reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Dziewczyny co do opryszczki to wyglada to tak, że w kazdej chwili moze się przenieść na wargi sromowe i trzeba uważać bo dla maleństwa jest to bardzo niebezpieczne przy porodzie i jeśli się pojawi to konieczne jest CC. Dlatego dobrze jest profilaktycznie brać tabletki przeciw wirusowi, jeśli dobrze pamiętam to chyba Heviran
 
reklama
Mitaginka to mile wiesci od cocosovej, jednak chlopaki gora, bedzie miala w czym moja coreczka wybierac :)
co do opryszczki to ja jestem odporna na to cholerstwo, moja corka ma co chwile a ja ani razu, a codziennie wieczorem ja caluje na dobranoc.
 
mitaginka- pozdrów cocosova od nas i pogratuluj synka:-)
Laurka- trzymam kciuki:-)
Wszystkim z infekcjami i wirusami szybkiego zwalczenia tego dręczącego wroga.
marma- współczuję tych leków, ale jak trzeba to trzeba, wszystko dla maleństwa. Ja to po nich właśnie dużo spałam także może też tak masz.
..aneye- u Was to jak w Lapinii tyle paczek robicie;-)
baby- a te leki to przed samym porodem czy już teraz?
 
Aligator Lekarz mi powiedział, że jakoś w 3 trym. mi przepisze. Zapisał sobie, ale prosił, żeby mu przypomnieć. Po nowym roku mu przypomnę i zobaczymy co powie :dry:
Laurka beza nerwów, trzymam kciuki na pewno wszystko jest dobrze :-)
 
Witajcie kochane,

widzę, że u Was dużo o się dzieje. Wspólczuję chorób i przeziębień, ja jeszcze trochę kasze, ale już o niebo lepiej.

Marma mam nadzieję,że wszystkie skurcze szybko miną no i że nie skończy się szpitalem. Trzymam kciuki.

Co do opryszczki ja już miewam dużo rzadziej niż kiedyś. Też słyszałam,ze to niebezpieczne jak się powtarzają, więc uważajcie babeczki.

U mnie remont trwa, a ja mam wrażenie,że już na zawsze zostanę u teściów...Pieniążki się kończą, dziś byłam w banku,żeby dobrać gotówki. Mam nadzieję,ze się uda.
Tak jak postanowiliśmy, to ruszamy z tą taksówką...trzymajcie kciuki,żeby to nam wszystko wypaliło...bo nie wiem co będzie.

Bziolki kochane.
 
Aenye - mieliście bardzo optymistyczne mikołajki, super. :D A ruchu gratuluję! Chociaż domyślam się, że może być męczący.

Marma
- mam nadzieję, że fenoterol pomoże i nie będzie Ci za bardzo dawał do wiwatu... Najważniejsze, że Maluch ma się dobrze!

Meriderka - no to witaj w klubie zaziębionych, ech...

Nati
- zdrówka dla rodzinki!

Lenka - co do kota... a powiedz mi jeszcze: on jest wykastrowany?

Emi - mam nadzieję, że po odstawieniu lutki będziesz się dobrze czuła.

A tak na marginesie... czy tylko ja tu będę praktycznie do końca ciąży luteinę zażywać??? Bo babka mi odstawić nie chce. :///

Cucumber - Twój Mąż się super pozytywnie zachowuje wobec tego. :D A co opryszczki... mnie się też zdarzała, ale teraz od kiedy profilaktycznie stosuję krem PotOfGold (już chyba Wam kiedyś o nim pisałam), to wszystko jest póki co ok...

Cocosova - gratuluję Synka!! :D

Magdalen - ja się zamierzam po świętach na gimnastykę dla kobiet w ciąży zapisać. A jak mi przeziębienie odpuści, to spróbuję się sama trochę w domu poruszać.
 
witajcie!
jestem tu nowa,postanowiłam się dołączyć do was ponieważ strasznie nudzi mi się w domu,od paru tygodni jestem na zwolnieniu ze względu na zbyt wysokie ciśnienie,więc jeśli pozwolicie zagoszcze tu na dlużej,
a termin mam na 16.04.2011
pozdrawiam ciepło wszystkie kwietnióweczki 2011
 
reklama
Aligatorku - ona mówi, że to przez te moje pobolewania w podbrzuszu. Raz są mocniejsze, raz słabsze.

Przeziębienie mnie trzyma niestety. :/ Ale mniejsza o mnie... Gorzej, że mój Mąż totalnie zagrypiony, a na L4 nie może iść, bo mają urwanie głowy w pracy. Także będzie mnie dalej systematycznie podziębiał. Boję się tylko, żeby się bardziej nie doprawił...

Witam Nową Kwietnióweczkę. :)
 
Do góry