrze, że Wywalczyłaś swoje
...jak miło Antonino, (ale Masz cudowne imię) znowu powtórzę ...ŻADNEGO BANIA! no chyba, że parowa po porodzie, banie już zaliczyłam za Nas Wszystkie, zresztą nie tylko ja, wszystkie baniowe zaliczarki to potwierdzą
BANIE JEST DO BANI I BASTA
Ostatnia edycja:
Podziel się: