reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Oooo ... to podobnie jak u mnie,ja gdzies 2 tyg mam juz tak ze szoruje(bo inaczej tego nie mozna nazwac) mieszkanie i wszystko co mi podleci,okna pomylam choc nie powinnam i mie oberwalo potem,meble zmienilam i juz tez sie szykuje na fasolke,choc za wszesnie jeszcze ale jakos nie umiem,rano jak wstaje to jem sniadanie i przed 8 juz jak jeszcze co poniektorzy spią to ja juz biegam z odkurzaczem i sciereczkami i sprzatam...mam normalnie swira,dzis po obiedzie poszlam i cala obore dla krow wysprzatalam,troche mi brzuch bolal dlatego napisalam ze na dzis juz koniec i mam wolny wieczor bo chyba troche przegielam...to raczej slowa mojego kochanego ze na dzis juz koniec...no i musze sie dostosowac...

Nawet mi sie podoba ta moja mega sila...moze nie przytyje az tyle hihihi...

No a u ciebie widze ze powinnas jednak lezec,co? nie ma wsrod ciebie na tyle osob zyczliwych co by mogly ci pomoc? A moze kup sobie taki wozeczek na kolkach zeby wszystkiego tak nie nosic,co? troche glupio dla mlodej kobiety,babciulki raczej nosza,ciagaja takie wozki ale jak mus to mus...
 
reklama
NIUSIA...to ja jestem przy Tobie pikuś malutki, u mnie okna nabierają matu;) a czyszczenie kuwety to po prostu jazda obowiązkowa, bo stoi w przedpokoju, więc aromat dotarłby wszędzie.
Sklepy są całkiem blisko, zresztą zawsze można autem podjechać do marketu, ale wnoszenie jest masakrą, niby pierwsze piętro, ale baaardzo wysokie
 
Ostatnia edycja:
No tak, bedzie dobrze,zobaczysz,nie dlugo fasolka bedzie wieksza i bedziesz mogla wiecej robic roznych rzeczy,a narazie badz ostrozna i chyba tylko tyle...

No dobra uciekam,bo mam taka zgage ze ledwo siedze, uciekam sie polozyc...

Buziaczki
 
Aligatorku, juz nie chce sie dluzej oklamywac, wiesz... strasznie to przezywam, to rozczarowanie... tez tak czulam, ze dziewczynka, moj maz do brzucha tez ciagle nadaje po zensku, nawet wczoraj smsy slal, ze nie wierzy diagnozie... a wczoraj sama widzialam cos, co dalo mi do wiwatu. nie chcialam nic tu mowic, bo niektore z Was takie dramaty przezyly... ja zreszta tez... i wiem, ze kazde malenstwo jest cudem, moj dzidzius taki z milosci naprawde.. i jeszcze zdrowiutki, sliczniutki... i tak widocznie chce przyjsc na swiat, skoro niemalze cudem poczety, i ciagle sie mnie trzyma! i to jest najwazniejsze!...

ale dzisiaj mam straszny dzien... pod powiekami cialgle lzy, kilka godzin, jak bylam sama, wylam non stop, glownie nad soba... ze jestem taki pustostan straszny, taka wyrodna matka, ohydna, wstretna i wynaturzona, co nie docenia cudu, co sie w niej tworzy i ryczy, ze jej synek - nie jest corka. i teraz lzy mi plyna...
i co z tego, patrze na moich chlopcow... cudownych, madrych, kochajacych mnie i za ktorych zycie bym oddala - swoje i kazde inne... i co z tego! dalej chce corke... zeby ja ktos w moim brzuchu podmienil...

jestem strasznie rozchwiana teraz i nie mam na nic sil i humoru, rycze tylko w kolko. ciocia, mama i siostra przyjechaly pomoc, bo ja sie do niczego nie nadaje - a powod tak glupi do placzu!.. i az sie boje gniewu boskiego doslownie, choc az tak wierzaca nie jestem ;-) ale czuje, ze popelniam grzech niewybaczalny :-( i nie moge ze soba dojsc do ladu...

koszmar, ze tak sie nastawilam, naprawde!.. jakbym mogla to zmienic!.. nigdy nie wypowiedzialabym, ze czekam na corke!..

kiedys patrzylam na takie jak ja jak na idiotki najwieksze. i mam za swoje :-( ............
 
aenye nie miej do siebie żalu za to, że liczyłaś tym razem na dziewczynkę...masz prawo być rozczarowana...ale jeszcze nie trać do końca nadziei, trzymaj się i jak chcesz płakać, to sobie popłacz- masz do tego prawo!
cucumber kupiłam składniki na sernik :) planuję zrobić na weekend :)

Dziewczyny- mam problem...dzisiaj zauważyłam, że znów przyplątała się do mnie infekcja pochwy, tym razem w postaci białych grudek, jakby twarożku...do gina idę dopiero we wtorek. Powiedzcie proszę, czy miała któraś z Was coś podobnego i co to było...
 
Aligatorku, juz nie chce sie dluzej oklamywac, wiesz... strasznie to przezywam, to rozczarowanie... tez tak czulam, ze dziewczynka, moj maz do brzucha tez ciagle nadaje po zensku, nawet wczoraj smsy slal, ze nie wierzy diagnozie... a wczoraj sama widzialam cos, co dalo mi do wiwatu. nie chcialam nic tu mowic, bo niektore z Was takie dramaty przezyly... ja zreszta tez... i wiem, ze kazde malenstwo jest cudem, moj dzidzius taki z milosci naprawde.. i jeszcze zdrowiutki, sliczniutki... i tak widocznie chce przyjsc na swiat, skoro niemalze cudem poczety, i ciagle sie mnie trzyma! i to jest najwazniejsze!...

ale dzisiaj mam straszny dzien... pod powiekami cialgle lzy, kilka godzin, jak bylam sama, wylam non stop, glownie nad soba... ze jestem taki pustostan straszny, taka wyrodna matka, ohydna, wstretna i wynaturzona, co nie docenia cudu, co sie w niej tworzy i ryczy, ze jej synek - nie jest corka. i teraz lzy mi plyna...
i co z tego, patrze na moich chlopcow... cudownych, madrych, kochajacych mnie i za ktorych zycie bym oddala - swoje i kazde inne... i co z tego! dalej chce corke... zeby ja ktos w moim brzuchu podmienil...

jestem strasznie rozchwiana teraz i nie mam na nic sil i humoru, rycze tylko w kolko. ciocia, mama i siostra przyjechaly pomoc, bo ja sie do niczego nie nadaje - a powod tak glupi do placzu!.. i az sie boje gniewu boskiego doslownie, choc az tak wierzaca nie jestem ;-) ale czuje, ze popelniam grzech niewybaczalny :-( i nie moge ze soba dojsc do ladu...

koszmar, ze tak sie nastawilam, naprawde!.. jakbym mogla to zmienic!.. nigdy nie wypowiedzialabym, ze czekam na corke!..

kiedys patrzylam na takie jak ja jak na idiotki najwieksze. i mam za swoje :-( ............
aj tam ... ja też zresztą cała rodzina wierzy -jest pewna że tym razem córka,bo miałam dwa razy wróżone :-p,ale i celowane na córke było,więc żyjemy w tym przeświadczeniu,lecz na ost,usg lekarz jakby coś zauważył wystającego lecz powiedział że stanowczo jeszcze za wcześnie aby potwierdzić,także czekam na kolejne. i również powiem Ci że mam takie myśli,że nastawiam się na córkę a tu już jakieś prawdopodobieństwo kolejnego siuśka,i myśli różne z tym związane,będzie co Bóg da,najważniejsze że zdrowe :tak:.

aenye nie miej do siebie żalu za to, że liczyłaś tym razem na dziewczynkę...masz prawo być rozczarowana...ale jeszcze nie trać do końca nadziei, trzymaj się i jak chcesz płakać, to sobie popłacz- masz do tego prawo!
cucumber kupiłam składniki na sernik :) planuję zrobić na weekend :)

Dziewczyny- mam problem...dzisiaj zauważyłam, że znów przyplątała się do mnie infekcja pochwy, tym razem w postaci białych grudek, jakby twarożku...do gina idę dopiero we wtorek. Powiedzcie proszę, czy miała któraś z Was coś podobnego i co to było...
hmm,ja powiem ,że miałam ale nie pamiętam kiedy,chyba w troche późniejszej ciąży,jakiś 6 miesiąc,pamiętam ze potem już do końca ciąży mnie ciągle coś piekło tam,więc ,najpierw niedozwolone globulki jedna ginka mi dala,potem poszłam prywatnie to nystatynke dostałam i elegancko ulżyło,

witam wieczorem,cały dzień umierałam,musiałam jeszcze raz wziąć apap,bo temp znowu rosła i aż mnie bolały plecy,cały dzień jadłam tyle o ile,( wykończe taką dieta dzieciaka) ,ale cóz ja mogę jak mnie tak źle i niedobrze, ehh zobaczymy jak jutro będzie . teraz sobie ciut więcej podjadłam wiec na razie ok .
 
MITAGINKO ..TO WKRÓTCE ŚWIĘTUJEMY

...twarożek to drożdżaki, grzybica, można się nabawić po basenie, albo po prostu ot tak z powodu ciążowej flory

prawdopodobnie Dostaniesz lakto-globulki

z domowych sposobów, to Pij kefirek i Stosuj specjalne kwaśne mydła (femina lactacoś)

AENYE...nie wiem jak Cię pocieszyć, chyba tylko, że zdarzają się przecież pomyłki na usg i wielkie niespodzianki, a Twoim stanem się nie Przejmuj, Masz prawo do łez, z najbardziej nawet błahego powodu
 
Ostatnia edycja:
reklama
MITAGINKO DROGA ...tylko spokojnie, u mnie też ciągle pod górkę, a to z miejsca ciąża zagrożona, a to za nisko osadzona, to znowu kiś guz podnoszący ciśnienie, to bóle wszelakie, a teraz znowu szyjka się skróciła...
ale trzymam się tych dobrych myśli, nie mogę się doczekać kwietnia, tej chwili, gdy wreszcie je dotknę, usłyszę, nakarmię....tego właśnie się trzymam

BĘDZIE DOBRZE
 
Do góry