Dzień dobry!
Mam nadzieję, że dzisiaj frekwencja bardziej dopisze, bo nie ma co czytać :-(U nas biało i pięknie :-) Oliwka śpi na dworze, a ja już mam posprzątane, więc luzik :-)
Nati, nie wiem jak długo jeszcze będę karmiła. Kiedyś mówiłam, że do roku. Teraz mówię, że na pewno dłużej, ale ile dokładnie- nie wiem. Myślę, że do 18 m-ca na pewno, może do dwóch lat, ale wtedy to już tylko wieczorem i rano, a nie w ciągu dnia. Oliwka nie może żadnego mm. Jedyne rozwiązanie, to nutramigen, którego ona nie przełknie, więc po odstawieniu byłaby bezmleczna. Oczywiście próbowałabym z preparatem mlekozastępczym, ale nie widzę żadnych szans, żeby piła to świństwo. W jej przypadku im dłużej będę karmiła tym lepiej, bo alergia nie będzie postępowała. Tylko, że o dziwo im dłużej ją karmię, tym trudniej mi wytrwać na diecie. Oczywiście nie podjadam niczego zabronionego, ale czasami aż mnie skręca ;-) U nas problemem nie jest tylko nabiał, ale też np. nie mogę zjeść niczego gotowego, nawet słodyczy, które nie mają mleka, jaj czy soi, żadnych dań gotowych, wędlin, większości owoców, nawet na ogórka czy słonecznik jest uczulona. Więc jem głównie biały chleb z dżemem jagodowym lub brzoskwiniowym i od tego tyję :/ bo krótko trzyma i co chwilę jestem głodna. Ale nie uważam, że robię coś nadzwyczajnego, dla dziecka jest się w stanie znieść wszystko, a przecież jakby nie było to tylko jedzenie.
Adeczka moja waży 10,5 kg, ale jest naprawdę małym pulpecikiem. A oprócz mojego mleka niewiele chce jeść ;-)
Mam nadzieję, że dzisiaj frekwencja bardziej dopisze, bo nie ma co czytać :-(U nas biało i pięknie :-) Oliwka śpi na dworze, a ja już mam posprzątane, więc luzik :-)
Nati, nie wiem jak długo jeszcze będę karmiła. Kiedyś mówiłam, że do roku. Teraz mówię, że na pewno dłużej, ale ile dokładnie- nie wiem. Myślę, że do 18 m-ca na pewno, może do dwóch lat, ale wtedy to już tylko wieczorem i rano, a nie w ciągu dnia. Oliwka nie może żadnego mm. Jedyne rozwiązanie, to nutramigen, którego ona nie przełknie, więc po odstawieniu byłaby bezmleczna. Oczywiście próbowałabym z preparatem mlekozastępczym, ale nie widzę żadnych szans, żeby piła to świństwo. W jej przypadku im dłużej będę karmiła tym lepiej, bo alergia nie będzie postępowała. Tylko, że o dziwo im dłużej ją karmię, tym trudniej mi wytrwać na diecie. Oczywiście nie podjadam niczego zabronionego, ale czasami aż mnie skręca ;-) U nas problemem nie jest tylko nabiał, ale też np. nie mogę zjeść niczego gotowego, nawet słodyczy, które nie mają mleka, jaj czy soi, żadnych dań gotowych, wędlin, większości owoców, nawet na ogórka czy słonecznik jest uczulona. Więc jem głównie biały chleb z dżemem jagodowym lub brzoskwiniowym i od tego tyję :/ bo krótko trzyma i co chwilę jestem głodna. Ale nie uważam, że robię coś nadzwyczajnego, dla dziecka jest się w stanie znieść wszystko, a przecież jakby nie było to tylko jedzenie.
Adeczka moja waży 10,5 kg, ale jest naprawdę małym pulpecikiem. A oprócz mojego mleka niewiele chce jeść ;-)