reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

hop hop pamięta mnie tu jeszcze ktoś?
Wiecie ze wiecej udzielam sie na fb a juz z braku czasu tu nie zagladałam od 26 wrzesnia. Przepraszam ale nie ogarniam tego wsyztskiego. W pracy róznie bywa ale wiecej lepszych dni niż gorszych, nie w chodze w konkluzje babsko-plotkarskie a i tak mój powrót do pracy był w najgorszym towarzyskim piekle. Zupełnie nie umiałam sie wdrożyc i sama sobie moiwlam odbebnij 12h i idz do domu. Poczatkowo mialam 1h krócej z wiadomych powodów, napisanego pisma matka karmiąca i mogłam szybciej uciekać do domu, przeciagnełam tak do konca grudnia dzis juz norma 12h pracy i tyle.
Wikunia mmmmmmmm rosnie jak na drożdżach i coraz bardziej cwana. Mówi mama, tata, dada baba. Zaczęła raczkować i uciekac po domu, ząbków jeszcze nie ma ale chyba już ida no i przca już skonczyłyśmy 10 miesięcy.
Może jakos uda mi sie Was nadrobić w co oczywiście wątpie. Ale może kilka dni sie cofne do tyłu.
 
reklama
"ą, ę ależ, d u p ą w talerz" hehe to jest dobre nie słyszałam tego ale racja to racja...:-D:-D
mitaginka u mnie nocki tez jeszcze nie do końca przespane cyc i cyc... :nerd:
herbatita witaj ponownie

A moja Natusia spadła dzisiaj z łózia... niom przeturlała sie bo pełzać nie potrafi ale turla się bardzo sprawnie już... No ale tak spadła jak kotek na cztery "łapki" i nic jej się nie stało, nawet siniaczka żadnego nie ma uuufff. Teraz już grzecznie poszła spać i mam chwilkę dla siebie :-) Pozdrawiam was babeczki :*
 
no Wilmek,grzeczna z Ciebie dziewczynka, wracaj już do nas na stałe:)

my dalej wałkujemy nauke raczkowania, i co??? nauczyła się siadać z brzucha i tyle było leżenia:-Dprzechytrzyła mamusie:) ale ja mam wrażenie ,że jest na tyle silna,że potarfiłaby, pięknie na czworaka "stoi" tylko nie kuma,że można ruszyć, dziś jakby na chwile zakumała, a potem było siadanie:-D w ogóle cudna jest:) dawno tak milego dnia nie miałyśmy we dwie ze sobą, już nie wspomnę o cudzie zaśniecia w domu, najpierw na mnie,potem położyłam i spała dalej, , 1h 40 min:) ale wiem,że to przypadek, bo ranna drzemka trwała na spacerze 30 min, ale cieszę sie i tak:)
w ogóle kładą tę nową instalacje na klatce, mam dosć, dziś do mieszkań się przewiercali, zdjęli mi kilka paneli, narobili bałaganu, ja rano posprzatalam na picus glancus, a oni puk puk i wiercimy, wszystko białe....
Mitaginka biedni wy z nocami, jeszcze trochę...
Baby upiecz mi ciacho jakies i przyślij, mam ochotkę:)
nati, no czasem hardcore jak się chce dziwne meijsca posprzątać,ale we dwoje da się radę

no i postanowione, jedziemy w niedzielę w końcu z małą na basen!!!!:-)
 
Boliwia – super że nocki coraz lepsze!! Ja bym proponowała dać kaszkę z jabłuszkiem na gęsto nawet godzinę przed spaniem a potem tylko mleko. Ja tak daję i nawet po godzinie mała mleko przed snem chętnie wypija



aenye – królowa mrówek niezła wredota!! trzeba było lekko ukąśliwą ripostę jej puścić typu „bardzo chciałam mieć profesjonalnie zrobione zdjęcie z tego ważnego dla nas wszystkich dnia gdyż cenię sobie niepozowane i udziwniane zdjęcia”.. no co za sucz!! Dobrze że kilka fot zrobiłaś i pamiątka będzie!!



moja sinlaca za jasną ciasną nie chciała – miałam kilka próbek więc kupować nie musiałam


baby – siostra niezła.. ale mądra i zdolna z Ciebie babka i sama sobie poradziłaś!!



mitaginka – tekstu ą ę nie znałam ale dobry jest i koduję!!



herbatita – wpadaj tu częściej i witam w bezzębnym towarzystwie!!



dzisiaj laski nie mój dzień.. masakra od rana.. poranna jazda ze wstawaniem, ubieraniem, Milą która zrobiła porannego kupczaka, wychodzę z młodym spóźniona i nie mogę auta odpalić nawet kręcić nie chciał.. no to wracam do domu drugą klatką (w mojej wymieniają windę) po małżona, on ochrzania że na bank czegoś nie wyłączyłam i aku siadł. Wkurzony schodzi, podjeżdża autem, wyciąga kabelki a matiz czyt. srebrna strzała milczy.. no to ja rozgrzeszona, mąż wkurzony jako typowy czarnowidz już wizje rozpościera ale się wkręcić nie dałam. Ubrałam szybko Milę, młodego do auta starego, rozwieźliśmy dzieciaki wróciliśmy po auto i holowaliśmy je do mechanika. Małżon miał śmierć w oczach czy mu w dupę nie wjadę.. w pracy byłam po 10 i nie mogłam nawet kompa odpalić.. odpalił ale dużo rzeczy dziś skopałam.. z wielkim bólem małżon mi dał swe auto i pojechał autobusem do pracy. Biedny.. jutro moje do odebrania – ponoć coś drobnego poszło -ale jak dzień zdezorganizowało.. popołudniu były u mnie 2 kumpele z kościoła i mega sympatycznie było. Jedna była z synem to się młody bawił a gwiazda mega grzeczna!! Powyciągała wszystkie mokre chusteczki, bawiła sięg arnkami, z chłopakami w chowanego za nimi kwiczała i dobrze było! Dobrze spędzone popołudnie.. młody śpi, ja padam ale bb nadrobiłam.. a swoją drogą mało do nadrabiania..



Nati – czego się nie odzywasz?? Coś knujesz pewnie co?? Balkon posprzątany to pewnie na jutro już obiad kręcisz co??

eywa - oby jak najwięcej takich dni!! I nie piszę o wierceniu ale o takim czasie z córcią spędzonym..



jutro w pracy zamawiamy chińszczyznę i już o niej myślę ;-) Jutro też zajęcia z młodym, małą pewnie do teściowej odstawię ale ale – wieczorem się melduję!!
 
Aneczkaa super :) dobrze, że nie dałaś sie wrobić małżowi :tak:

Eywa a może Tiramisu? jak moze być to jutro zrobię i wysyłam :-p
fajnie, że dzionek udany :) oby jak najwięcej takich no i mam nadzieję, że to zaśnięcie to nie jednorazowo tylko się powtórzy :)

właśnie myślałam nad jutrzejszym obiadem i wpadła mi do głowy fritata... ale jakoś nie wiem sama, co Wy na jutro planujecie?
 
Aneczka- po prostu padłam, no ale zabudowa 30-sto letnia lekko naruszona i jest szansa że ją ściągniemy. :-),

kurde z tą obudową trzeba ja rozwalić i nikt mi nie wmówi że "Winter Garden" to dobry pomysł, wrrrrrrr juz takie pomysły miała rodzina męża, a to zardzewiałe badziestwo którego otworzyć się nie da, opranie schnie w pizdu a raczej gnije!!!!! no ale juz 2 okna wyciągnięte. no ale mieszkamy na 8 piętrze jak mąż wierci żeby rozwalić to g.ó.w.n.o to cegły spadają no i tu problem ja mogę stać na dole i kontorlować by nikt nie szedł ale mała w miejscu wytrzymuje max 15 min, mężowi nie zostawie bo przecież wiercić musi no i d.... no ale wczoraj 1/5 zrobiliśmy to jeszcze kilka dni i będzie ok.

no właśnie obiad by wypadało zrobic :-)
 
Nati widzę, że jeszcze masa roboty przed Wami:tak: taka zabudowa jest fajna ale w wersji przesuwnej, można otwierać i zamykać, jak jest zimno i wieje to zamykasz i ten chłód nie dochodzi do okien mieszkania a jak ciepło tgo otwierasz i na balkonie też masz ciepełko :) całkiem zabudowana bez mozliwości ruszenia to lipa...
Przy okazji - co robisz dzisiaj na obiad? myślałam zrobić fritatę ale sama nie wiem, może coś podrzucisz?

Jestem niewyspana dzisiaj i nie wiem czemu, przecież spałam tyle co zwykle... a do tego Adi marudny jak nie wiem co, od rana zgrzędzi, jęczy i miauczy.... co za dzień
cool.png
 
hej :)

u nas slabo.. przeziebilam Felka :-( normalnie sama jestem temu winna i zle mi z tym. wystawilam go we wt. na balkon w kombinezonie i przykrytego tylko jednym kocykiem, bo ostatnio taka pogoda byla, ze za cieplo mu bylo pod podwojnie zlozonym, duzym i byl spocony. spal 3h - az snieg zaczal proszyc i widocznie spadl mu na buzie, bo sie obudzil, doslownie troszeczke tylko spadlo na wozek, nie przemoczylo ani kocyka, ani kombinezonu, no ale jednak.. nie zauwazylam, ze zimno mu widac bylo - a bylo, caly taki chlodniutki byl. no i zamiast go porzadnie wygrzac, to tez nie.. echhhhh mowie wam. dzis ma 38st i mega katar :(

ale dalam sinlac juz 20min temu i pieknie zjadl, az sie oblizywal, no i nic mu dotad nie jest (tzn najbardziej sie biegunki obawialam), wiec moze.. moze :D bedzie 'cos' zamiast kaszki :D

nie macie pojecia, jakbym chciala, zeby pil mleko... tzn zeby nic mu po zwyklym mm nie bylo :-( lubi kisielki, tzn odpowiada mu konsystencja, wiec pewnie budyn na mm tez by zjadl :-( no i w ogole, mm jest zdrowsze od tych kaszek.. no ale nie narzekam, grunt, ze cos moze jesc w ogole ;) tzn generalnie wszystko - bez owocow czerwonych i mleka ;) hehe.
nie moge sie doczekac wynikow tych testow - oby nic nie wyszlo!

przeszla mi wczorajsza zlosc, ale boje sie, ze nastepnym razem wybuchne. moja mama twierdzi, ze znajac ja (tzn widzac od lat na wszystkich pkolnych fetach) jest przekonana, ze ma menopauze :p i lubi sobie porzadzic wszystkimi. ech. olac i unikac, jak sie da :D bo gotowa jeszcze mi dzieci z pkola wyrzucic!!! a tego nie chce, bo jest super, tzn wszystko - poza dyrka ;) bo panie przedszkolanki sa fantastyczne, w kazdej grupie, a dzieci bardzo duzo zyskuja tam.

baby, zjadlabym cos dobrego, ale mi sie nie chce pichcic.. na nieszczescie obejrzalam 'chinszczyzne w 5min' i mistrza kuchni (na bbc lifestyle) i umieram z glodu, albo na zasmazany makaron, albo na tarte z feta, pomidorami, a do tego stek z grilla... mmmmmmmmmmmmmmm :D

a mam salatke z kurczakiem :-/ choc tez nie najgorzej ;) a na obiad kapusniak wczorajszy ;) albo smazony makaron z jajkiem i szynka, ktory musze zrobic na powrot chlopaczkow dopiero, wiec kupa czasu jeszcze..
 
reklama
Aenye właśnie tak sobie myślę o smażonym makaronie... hmmm coś pomyślę :tak:

Bachucha minie mu kiedyś ;-)

byliśmy na krótkim spacerku i się przewietrzyliśmy ale wiało strasznie, więc nie dało się dłużej choć słonko pięknie świeci
 
Do góry