reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Boliwia, no moja tez juz sporo mowi i tez, mimo iz wiem, ze Mala nie jest tego swiadomo, tzn znaczen tego co gada, ale szczesliwa jestem, ze pierwsze zaczela mowic 'mama' a nie 'tata' :-D

A woda w basenie dla dzieciakow jest ciepla czy zimna??
 
reklama
Boliwia- a moze u mnie to głupota??? albo lenistwo. bo mi sie nie chce zakładać czapki jak za rogiem samochód, więc tylko jakis kaptur lub byle jak czapkę i szybko do samochodu.
Dzieki za rade odnośnie siniaka, kurcze boli jeszcze.

Dranisimo- w basenach dla dzieci tzn w tych gdzie moga byc dzieci woda jest cieplutka ok 30 stopni.
 
dranissimo, ale obie babcie Oliwki są tak happy, że ona mówi baba, że nie rozumieją, że to nieświadomie :no: I do mnie mówią: nie martw się mama też kiedyś powie :wściekła/y: No a mnie wtedy skręca, ale twardo mówię, że to jest nieświadome, a świadomie na pewno powie najpierw mama ;-)Mam nadzieję, że mnie dziecko nie zawiedzie :-D

Woda na basenie cieplutka- 32 st. Naprawdę polecam wszystkim :-)
 
ale jestem zmęczona...
w pracy byłam 9,5 h (ludzi tyle, że nie nic nie zjadłam), a noc beznadziejna... Tysia budziła się co chwilę, już nawet jej nie odkładałam... spała ze mną po raz pierwszy od narodzin.
Noc wcześniej nie chciała wcale cyca, tak mi było przykro/dziwnie... musiałam ją nosic, lulac, nie wiedziałam o co chodzi, zresztą zasnęła dopiero o 22, a ja położyłam się razem z nią ... Nadenerwowałam się na maksa, zwyzywałam M. w smsie, też się naprzeklinałam (aeyne tak jak Ty ;)
Wczoraj miałam wenę, żeby pisac, tyle chciałam Wam powiedziec, a dzisiaj jakoś nie mam co :/
Jestem padnięta... Wcinam chipsy Piri Piri i oglądam Na dobre i na złe.

boliwia witaj!
aeyne ja te muszę pobrac siuśki Tysi do sterylnego pojemnika i też mi to nie wychodzi

dużo dużo miałam pisac, ale... wybaczcie...
Mitaginka, ojj ja mam tak samo jak M jest na szkoleniu a Mała mi marudzi. Też się wtedy wkurzam, że sama jestem i potrafię mu nawymyślać. Albo obrywa jak wraca. Teraz w grudniu ma szkolenie 4 dni i już na niego naskakuję, bo wiem, że sobie będę musiała sama wtedy radzić.

Dzisiaj idziemy na imprezę :) Ciekawe ile wytrzymam, bo pobudka była o 4.30 :/ Teściowa do Gaby przyjeżdża. Ciekawe, czy tym razem coś mi będzie w domu sprzątała :p Ale jakoś się tym nie przejmuję za bardzo. Niech sama coś spróbuje przy Gabie robić. Teraz się nie da, bo Gaba nie usiedzi w miejscu tylko wszędzie wchodzi, staje albo chodzi przy meblach i ścianach.
 
Mitaginka, cucumber - hmm rozumiem was ostatnio jak M nie bylo 4 dni to byly momenty ze mialam "Szał" normalnie bylam wsciekla , wylam itp no masakra, jak ja was rozumiem.... na sama mysl o kolejnym wyjezdzie dostaje furiiii:cool:
nati- moj M na poczatku tez mial sapy o gina ale jak byl na wizycie ze mna (juz w ciazy) to zmienil zdanie stwierdzil ze on nie patrzy na mnie jak na kobiete( chyba jak na monstrum) a tak serio to moj jest megaaa delikatny jak mnie jeden zbadal na poloznictwie matko z corka myslalam ze mu przyleje (skurcz mialam)
aneczka jak ja lubie czytac Twoje posty :tak: taka zaradna , cierpliwa no nie wiem jak to opisac
boliwia moj tez nie raczkuje ani nie pelza probuja stawac ale na kocura na stopach i rekoma podparty.... w dodatku jak z nim siedze to skubany sie przemieszcza po mnie wysmienicie a jak siedzi sam to skrzeczy na siedzaco i sie nie ruszy :crazy:
dranissimo moj pierwsze mowil babu, mame i cos tam po swojemu jednak jak placze to non stop mame ale zazdrosna jakos nie jestem :-)
aenye-o ja gratki o tej godzinie za zadne skarby nie poszlabym na to zeby uczyc malego spac hehe cierpliwa i tak bylas :sorry:

A z nowosci to moj M ma furie jeden gosciu co byl na delegacji wszystko szefowi na kapowal... co gadali ze pili ze w karty grali na kase ( to wszystko bylo po pracy wiec szef G ma do tego) ale moj maz powiedzial ze go rozczasnie( tego kumpla) a jak M tak mowi to yyyyyy ja w to wierze i juz sie boje zeby g.wna nie tykal bo bedzie smierdziec i ma odpuscic a on ze i tak go obije.... yhmmm ja mam go teraz na smycz uwiazac.... ch...era zawsze cos no
 
Ostatnia edycja:
baby, ale Wasze dzieciaki za to juz smigaja, wiec moze na mowe narazie czasu nie maja ;-) Moja nie smiga, ale za to w 'gebie' sie rozwija. Wczoraj i dzis powiedziala 'mamba' :-D a dzis do mnie 'mama baba' to sobie mysle, kurcze, 'baba' to bede jak ona juz bedzie duza ;-)

no bawic sie nie bawilam! Ledwo tam lezalam! No niestety moja lubi sobie tak od czasu do czasu wstac w srodku nocy i oczy jak 5zl i baw sie ze mna! Mysle, ze z tym niespaniem to spokojnie dorownuje Natce i Felkowi, tyle, ze ja juz sie przyzwyczailam i o tym nie pisze... Czekam czasu, ze to minie...

moj mnie widac slabo kocha, bo mi pozwala chodzic do gin jakiego chce :-D

Kurczaki to naprawdę dużo juz mówi:szok:
ja chodzę tylko do facetów, bo wszystkie baby na które trafiłam były do niczego:cool:

Jankesowa powiedz mężowi, żeby sobie dał na wstrzymanie i tyle, nic mu to nie da, a w końcu kto mu kazał grac na kasę i pić... przecież nikt mu do gardła nie wlewał, ja podobnie mam z moim bratem, on by kazdemu pokazywał ręcznie co o nim myśli:wściekła/y: juz sie doigrał i swoje odbębnił gdzie nie powinien ale miał za swoje...:confused2:

Mitaginko, Cucu ja czasami sie wkurzam troche na męża choć nie powinnam, bo naprawdę dużo mi pomaga ale rozumiem Was, faceci są rodzicami casami a my zawsze, widzę to np jak jemy obiad, on poprostu je a ja jem i pilnuję młodego, niby drobiazg ale tak jest przy wszystkim i on tego nie widzi.... chociaż nie narzekam, bo ciężko pracuje a ja dzieki temu mogę byc w domu z młodziakiem, czasem tylko chciałabym odetchnać na chwilę, moze za 10 lat:eek::-D hahahha kiedyś się doczekam :-p

lecę nastawiać obiad a Wy jak macie chwilę to poczytajcie Rewolucja na życzenie | W Roli Mamy moje małe wypociny ;-)
 
Moje dziecko chyba przeczytało, co tutaj napisałam, bo dzisiaj pierwszy raz samo wstało w łóżeczko:-) Ale ogólnie jestem zdania, że jedne dzieci rozwijają się tak, a inne inaczej. Jedne szybciej chodzą, inne szybciej mówią, itd. ;-)

Ja też mam ginekologa faceta i jest tak delikatny, że jak leżałam na porodówce kilka dni przed porodem i miałam badania, to byłam w szoku, że tak to może boleć. Później nawet mnie bolało już samo dotknięcie :szok:A u mojego gina, jak robi mi cytologię czy badał w ciąży, to nic a nic nie poczułam :-)
 
baby przeczytałam ;-)
boliwia u nas też nocki były fajne i ładnie przesypiane, a teraz porażka :-(
nati jak nie zejdzie za kilka dni, to przejdź się do lekarza z tym siniorem...
jankesowa, cucu ​buziaki dla Was!
 
reklama
a tak w ogóle to (zainspirowana artykułem baby) zdałam sobie sprawę z pewnej rzeczy...
jak myślałam o tym, że muszę wrócic do pracy, to byłam cała chora, przeżywałam to strasznie...
a teraz... kurcze, kocham Tysię nad życie, ale chyba nie umiałabym siedziec z nią w domu
dzięki pracy czuję, że jestem nie tylko matką, ale też człowiekiem ;-) nawet po ciężkiej nocy łatwiej mi się wstaje, bo wiem, że muszę się umyc, pomalowac, ubrac... a jak siedziałam w domu to byłam taka rozmemłana... może nie ta praca, może mniej absorbująca, ale jakaś na pewno :tak::tak:
 
Do góry