nati - ja kupę czasu się z moim małżonem żarłam o zwierza.. on nie lubi, nie toleruje itp itd a ja baaaardzo psiaki lubię i nie będę opisywać na czym dym polegał bo bardzo mnie do dziś to boli. Zwierze jak dziecko - bezinteresownie kocha i ufa bezgranicznie
reklama
mitaginka - a dlaczego nie zjesz?? A żeś mi smaka narobiła.. daj jeszcze raz przepis na to ciasto co?? Pamiętam że potem z jabłuszkiem przysmażasz na maśle i są kozacki :-) Może zrobię tak nie na oko ale z przepisu i wyjdą lepsze?
aneczkaaa to widze, że firma się rozrasta... ;-)
nati ja zwierząt nie mam, a tak to miałam tylko papugi i żółwia, ale ja za wygodna jestem na zwierzęta i z uwagi na to, że Martynka jest moją pierworodną to chucham na nia i dmucham do przesady :-) pewnie rozpieszcozna będzie i jak poszlismy do mojej ciotki, która ma kota, to się bałam że na nią wskoczy ale z takiego wychowania "wśród zwierząt" to myslę, że duuuuuużo korzyści dla Asi będzie
nati ja zwierząt nie mam, a tak to miałam tylko papugi i żółwia, ale ja za wygodna jestem na zwierzęta i z uwagi na to, że Martynka jest moją pierworodną to chucham na nia i dmucham do przesady :-) pewnie rozpieszcozna będzie i jak poszlismy do mojej ciotki, która ma kota, to się bałam że na nią wskoczy ale z takiego wychowania "wśród zwierząt" to myslę, że duuuuuużo korzyści dla Asi będzie
bo 3 posiłki można tylko a naleśnikami się nie najem na full ;-)
przepis:
2 szklanki płynów (1 wody + 1 mleka), 2 jajka, 2 szkl mąki, 2 łyzki oleju
wypiekasz, a potem bach- mus jabłkowy do środka + cynamom i na masełku przysmaższ i sypiesz cukrem pudrem i jesz i tyjesz
mniam mniam
ok, do jutra! uciekam
przepis:
2 szklanki płynów (1 wody + 1 mleka), 2 jajka, 2 szkl mąki, 2 łyzki oleju
wypiekasz, a potem bach- mus jabłkowy do środka + cynamom i na masełku przysmaższ i sypiesz cukrem pudrem i jesz i tyjesz
mniam mniam
ok, do jutra! uciekam
reklama
a tak sobie przypomniałam moja mama mrozi naleśniki, ja nigdy tego nie robiłam ale podobno jak sie rozmrozi i podgrzeje sa takie pulchne i świerze jak od razu z patelni.
m jeszcze w pracy wrrrr wykończą go tam. u nas noc taka sobie tj noc jak noc 2 pobudki tylko z zaśnięciem za każdym razem był kłopot. ale to chyba przez to że u mnie na łóżku była a nie u siebie. m miał kupić śniadanie a będzie co najmniej za godz więc sama muszę iść. :-(
m jeszcze w pracy wrrrr wykończą go tam. u nas noc taka sobie tj noc jak noc 2 pobudki tylko z zaśnięciem za każdym razem był kłopot. ale to chyba przez to że u mnie na łóżku była a nie u siebie. m miał kupić śniadanie a będzie co najmniej za godz więc sama muszę iść. :-(
Podziel się: