reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

reklama
Hej dziewuszki dawno się tu nie odzywałam... ale czas leci i lekarzy tylko odwiedzam...
Widzę że problemy macie podobne jak ja - jedzenie, spanie... Moja Tusia nie chciała jeść obiadków ze słoiczków to zaczęłam gotować i co je aż sie uszy trzęsą ale musi byc nie co doprawione i nawet kaszki zaczęła jeść łyżeczką ale nie codziennie, ja robię zupki różne i miksuje, robię tez obiadki w stylu ziemniaczek z marchewką, z parówką, z mięskiem, z innym warzywkiem, jadła tez ryż na mleku z jabłkami, no i skubie wszystko to co jem ja :-p
a co do spania to ma często dwie drzemki ale to różnie rano to od 5 min do 1,5h i popołudniu tak samo, wieczorem zasypia między 8-9 zależy od tego kiedy ma drugą drzemkę.
No i noc śpi ze mną i cyc cyc cyc... czasem są nocki ze może ze 3 razy chce a czasem to wydaje mi się że co 0,5h je. Ale to chyba wtedy jak jest bardziej rozdrażniona może kolejne ząbki... nie wiem tak na prawdę...
Wczoraj byłyśmy u ortopedy, wszystko oki... no i byłysmy u pana który zajmuje sie rehabilitacją... powiedział że Natalka rozwija się dobrze tyle że trochę wolniej niż inne dzieci bo jest duża, no i jak chcemy to możemy jej trochę pomóc i idziemy na stymulacje od lutego czyli ćwiczenia...
Zobaczymy jak Tusia się po nich rozwijać...
Pozdrawiam Was cieplutko i zdrówka życze...
zmykam na śniadanko papa...
 
Baby współczuję kłótni z siostrą. Ty dla wszystkich gotujesz? O my God! Nie zazdroszczę. Wiem, że kaszki są tańsze, ale nie o to chodzi. Mogę płacić więcej, byleby jadła. Jedynie mogę spróbować tą jabłkową i z moim mlekiem. Albo kleik ryżowy, ale nie widzę szans, żeby odciągnąć te 200 ml. Baby, a czy mogę do kleiku na noc dodać owoców? Chyba nie za bardzo. Nie wiem, bo z jabłuszkiem to jej kleik smakuje, ale mam wątpliwości czy może o 19:30 to zjeść, jak o 20:30 idzie spać?

Nasza nocka już 3 z rzędu lepsza. Oby to był dobry znak. O 4 była 2 pobudka dopiero. Z tym, że potem przez ponad pół godz. nie mogła zasnąć, oczka otwarte, wierciła się troszkę i jak ją podniosłam, żeby zmienić cyca, to patrzę, a ona mokra. Posikała się biedulka, nie wiem czy za słabo pampersa zapięłam czy jej się poruszył, bo ostatnio kilka razy też się posikała, a wcześniej to się nie zdarzało, ale wszyscy mi mówią, że za mocno jej zapinam pampki, to teraz robię trochę luźniej i proszę. Nie wiem ile leżała mokra, biedulka moja, ale już trochę zimna. I potem już się trochę rozbudziła, ale w końcu zasnęła. Gdyby nie to, to powiedziałabym, że noc była nawet udana :-) Kończę, bo się obudziła. Spała tylko 45 min.
 
hej, babeczki kwietniowe..!

zaczne od tego, ze sie dzis TAAAAAAAAAAAAKKKKKK wscieklam, ze do teraz paruje i az nie moge sobie z nerwow miejsca znalezc! wiem, ze to blahy powod, ale po prostu...!!!!!!!!!! szok!!!!!
juz tlumacze: moje dzieci maja dzis bal przebierancow w pkolu. rano pojechalismy razem wiec, D z mlodym, ja z aparatem :D no i przebralam dzieciarnie, wszystko fajnie, zdjecia robimy. nagle dyrektor do mnie podbiega i mowi, ze pani bieganska, juz dziekujemy, prosze zaprowadzic dzieci do sal. ja juz zlapalam nerwa, bo co mna bedzie dyrygowac, co ja mam robic, ale mowie sobie - no dobra, idziemy, moze chca bal zaczac. to ide, zaprowadzilam Filipka, Masia, chcialam jeszcze zrobic pare fotek z ich kolegami. poszlam z nimi do sal, wszyscy weseli, wiadomo, fajna imprezka, dzieci zachwycone, wszystkie sie chwala, jak poprzebierane.. no i ta durna pinda przybiegla za nami znowu, mowiac, "panstwo bieganscy, prosze juz wyjsc, prosze isc do domu! juz, prosze wychodzic!!! a zdjecia bedziemy sami robic". k... takie zdjecia, nie wiem, jak u was, ale masakryczny ten ich fotograf, pewnie jakis zaprzyjazniony funfel, co po znajomosci sie zaczepil w pkolu i robi zdjecia jak sto lat temu, chyba za prl mielismy lepsze, bo nie tak kiczowate.. rok temu mieli zdjecia na takim sztucznym tle z wieza eiffle'a, i z PINGWINAMI obok, i z fajerwerkami - no taka wiocha, ze sie smiejemy sie co roku wszyscy, dodam, ze cudna mine maja dzieci na tych fotach, kazde powykrzywiane, jakby ich straszyli.. niewazne, chodzi o to, ze ta furiatka ma cos z glowa nie tak, co jej sie wydaje, ze moze mnie ustawiac?? czy ja nie mam prawa w tym przedszkolu przebywac dluzej niz przepisowe kilka minut!? dlaczego nie moge zrobic moim dzieciom zdjecia? co jej szkodzi? siedzieli w salach jeszcze! panie ich witaly nas z usmiechem, wszyscy zadowoleni, a ta jakies afery wszczyna.. malo aparatu mi z reki nie wyrwala i wlasnorecznie nie wystawila za drzwi.
ostatnio na dniu babci to samo! nie pozwolila rodzicom wejsc do sali, gdzie dzieci mialy przedstawienie! a miejsca pelno! wszystkim mowila - nie wolno, to tylko dla babc i dziadkow dzisiaj!!! NO SZOK!!! jej sie wydaje, ze to jej mrowisko jest, a ona tam krolowa mrowek!? czy jak!? i do mnie 'pani bieganska'! nie wierze! ciekawe, jakby sie poczula, jakbym jej tak po nazwisku pojechala - pani sikora!? a co, ja mam jej mowic 'pani dyrektor', a ona do mnie po nazwisku?
ale zaluje az, ze nie zrobilam jej afery o ta salmonelle cholerna, mialaby za swoje, wielce mi pani na wlosciach..

cholera jasna, zepsula mi caly dzien, cholerna pinda niewymyta! :D mogla powiedziec jakims milym tonem, zebysmy lepiej poszli, bo zaraz sie zaczyna bal, ze to, ze tamto, a nie jak do smiecia jakiegos. 'prosze juz isc do domu'! jakbym tam godzinami siedziala i d..pe trula! WRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!! bylismy tam raptem doslownie kilka minut!!!

ach, mowie wam.. D mowi, ze niepotrzebnie sie tym przejmuje, ale sorry, poczulam sie tam po prostu jak jakis kretyn, bo kocham moje dzieci, dumna z nich jestem, chce zobaczyc, jak sie przygotowali na przedstawienie, wiem zreszta, ze przezywaja bardzo i czekaja na nas, ze przyjdziemy, chce zrobic zdjecie, zeby mieli fajna pamiatke z tak milego dnia, jak przedstawienie, czy bal, a ta mnie traktuje jak jakiegos debila nadgorliwego czy co.. i wyprasza mnie, bo to, bo tamto.. jestem w szoku..

przepraszam, ze tak o sobie.. ale nerwa zlapalam konkretnego.

no i coz..

mitaginko, aneczko,
wspolczuje problemow w pracy - najlepiej rzucic w cholere i w totka wygrac, tylko jak, hehe.. jakbyscie wiedzialy, dajcie znac, mi tez sie przyda! :D

Boliwia, dzieki, no musialabym sprobowac tego sinlaca, kupie na pewno.. ma duzo wapnia i witamin, wiec by sie przydalo. wspolczuje jazd w nocy, ja juz powoli zapominam, co to niewyspanie..

no wlasnie - odpukac! dzis tylko dwie pobudki na cala noc - po raz pierwszy obudzil sie dopiero o 2! (tzn na jedzenie, wczesniej obudzil sie ok 22 na to, by sobie poplakac po prostu, tzn chyba mu sie cos snilo.. juz ktorys raz sie to zdarza, budzi sie z histerycznym placzem i nie moge uspokoic, nie dzialaja leki - musze go po prostu obudzic, wiec zapalam swiatlo, glosno mowie do niego, probuje posadzic, jak sie rzuca.. dopiero jak sie obudzi to chwile spojrzy przytomnie i zaraz pada z powrotem do spania i spi dalej, jeszcze dwie czy trzy godziny. calosc trwa jakies 3 do 5 minut. ma tak ktores dziecko jeszcze???

tez tesknie za morgaine... hop, hooooop!

baby, tez bylabym wsciekla! jak sie umawia, to powinna uszanowac swoje wlasne slowo!..

eywa, wspolczuje zabkow! oby juz wyszly i daly spokoj!!!
 
witam :-) wpadam po 2 miesiacach nieobecnosci i nieczytania czytam ostatnie dwie strony i szok ktos tu o mnie jeszcze pamieta - Eywa :-D
przepraszam ze mnie tak dlugo nie bylo ale przprowadzka remont i brak netu...remont trwa nadal ale przynajmniej juz mam neta :-) mlody slodki kochany i gadula przeogromna..nocki w miare najczesciej 2 pobudki ale zdarza sie tez 1 :-) musze oduczyc jedzenia w nocy ale jakos nie mam sily sie za to zabrac ;-)
pozdrawiam wszystkie babeczki :-)
 
a dzisiaj sprzątano balkonu było, jejku jak mi ktoś powie że da się sprzątać z dzieckiem porządnie balkon i inne niezbyt zdrowe miejsca i bezpieczne to nie uwierzę!!!!
no ale jakos z m dalismy radę. piękny balkon jest :-D:-D
Wilmek- witam z powrotem
 
to widzę, że u wszystkich się nocki normują, tylko nie u nas :dry:
szczęściary!
wilmek witaj ;-)
aeyne nie przejmuj się przedszkolanką ;-) wiesz, jak się mówi o takich ludziach? "ą, ę ależ, d u p ą w talerz" :-D
 
reklama
Boliwia ja dawałam własnie wieczorem bo tylko wtedy je kaszkę a kiedyś jadał kleik a dzisiaj np. nie chciał kaszki i zjadł tylko albo aż deserek owocowy ze śmietanką, taki ze słoiczka, bo nie miałam nic tak na szybko, zeby mu dać, a słoiczki zawsze jakieś w zapasie trzymam bo czasem coś wypadnie tak jak dziś:tak:
co do gotowania to siostra dokłada się więcej do zakupów i w zamian za to ja gotuję, ale dzisiaj zaprotestowałam ;-)

Aenye masz rację, jakaś pinda z tej dyry....

Wilmek fajnie, że się odzywasz znowu :)

Adi dzisiaj jakiś humorzasty był, co jakąś krzywą minę zrobiłam to on w płacz, ciężki dzień miał chyba, gdyby był kobietą to bym powiedziała, że ma okres ;-)
w każdym razie poszedł juz spać więc może jutro bedzie lepiej, idę wiec jakąś kolację robić bom zgłodniała:-p
 
Do góry