reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Dzień dobry!
Mam nadzieję, że dzisiaj frekwencja bardziej dopisze, bo nie ma co czytać :-(U nas biało i pięknie :-) Oliwka śpi na dworze, a ja już mam posprzątane, więc luzik :-)

Nati, nie wiem jak długo jeszcze będę karmiła. Kiedyś mówiłam, że do roku. Teraz mówię, że na pewno dłużej, ale ile dokładnie- nie wiem. Myślę, że do 18 m-ca na pewno, może do dwóch lat, ale wtedy to już tylko wieczorem i rano, a nie w ciągu dnia. Oliwka nie może żadnego mm. Jedyne rozwiązanie, to nutramigen, którego ona nie przełknie, więc po odstawieniu byłaby bezmleczna. Oczywiście próbowałabym z preparatem mlekozastępczym, ale nie widzę żadnych szans, żeby piła to świństwo. W jej przypadku im dłużej będę karmiła tym lepiej, bo alergia nie będzie postępowała. Tylko, że o dziwo im dłużej ją karmię, tym trudniej mi wytrwać na diecie. Oczywiście nie podjadam niczego zabronionego, ale czasami aż mnie skręca ;-) U nas problemem nie jest tylko nabiał, ale też np. nie mogę zjeść niczego gotowego, nawet słodyczy, które nie mają mleka, jaj czy soi, żadnych dań gotowych, wędlin, większości owoców, nawet na ogórka czy słonecznik jest uczulona. Więc jem głównie biały chleb z dżemem jagodowym lub brzoskwiniowym i od tego tyję :/ bo krótko trzyma i co chwilę jestem głodna. Ale nie uważam, że robię coś nadzwyczajnego, dla dziecka jest się w stanie znieść wszystko, a przecież jakby nie było to tylko jedzenie.

Adeczka moja waży 10,5 kg, ale jest naprawdę małym pulpecikiem. A oprócz mojego mleka niewiele chce jeść ;-)
 
reklama
Dotykam ją, a śpiworek cały mokry :-(Całą noc jadła, więc pampers nie wytrzymał. Biedula nie wiem, ile tak mokra leżała, bo przez śpiworek pewnie tak od razu nie wyczułam. Jak ją przebrałam, to już się rozbudziła całkiem i było po spaniu. Teraz już ma drzemkę. Tylko ciekawe jak długo ja wytrzymam ;-)A mam dzisiaj gości już na obiedzie, więc zobaczymy jak to będzie.
Miłego dzionka!

No moj Piotrus tez tak wczoraj w nocy: kreciel sie, krecil, ja mu smoka wpychalam iwpychalam, wreszcie wzielam go do siebie do lozka. Rano patrze, a tam wielka kupa i nic nie czulam w nocy smrodku, bo w spiworze no i dodatkowo zakatarzona jestem, wiec lipa. Cala pupe ma obszczypana biedactwo.

Słuchajcie mam pytanie która z Was robi kluski lane dla maluchów?

ja podobnie jak dziewczyny, albo na wodzie albo bezposrednio do zupy:)

Adaś wszedł w etap "będę spał ale na czworaka lub na siedząco" :szok: potrafi przez sen z zamkniętymi oczami przewrócić się machinalnie na brzuszek i nie wie co na tym brzuszku zrobić (spać nie umie) więc stąd już tylko kroczek do rozbudzenia się i płaczu.
Rozumiem, że następne będzie "będę spał ale na stojąco" ;-)

No to ladnie...jejku, mam nadzieje, ze moj na to nie wpadnie:szok:

Witajcie kochane, niektore z was beda mnie pamietac, niektore nie, ale moze w koncu znajde czas, zeby sobie z wami na nowo popisac. Dla przypomnienia Lenka urodzila sie 14 kwietnia i rosnie jak na drozdzach choc pewnie i tak nalezy to najmniejszych z waszych dzieci, bo nadal jest mala kruszynka... Pewnie was nigdy nie nadrobie w czytaniu, ale moze bede mogla choc czasem wtracic co nieco do waszej dyskusji

Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki

Witaj:))


eh a mi mąż powiedział dziś,że chyba roczek Natalci będziemy musieli przełożyć, a tak pięknie wypada w niedziele...

nie mam co pisac:p nic się moim smętnym życiu nie dzieje;)

a co do torta, to w zyciu nie dam rady upiec:p ostatnio niespodziankę mężowi jak robiłam to się nawet nie przyznałam,że biszkopt kupny i krem z torebki:-D:-D:-D

Nie tylko u Ciebie w zyciu sie nic nie dzieje...ja siedze na tym zwolnieniu i sprzatam, gotuje...ale nudzi mnie to....nigdzie do tego nie moge isc, tylko siedze jak ten nurek!

hello
Tysiulka niby spała dzsiaj w ciągu dnia tylko pół godziny od 15 do 15:30, a dziwnym trafem nie chciała zasnąć. Gadała się, śmiała, wariowała i padła przed chwilą...

idę jutro do dentysty... doigrałam się... mam napuchnięte dziąsło :zawstydzona/y: chyba jakaś ropa paskudna mi się zebrała :no: zobaczymy, co na to poradzi, bo antybiotyku przy karmieniu nie można, a chyba jedynym wyjściem na zlikwidowanie ropy jest antybiotyk...? ech...

witaj adeczko :-)
No to ladnie sie zalatwilas....powodzenia u dentysty.
A tak normalnie ile Tysia spi w ciagu dnia?

Ile razy i jak dlugo spia wasze skarby?

Dzień dobry!
Mam nadzieję, że dzisiaj frekwencja bardziej dopisze, bo nie ma co czytać :-(U nas biało i pięknie :-) Oliwka śpi na dworze, a ja już mam posprzątane, więc luzik :-)

Nati, nie wiem jak długo jeszcze będę karmiła. Kiedyś mówiłam, że do roku. Teraz mówię, że na pewno dłużej, ale ile dokładnie- nie wiem. Myślę, że do 18 m-ca na pewno, może do dwóch lat, ale wtedy to już tylko wieczorem i rano, a nie w ciągu dnia. Oliwka nie może żadnego mm. Jedyne rozwiązanie, to nutramigen, którego ona nie przełknie, więc po odstawieniu byłaby bezmleczna. Oczywiście próbowałabym z preparatem mlekozastępczym, ale nie widzę żadnych szans, żeby piła to świństwo. W jej przypadku im dłużej będę karmiła tym lepiej, bo alergia nie będzie postępowała. Tylko, że o dziwo im dłużej ją karmię, tym trudniej mi wytrwać na diecie. Oczywiście nie podjadam niczego zabronionego, ale czasami aż mnie skręca ;-) U nas problemem nie jest tylko nabiał, ale też np. nie mogę zjeść niczego gotowego, nawet słodyczy, które nie mają mleka, jaj czy soi, żadnych dań gotowych, wędlin, większości owoców, nawet na ogórka czy słonecznik jest uczulona. Więc jem głównie biały chleb z dżemem jagodowym lub brzoskwiniowym i od tego tyję :/ bo krótko trzyma i co chwilę jestem głodna. Ale nie uważam, że robię coś nadzwyczajnego, dla dziecka jest się w stanie znieść wszystko, a przecież jakby nie było to tylko jedzenie.

Adeczka moja waży 10,5 kg, ale jest naprawdę małym pulpecikiem. A oprócz mojego mleka niewiele chce jeść ;-)

Podziwiam na maksa,ja chyba bym nie wyrobila. Tak sie mowi,ale to mega poswiecenie. Chyle czola.

Nati jak juz rury sa i nie ciekna to juz wiekszosc roboty za wami, co? Duza macie te lazienke do kafelkowania?

Ja zaraz przypomne Wam na watku ze zdjeciami mojego Piotrusikego:) Wczoraj zrobilam mu kilka zdjec w kapieli, to zaraz wrzuce.

Piotruch probuje mi sie dobrac do wlacznika komputera i boje sie,ze w trakcie pisania mi wylaczy. Lobuz z niego dzi jest niezmiemski. Spal do tej pory chyba z godzinke, a nie spimy od 6.40. W nocy zrobil sobie dzis przerwe , wstal o 4 i o 5 udalao mu sie wkoncu zasnac.

W ciagu dnia mi cos niespokojnie spi: budzi sie z mega placzem, nie wiem o co chodzi.
 
Koot- łazieneczka malutka 3 metry w sumie bedzie ok 15 metrów do kafelkowania tyle że mój m ma bardzo rzadko 2 dni pod rząd wolne a weekend to raz w miesiącu a teść jest tylko na weekendy w domu a chcemy z nim więc niestety może się okazac że 2 miesiące bedziemy kafelkowac.

cd koot- Asia śpi 3 razy dziennie 2 razy po godz raz pół. czasami 2 razy po 2 godziny, ale wiem że dużo śpi w porównaniu z innymi dzieciaczkami. niektóre tylko 1 dziennie nawet.
 
No dzis Piotrus wyjatkowo malo. Spal z trzy razy po 20 minut.
A tak standardowo, to tez sporo: po okolo 9 na 1,5h potem okolo 13:00na godzinke i potem jeszcze drzemka okolo 30 minut, a dzis?!!!

Dobrze, ze Maja ze szkoly wrocila...a on wtedy przestaje jeczec, bo uwielbioa siostre.

Ale tu dzis pustki...tylko my Nati siedzimy?

No z tym fafelkowaniem, to faktycznie moze potrwac przy takiej formie prac...a malz nie moze z kilku dni wolnych wziac+ weekend i zrobione.:)
Wiem, tak latwo sie gada, no mam nadzieje,ze sie szybko obrobicie. Jak skonczycie to koniecznie fote wklej, bo jestem ciekawa. Duzo bedziesz miala tych zielonych dekorow/elementow, bo pamietam taki zielony bajer na tej fotce co wkleilas.
 
m ma teraz 4 dni urlopu więc więcej nie da rady, no jakos damy rade :-)
nie zielone tylko szare :-), mamy 2 kartony to tak na 2 paski wyjdzie. po obu stronach lustra nad umywalka. jak tylko bedzie gotowa foty będa
 
hej
Moja śpi godzinkę po porannej kaszce około 9.30 potem spała zawsze na spacerku pół godziny(dłużej nie bo świat jest taki ciekawy) i o 16 na godzinkę Ostatnio chyba przez pełnie nie chciała spać w dzień praktycznie wcale, a ja nie wyrabiam bez tej drzemki popołudniowej:-(
Boliwia-ja też planowałam rok karmić ale jakoś nie wyobrażam sobie przestać:-) Chociaż jakaś taka chuda jestem , bo mała ze mnie sporo ciągnie. Zobaczymy, wolałabym żeby sama odrzuciła cyca jak będzie gotowa.
nati_k-ja też chcę nową łazienkę!!:-)Niestety będzie mnie stać za sto lat, albo przynajmniej jak frank spadnie do 2.90zł;-)
 
Boliwia – w szoku jestem z tego co Ty jesz albo czego ty nie jesz.. Jesteś wielka za takie poświęcenie dla dziecka.. szacun



nati – wklejaj zdjęcia tego co jest a co!! masz baaaaardzo zdolnego męża



koot – moja miss podobnie śpi – w dzień 2-3 razy dziennie po pół godzinki. Na dworze dłużej śpi ale teraz nie spacerujemy..



wczoraj byłam z młodym na drzwiach otwartych w szkole. Widzę ją z okna ale jest to szkoła integracyjna i nie ma rejonu i ciężko się do niej dostać.. młody zachwycony, ja też i spróbujemy złożyć papiery – może się dostanie.. dziś byłam z nim na zajęciach w przedszkolu i dzień za dniem mija... Mila zielone gile ma nadal, dzielnie wyciera je w bluzki a ja mam co prać. Znaczy pralka :-) Dzień jak co dzień


Mega marudna dziś była Mila - wykąpałam ją przed 19, nakarmiłam, odłożyłam do łóżeczka a ona stęknęła i zrobiła mega klocka.. to ją wyjęłam, przebrałam a ona oczy jak 5 PLN i do zabawy gotowa :szok: Łazi teraz po całej chacie a ja czekam na ciszę co by chatę ogarnąć.. i ponownie otwierają niedaleko Biedrę nową i już listę małżonowi zrobiłam na m.in. 4 paczki pieluch :-)
 
ja nigdy nie kumam jak wam dady moga pasować :D no ale o gustach się nie dyskutuje;-)
u mnie już cisza,cale szczęście, już wiem co to znaczy przemieszczające się dziecko;) zawsze miałam alternatywe,że jak mała bardzo marudziła to mogłam ją na kilka minut do chodzika i zadowolona była, a teraz w chodziku tak demoluje mi dom,że mam potem 5 razy więcej roboty;) no ale słodko wygląda to jej niby raczkowanie:) no i w ogóle jest słodka;) maż na czarną godzinę zgrał mi na pendrive funpak i kaczuszki,co bym mogła na tv jej puścić w kryzysowej sytuacji i nie musiała kompa właczać, kochany jest;)

aa dziewczyny,moja do tej pory śmigała w skarpetokapciach, kombinezon z butami miala,wiec nie mialam problemu, teraz mam! kupiłam i kapcie i buty i nie mogę włożyć, myślałam,że przez wysokie podbicie a tu dziś wyczaiłam,że mała podkurcza paluszki jak tylko próbuje założyć, macie jakiś pomysł co z tym zrobić? zmieniłam kombinezon i musi mieć buty...
 
reklama
koot – moja miss podobnie śpi – w dzień 2-3 razy dziennie po pół godzinki. Na dworze dłużej śpi ale teraz nie spacerujemy..



wczoraj byłam z młodym na drzwiach otwartych w szkole. Widzę ją z okna ale jest to szkoła integracyjna i nie ma rejonu i ciężko się do niej dostać.. młody zachwycony, ja też i spróbujemy złożyć papiery – może się dostanie.. dziś byłam z nim na zajęciach w przedszkolu i dzień za dniem mija... Mila zielone gile ma nadal, dzielnie wyciera je w bluzki a ja mam co prać. Znaczy pralka :-) Dzień jak co dzień

Mega marudna dziś była Mila - wykąpałam ją przed 19, nakarmiłam, odłożyłam do łóżeczka a ona stęknęła i zrobiła mega klocka.. to ją wyjęłam, przebrałam a ona oczy jak 5 PLN i do zabawy gotowa :szok: Łazi teraz po całej chacie a ja czekam na ciszę co by chatę ogarnąć.. i ponownie otwierają niedaleko Biedrę nową i już listę małżonowi zrobiłam na m.in. 4 paczki pieluch :-)

Skladacie papiery a kiedy bedzie wiadomo co i jak, czy sie dostaliscie? Jakie sa kryteria? Od czego to zalezy?

No moj maruda tez mega caly dzien, no troche lepiej bylo jak Maja ze szkoly wrocila. Zobaczymy jak nocka:)

ja nigdy nie kumam jak wam dady moga pasować :D no ale o gustach się nie dyskutuje;-)
u mnie już cisza,cale szczęście, już wiem co to znaczy przemieszczające się dziecko;) zawsze miałam alternatywe,że jak mała bardzo marudziła to mogłam ją na kilka minut do chodzika i zadowolona była, a teraz w chodziku tak demoluje mi dom,że mam potem 5 razy więcej roboty;) no ale słodko wygląda to jej niby raczkowanie:) no i w ogóle jest słodka;) maż na czarną godzinę zgrał mi na pendrive funpak i kaczuszki,co bym mogła na tv jej puścić w kryzysowej sytuacji i nie musiała kompa właczać, kochany jest;)

aa dziewczyny,moja do tej pory śmigała w skarpetokapciach, kombinezon z butami miala,wiec nie mialam problemu, teraz mam! kupiłam i kapcie i buty i nie mogę włożyć, myślałam,że przez wysokie podbicie a tu dziś wyczaiłam,że mała podkurcza paluszki jak tylko próbuje założyć, macie jakiś pomysł co z tym zrobić? zmieniłam kombinezon i musi mieć buty...
A zakladasz na siedzaco malej? Moze na stojco czyli but na podlodze i malej stope wkladac w ten sposob. Innego pomyslu brak.

Ja padam na pysk po tym dzisiejszym dniu, ledwo na oczy patrze. Chyba ide spac.....bo noc nie wiadomo jaka. Jutro moja Majka ma bal karnawalowy. Wyporzyczylymy stroj diablicy...jutro cykne fote i wrzuce. Slodkich snow dla mam i ich maluchow, oby wszystkie nocki przespane- od deski do deski:)
 
Do góry