Baby ale masz super koleżankę :-)Padłam
Nati, ja na początku uważałam, że ten nocnik to strata pieniędzy, ale teraz widzę, że jednak nie :-)Mała go uwielbia. Dzisiaj np. zaczęła siusiać i zanim jeszcze piosenka się włączyła, to ona główką już robiła tyniu tyniu :-)Nie mogłam ze śmiechu ;-)I sadzaj Asiunię, bo jak umie, to szkoda to zepsuć. A Wy używacie nadal tetry czy pampersów?
Mitaginka, ja Cię rozumie doskonale. O nikogo nie jestem zazdrosna, ale o teściową tak. I sama nie wiem dlaczego. Też zaczęła mnie wkurzać dopiero po urodzeniu Oliwki, wcześniej takie coś nie miało miejsca. Przez to nasze relacje bardzo się pogorszyły i wiem, że z mojej winy, bo ona niby chce dobrze, ale ja to źle odbieram. Wkurza mnie, że widzi Małą raz na 2 mies (mimo to, że mieszka bliziutko), a jak ją widzi to wszystkim opowiada jak to ona bardzo ją kocha (jeśli tak jest naprawdę, to czemu jej nie odwiedzi.Ma czas, bo nie pracuje), a poza tym widzi ją raz na ruski rok, a mówi mi jak mam ją wychowywać. Wiem, że Eywa ma zupełną rację i dobrze mówi, ale ja mam właśnie podobnie jak Ty. Kiedyś, jak nie interesowała się Małą przez 2 mies. miałam nawet nadzieję, że Oliwka rozpłacze się na jej widok, a ona się do niej zaczęła przytulać i ją całować. Czułam się podobnie jak Ty dzisiaj, mimo, że wiem, że to głupie, to też nie potrafię się opanować. O moją mamę w ogóle nie jestem zazdrosna, a widuje ją ciągle i Mała ją uwielbia. Ale nie poleca, żebyś dawała Tysię do żłobka. I tak pewnie będzie częściej w domu, jak w żłobku, bo wiesz, jak tam dzieci chorują. Zapytaj Aneczkę,ale myślę, że jeśli masz możliwość, to lepiej, żeby Tysia była z teściową. Chociaż tak Ci doradzam, a ja z teściową Małą zostawię w ostateczności...
Aneczka zaraz napiszę przepis, bo robię z pamięci.Dla mnie szybkie to one nie są, bo najpierw muszę sobie wyprodukować mleko z płatków owsianych, ale Tobie dam taki normalny przepis, a nie ten zmodyfikowany na potrzeby diety.
Eywa, może Ty mnie zmobilizujesz do diety:-)Bo poprzednio moja dieta trwała aż 2 dni
Edit:
ROGALIKI DROŻDŻOWE
3,5 szklanki mąki tortowej
1 k. margaryny
2 żółtka (ja robię bez, bo Oliwka nie może)
Pół szklanki mleka
1 łyżka cukru
1 łyżka mąki
5 dag drożdży
szczypta soli
marmolada
cukier puder do posypania lub zrobienia lukru
Do miseczki wlać ciepłe mleko, dodać drożdże, łyżkę mąki, łyżkę cukru. Wszystko wymieszać i odstawić do wyrościęcia w ciepłe miejsce (powinien podwoić swoją objętość). Na stolnicę przesiać mąkę, dodać szczyptę soli, żółtka i posiekaną margarynę. Na to wylać zaczyn i wyrobić ciasto. Ulepić z niego kulę i wrzucić ją do zimnej miski z wodą (dużo wody, kula się w niej utopi). Kiedy kula wypłynie na wierzch lub ciasto popęka, wyciągnąć ją na stolnicę, podsypać mąką i rozwałkować. Z ciasta wyciąć trójkąty,nakładać marmoladę i zawijać w rogaliki. Piec w 180 stopniach do zarumienienia. Po ostygnięciu najlepiej zrobić lukier. Będą wtedy słodsze.
Mam nadzieję, że nic nie pomyliłam, bo tak, jak pisałam, ja zmieniam przepis. Używam mleka z płatków owsianych (sama robię ;-)), margaryny bezmlecznej i nie dodaję jajek. Ale są tak samo pyszne :-) Tylko trochę się je robi.
Smacznego :-)