hej, babeczki.
jestem totalnie out of system, nie mam na nic sily, nawet odpisywac na bb. w pracy SAJGON to malo powiedziane, na jutro az 1150 paczek - to absolutny rekord. najlepsze dni w zeszlym roku - 600-700 paczek. oczywiscie nie damy rady tego zrobic wszystkiego.. czas dostaw sie wydluzy.. no i meza w ogole nie widuje poza praca. dzieci az tesknia :-)
ale zeby nie bylo, ciesze sie, ze tak sie rozkrecil sezon. rewela.
poza tym udaly nam sie mikolajki jak rzadko :-) dzieci zachwycone. i takie kumate, ciagle pytaly, gdzie mikolaj, czemu juz poszedl, zafascynowane czekaly na niego. fajnie. pierwszy raz takie zainteresowane faktem mikolaja. no i ja dostalam super prezent od synka - pierwszy raz narysowal cala rodzine, ja mam wieeeelki brzuch ;-) i umiescil tez na tym rysunku BRATA. wszystkim mowil: to mama, to tata, a to ja, Masiu i NASZ BRAT.
slicznie.
i gadali wczoraj z mikolajem przez telefon :-) dziekowali za prezenty, prosili o gwiazdki z raju ;-) podpowiadalam troszke ;-) i Masiu powiedzial tak: "Mikolaju, jedna zwiazke dla taty pocebuje".
naprawde,nie nadazam za Wami, dziewczynki. conieco doczytuje, ze wszystko dobrze.. tak trzymac! w kupie sila!
buzia.
ja mam usg 9 grudnia i nie wiem, co robic. isc czy nie isc? to usg u tego drugiego gina.. moj prowadzacy cos nie mogl wymierzyc tej torbieli. nie wiem, czy mam sie stresowac i isc do niego, czy odpuscic juz ta diagnostyke? bosz, nie wiem. grrrrr