reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

ja już po wizycie
siadłam, zaczęłam mówić i płakać
skróciła mi się szyjka- ostatnio miała 32 mm, a dzisiaj 26 mm, więc założył mi pessar
zwiększył też dawkę duphastonu na 4 razy 1 i następna wizyta za 2 tygodnie
póki co nadal mam leżeć, ale powiedział, że z czasem będę mogła wstać i zrobić sobie herbatę :/
generalnie widział, jaka jestem rozbita i dlatego założył mi pessar już dziś, bo początkowo chciał poczekać do soboty i zrobić mi to w szpitalu

dziwnie trochę się czuję... wiecie coś na temat pessara?
 
reklama
mitaginka-ja nic nie wiem :-(, ale dobrze ze w sumie wizyta udana moze ta wieksza dawka leku jednak postawi Cie na nogi.
margola-w sumie mi z mezem sie dobrze uklada, czasami mu marudze ze mnie nie przytula a wlasciwie nie mnie tylko malutkiej bo mnie to przytula a ja chwilowo nie jestem kobieta tylko matka :-D wiec oni sie nie domyslaja i trzeba im wprost o potrzebach mowic
 
nati on tłumaczył, że teraz nawet jak będzie mnie boleć i będą te skurcze, to jest ten pessar, który trzyma szyjkę (tak jakbym była zaszyta) i że to pozwala mi donosić. Póki co dziwne uczucie w pochwie, bo jednak duży jest ten krążek :/
mam nadzieję, że z psychiką będzie mi lepiej, skoro wiem, że coś mnie tam trzyma
 
mitaginka- biedulko, nie martw się wszystko będzie dobrze trzymam za was kciuki:tak:

witajcie nowe kwietnióweczki:-)

ja też już po wizycie, w sumie wszystko ok- gin w porządku nawet nie pytał czemu nagle się u niego zjawiłam w 26 tyg. ciąży,l4 sam mi wypisał:tak: leki kazał odstawić i póki co tylko witaminy i doraźnie no-spa chyba że będzie się coś działo wtedy znów leki. mały zdrowy, na 100% chłopak:-) 880 g.
No i dostałam zaproszenie do bezpłatnej szkoły rodzenia, w czwartkowe wieczory, od lutego, może się skusimy tylko muszę jeszcze starą ginkę zapytać co ona o tym myśli:tak: ale nie powiem fajnie by było, jakaś odmiana w tym siedzeniu w domu, myślałam że mnie to ominie:-)
 
mitaginka, biedactwo :* Tulę mocno. Dobrze, że trafiłaś na takiego lekarza. Zobaczysz, teraz poczujesz się bezpieczniej i już będzie lepiej.
pandora, dobrze, że wszystko w porządku po wizycie. A ze szkoły warto skorzystać :)
 
Kurcze dziewczęta, ja też mam tak z tym przytulaniem i postrzeganiem samej siebie. Przytyłam już 10kg i czuję się jak słoń. wstydzę się z ludźmi spotkać:( wielka, tłusta.... szkoda gadać. a mój mąż jak mu powiem o przytulaniu to mi odpowie to sama się przytul, albo masz dzieci to je przytulaj. kompletnie nie rozumie kobiety w ciąży!! masakra. normalnie myśli mam głupie i martwię się o dzidziulę, czy jest zdrowa, czy wszystko będzie ok....:( co tu zrobić, takie te chłopy!!
 
Mitaginka dobrze, że założył pessar. Teraz powinnaś czuć się bezpieczniej, bo pessar będzie robił swoje! A płaciłaś coś za niego? A Ty nie brałaś luteiny?
Pandora gratuluje udanej wizyty. Od razu lepiej robi się jak ktoś pisze same dobre rzeczy! :tak: I korzystaj ze szkoły jak możesz! Na dodatek za darmo! Ja nawet nie wiem czy w moim szpitalu jest szkoła rodzenia...
Ja tak może po krótce streszczę swoją historię ciążową... Mam takie same problemy jak mitaginka: bóle jak na @ plus twardnienie brzucha a na dodatek dochodzą do tego krwawienia niewiadomego do tej pory pochodzenia. Leżałam 2 razy w szpitalu (w 15 i 20tc) z powodu tych krwawień. Teraz od 20 tc jest spokój i krwawienia nie ma (oby tak dalej, bo się wykończę tym leżeniem). A na dodatek doszło swędzenie nad pępkiem (identyczne jak w pierwszej ciąży) i spowodowane przyklejaniem się łożyska do przedniej ściany :-( Teraz już wiem od czego to, a w pierwszej ciąży nie wiedziałam i po urodzeniu Wiktorka było ze mną nie ciekawie... Mam nadzieję, że teraz ginka odpowiednio zareaguje i zrobią mi cesarkę, bo boję się, że teraz nie tylko ze mną może być coś nie tak ale i dziecku może coś grozić...
 
hej Kobietki, ja z innej beczki....zawsze o tej porze roku myślałam i planowałam wakacje, teraz jakaś taka zawieszona jestem. Jak dziś poruszyłam ten temat u mnie w pracy to poczułam się jak kosmitka, wszyscy mi odradzali, jak się urodził Borys to kończyliśmy budowę, była przeprowadzka i tak lato minęło...sama już nie wiem, poradzcie jak to będzie u Was.

witam nowe Kwietnióweczki

powiem Wam, że jak mi się tak bardzo, bardzo chce napić piwka to tak pół szklanki sobię naleję, albo winka na dnie ;) kieliszka

męczy mnie już chodzenie do pracy, tzn. z jednej strony ta pozytywna adrenalina, odpowiedzialność, możliwość wcielania swoich pomysłów...a z drugiej podskakująca dzidzia daje popalić, dość dużo stresu i złośliwości ludzi (jak to w pracy....).....mamy my kobitki dylemty
 
reklama
hej Kobietki, ja z innej beczki....zawsze o tej porze roku myślałam i planowałam wakacje, teraz jakaś taka zawieszona jestem. Jak dziś poruszyłam ten temat u mnie w pracy to poczułam się jak kosmitka, wszyscy mi odradzali, jak się urodził Borys to kończyliśmy budowę, była przeprowadzka i tak lato minęło...sama już nie wiem, poradzcie jak to będzie u Was.
u mnie wakacje takie jak zawsze czyli na dzialce w borach tucholskich lub nad morzem ale to z mezem. Sama z coreczkami to na dzialce.
 
Do góry