karolcia81
czekam na szczęście.....
Są wyniki.....
Beta HCG 635,3
progesteron 27,08
co o tym myslicie?
Beta HCG 635,3
progesteron 27,08
co o tym myslicie?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Witam wszystkie kwietnióweczki 2011, wczoraj zrobiłam test i wyszedł pozytywnie, więc chciałabym dzielić ten czas oczekiwania wspólnie z Wami ciąża była nieplanowana, zaskoczenie ogromne ale cieszymy się z mężem, że nasz synuś będzie miał rodzeństwo. Trochę się obawiam jak sobie dam radę młodszy dopiero rok skończył, no ale są jeszcze babcie więc jakoś damy radę. Miłego popołudnia dziewczynki
Są wyniki.....
Beta HCG 635,3
progesteron 27,08
co o tym myslicie?
Witam,mam na imię Emila, mam 28 lat (skończę w październiku),jak widać po suwaczku już mam synka 7 latek,no i dziś mnie tknęło aby teścik zrobić lecz byłam pewna że negatywny wyjdzie a tu od razu dwie kreski,jestem w szoku,ale szczęśliwa,chcieliśmy z mężem drugie dziecko ,ale mąż bał się starać tak na poważnie ,więc to taka jakby wpadka kontrolowana ,dzień przed terminem okresu miałam taki śluz różowawo,brązowy więc byłam pewna że okres dostanę,wczoraj też taki miałam,ale na wkładce nic,dziś też nic,ale zaniepokoiło mnie że tak długo mam taki śluz,wcześniej nic się takiego nie zdarzyło,więc dzwoniłam do lekarza i powiedziała że to nic nie szkodzi , i za 2 tyg.na wizytę jak wcześniej nic się dziać nie będzie...
hehe a ja byłam pewna że nie będzie w tym miesiącu nic z tego.
wstępny termin ok 21 kwiecień..syn był na 19 kwiecień ale przenosiłam do 3 maja .
och..muszę dojść do siebie..
Hej dziewczyny,ja przez to ciągłe sikanie dziś chodzę w bąblach...Pojechałam z psami do lasu i już w połowie spaceru zachciało mi się siku, więc niewiele patrząc przycupnęłam miedzy drzewami a tu nagle zaatakowało mnie stado pszczół, którym nie spodobało sie,że sikałam koło ich gniazda Uciekałam z opuszczonymi spodniami jak wariatka, dobrze ,ze nikt nie szedł, wziąłby mnie za ekshibicjonistkę Na szczęśćie nie mam alergii więc skonczyło sie na bólu i lekkich bąblach, ugryzły mnie chyba z 6 razy
A z innej beczki -czy mówiłyście juz rodzinie?Ja powiedziałam kilku bliskim znajomym ale z premedytacją nie mówię np. mamie bo wiem,że zacznie się martwić, będzie chciała mnie najechać aby "pomagać" ,zacznie mi radzić z nowu,że powinnam zmniejszać liczbę zwierząt; poza tym ostatnim razem jak zaczęłam plamic wspierała mnie uwagami "to taki proces poronny sie zaczyna" więc dzięki ale nie itp.Czekam z tym do 13 tygodnia
A co do wątku z terminami -jestem za,chetnie wyślę na priv swoj termin ale zapoomniałam juz która z dziewczyn deklarowała się go zrobić.Fajnie byłoby gdyby na liście znalazł się co najmniej nick, data i miasto ,może to pomóc się bliżej skumplować lokalnie
;-)