..aenye
Mama grudniowa'06
hej babeczki z ranca :-)
milo tu, naprawde, i ja sie ciesze, bo tu posty dluzsze, poczytac mozna i popisac, na fb taka presja, zeby wszystko krotko walnac i tresciwie
dzieki za komplimenta pod adresem synka nr 3, strasznie sie cieszy wariat maly z tego pchacza. moj dotad sie nie wywrocil, tylko jak sie potyka to albo na kolanka spada, albo na pupe.
co do fotelika to poczekam, az maly bedzie mial 8kg albo faktycznie problem z za dlugimi nogami i wtedy kupimy nastepny; a powiedzcie mi wlasnie, laski, ktore montuja fotelik tylem do kierunku jazdy - gdzie wasze pociechy maja wtedy nogi?? bo ja sobie tego nie wyobrazam, co tkai 3latek mialby z nogami zrobic? po turecku siedziec czy jak??? serio pytam.
dranissimo, wspolczuje ci bardzo sytuacji w domu... wiem, ze nic tak nie meczy jak takie ciezkie klimaty.. ale juz ci pisalam, ze samo sie nie naprawi :-( kurde, moze pomyslcie juz o jakiejs terapii, bo jak to juz kolejny raz i poprawy zadnej.. no bez sensu..
u nas owszem, byly kiedys czesto tzw ciche dni, ja strzelalam focha, D sie ze mnie smial pod nosem i np co chwile sie mnie o cos pytal, ja milczalam albo polslowkami, a ten w smiech - no jak to pisze to tez sie smieje, ale nie bylo mi do smiechu wtedy mialam ochote go zabic ale generalnie max 3 dni i nie moglismy dluzej, no ja mialam wrazenie, ze sie dusze, wiec dazylam do jakiegos porozumienia. mnie to strasznie meczylo. i wspolczuje ci naprawde bardzo.. tylko jedno ci powiem jeszcze, bo nie chce cie ani pouczac, ani mowic, co masz robic, bo niie znam ciebie ani twojego mena, o co tu chodzi miedzy wami.. ale pamietaj - zawsze najlatwiej jest odpuscic i wszystko olac, niz zawalczyc.. trzymam kciuki, byscie znalezli w sobie sily i checi do tej walki.
nati, no jakby mi D plakal, to moze tez bym nie poszla. ale ty dobra jestes z tym porownywaniem Asi i psa, haha 'tak jak sie wklada psu' hahahaha..
aneczka - no wybieram, bo tesciowie maja hurtownie zabawek, my tez w tym siedzimy, tzn w zabawkach i wiem, ktore sa naprawde fajne, ktore odpowiednie dla moich dzieci. nawet najlepsi dziadkowie nie beda sie tak na tym znac tak jak my. a akurat urodziny (teraz akurat Filipa 21/12) i swieta to taki czas, ze mozna kupic cos porzadniejszego, a nie takie zwykle '*******y' i uwazam, ze te prezenty trzeba przemyslec, zeby nie byly tylko przypadkowe. skoro mozna miec cos fajnego prawda?
no i przyznam, ze poniewaz ja sama mam problem z wyborem to moje dzieci generalnie sporo dostana w tym roku, jak co roku zreszta, i trudno.. no co zrobic taki biznes hahaha..
i ciesze sie z twojej umowy, twoich osiagniec w pracy :-) fajnie!!! tak szybko po powrocie z urlopu sie ogarnelas, naprawde gratulacje!
mitaginko, fajnego masz meza, ci powiem, naprawde skarb, ze wstaje w nocy i w ogole ci duzo pomaga, moim zdaniem masz racje, ze jak sie od faceta wymaga pomocy to potem on tez traktuje to jak cos normalnego. w koncu matka nie musi byc ciagle styrana, niewyspana i wkurzona, a tatus wypielegnowany i wyspany. podzial obowiazkow musi byc. choc ja np nie wymagalam od D zeby ze mna wstawal do malego w nocy, skoro karmilam cycem. potem, jak trzeba bylo np o 5 butelke zapodac ktoremus to oszem, jego wysylalam czasem, albo jak sie budzili w nocy chlopcy i chcieli utulenia - to tez.
i wspolczuje przeziebienia, ja podejrzewam, ze Felek sie zalatwil tym syfem (katar, kaszel, goraczka) co mial ostatnio w galerii tez, przez klime, chociaz nie wiem w sumie, bo Filip to samo mial wtedy.. a w galerii nie byl.. no dziwne, niewazne zreszta.
Marma, zarazilas mnie @.. kuzwa, juz wiem, skad wczorajszy gorszy nastroj!!! normalnie zalalo mnie, w wakacje na samym poczatku lipca, mialam ostatni raz... kuzwa.. ale boooooooliiii.. krzyz, brzuch i leje sie.. brrrr... a tabletki nadal biore :/ cerazette.. myslalam, ze poki biore to nie dostane, no ale to na pewno spowodowane ograniczeniem cycolenia.
musze konczyc, Felek sie drze o butle ;-) ale tylko pochwale sie, ze ostatnie dwa ndi Felek spal w swoim lozeczku cala noc tzn dwie pobudki mial na butle i spal dalej bosko!
milo tu, naprawde, i ja sie ciesze, bo tu posty dluzsze, poczytac mozna i popisac, na fb taka presja, zeby wszystko krotko walnac i tresciwie
dzieki za komplimenta pod adresem synka nr 3, strasznie sie cieszy wariat maly z tego pchacza. moj dotad sie nie wywrocil, tylko jak sie potyka to albo na kolanka spada, albo na pupe.
co do fotelika to poczekam, az maly bedzie mial 8kg albo faktycznie problem z za dlugimi nogami i wtedy kupimy nastepny; a powiedzcie mi wlasnie, laski, ktore montuja fotelik tylem do kierunku jazdy - gdzie wasze pociechy maja wtedy nogi?? bo ja sobie tego nie wyobrazam, co tkai 3latek mialby z nogami zrobic? po turecku siedziec czy jak??? serio pytam.
dranissimo, wspolczuje ci bardzo sytuacji w domu... wiem, ze nic tak nie meczy jak takie ciezkie klimaty.. ale juz ci pisalam, ze samo sie nie naprawi :-( kurde, moze pomyslcie juz o jakiejs terapii, bo jak to juz kolejny raz i poprawy zadnej.. no bez sensu..
u nas owszem, byly kiedys czesto tzw ciche dni, ja strzelalam focha, D sie ze mnie smial pod nosem i np co chwile sie mnie o cos pytal, ja milczalam albo polslowkami, a ten w smiech - no jak to pisze to tez sie smieje, ale nie bylo mi do smiechu wtedy mialam ochote go zabic ale generalnie max 3 dni i nie moglismy dluzej, no ja mialam wrazenie, ze sie dusze, wiec dazylam do jakiegos porozumienia. mnie to strasznie meczylo. i wspolczuje ci naprawde bardzo.. tylko jedno ci powiem jeszcze, bo nie chce cie ani pouczac, ani mowic, co masz robic, bo niie znam ciebie ani twojego mena, o co tu chodzi miedzy wami.. ale pamietaj - zawsze najlatwiej jest odpuscic i wszystko olac, niz zawalczyc.. trzymam kciuki, byscie znalezli w sobie sily i checi do tej walki.
nati, no jakby mi D plakal, to moze tez bym nie poszla. ale ty dobra jestes z tym porownywaniem Asi i psa, haha 'tak jak sie wklada psu' hahahaha..
aneczka - no wybieram, bo tesciowie maja hurtownie zabawek, my tez w tym siedzimy, tzn w zabawkach i wiem, ktore sa naprawde fajne, ktore odpowiednie dla moich dzieci. nawet najlepsi dziadkowie nie beda sie tak na tym znac tak jak my. a akurat urodziny (teraz akurat Filipa 21/12) i swieta to taki czas, ze mozna kupic cos porzadniejszego, a nie takie zwykle '*******y' i uwazam, ze te prezenty trzeba przemyslec, zeby nie byly tylko przypadkowe. skoro mozna miec cos fajnego prawda?
no i przyznam, ze poniewaz ja sama mam problem z wyborem to moje dzieci generalnie sporo dostana w tym roku, jak co roku zreszta, i trudno.. no co zrobic taki biznes hahaha..
i ciesze sie z twojej umowy, twoich osiagniec w pracy :-) fajnie!!! tak szybko po powrocie z urlopu sie ogarnelas, naprawde gratulacje!
mitaginko, fajnego masz meza, ci powiem, naprawde skarb, ze wstaje w nocy i w ogole ci duzo pomaga, moim zdaniem masz racje, ze jak sie od faceta wymaga pomocy to potem on tez traktuje to jak cos normalnego. w koncu matka nie musi byc ciagle styrana, niewyspana i wkurzona, a tatus wypielegnowany i wyspany. podzial obowiazkow musi byc. choc ja np nie wymagalam od D zeby ze mna wstawal do malego w nocy, skoro karmilam cycem. potem, jak trzeba bylo np o 5 butelke zapodac ktoremus to oszem, jego wysylalam czasem, albo jak sie budzili w nocy chlopcy i chcieli utulenia - to tez.
i wspolczuje przeziebienia, ja podejrzewam, ze Felek sie zalatwil tym syfem (katar, kaszel, goraczka) co mial ostatnio w galerii tez, przez klime, chociaz nie wiem w sumie, bo Filip to samo mial wtedy.. a w galerii nie byl.. no dziwne, niewazne zreszta.
Marma, zarazilas mnie @.. kuzwa, juz wiem, skad wczorajszy gorszy nastroj!!! normalnie zalalo mnie, w wakacje na samym poczatku lipca, mialam ostatni raz... kuzwa.. ale boooooooliiii.. krzyz, brzuch i leje sie.. brrrr... a tabletki nadal biore :/ cerazette.. myslalam, ze poki biore to nie dostane, no ale to na pewno spowodowane ograniczeniem cycolenia.
musze konczyc, Felek sie drze o butle ;-) ale tylko pochwale sie, ze ostatnie dwa ndi Felek spal w swoim lozeczku cala noc tzn dwie pobudki mial na butle i spal dalej bosko!